W dniu 2021-05-16 o 18:19, Jacek pisze:
> Ale po co wszystko kontrolować? Jak ktoś "zaoszczędzi" na kierbudzie i
> potem ma błędy, to da najlepszy przykład innym, żeby tak nie robić.

Po pierwsze jak zaoszczędził i ma błędy to innym się nie pochwali Więc
tutaj takie sprzężenie nie zachodzi, tylko albo sprzeda (wtedy inny
będzie lepił), albo będzie lepił zamiast łożyć na edukację dzieci,
zdrowie itd.
Jak mu braknie na coś, to wyciągnie rękę do państwa czyli np do mnie. a
ja bym wolał żeby nie wyciągał.

> Inaczej mówiąc - mam w domu kilka przyłączeń wody wężykami elastycznymi.
> Wymieniam je z własnej woli co 5 lat (tak mniej więcej). Nie potrzebuję
> do tego żadnego przepisu, który by mi nakazywał kontrolę albo wymianę.
> Sam wiem, że lepiej wydać stówkę raz na 5 lat, niż potem mieć problem z
> zalaniem.
> Jacek
>
Nie. We wszystkim potrzebny jest umiar, wężyk i zalanie to już nie jest
powód żeby karmić urzędników kontrolujących wężyki.
Tu możesz się uczyć na własnych błędach.
Gdyby to był wężyk od gazu co jak pęknie to całą kamienicę rozwali, to
już bym się zastanawiał.

K.S.



--
Ta wiadomość e-mail została sprawdzona pod kątem wirusów przez oprogramowanie AVG.
http://www.avg.com