eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie[OT] - Wyborcy wam tego nie wybacząRe: [OT] - Wyborcy wam tego nie wybacz?
  • Data: 2012-12-12 16:12:32
    Temat: Re: [OT] - Wyborcy wam tego nie wybacz?
    Od: "Maniek4" <r...@l...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "4CX250" <t...@p...ornet.pl> napisał w wiadomości
    news:50c88acd$0$26687

    > Ja w paradoksy nie wierzę i dlatego od dawien dawna tylko na Korwina
    > głosuję.
    > A i popatrz, niejaki masti zarzucił że Korwin często zmienia partię.

    Korwin kreuje sie na wlasna marke, w sumie nie obchodzi mnie to.

    >> Ciagle tych samych pogladow i tych samych oszustw. Nie mniej, nie uwazam
    >> go za osobe calkowicie wiarygodna. Podaje Ci przyklady tego co on pisze,
    >> nie jakies tam tragiczne scenariusze. Czytuje po prostu jego gazete
    >> Najwyzszy Czas i temat znany mi jest. Ty jak widze nie uznajesz tego, ze
    >> ktos moze z czyms sie nie zgadzac, i odrebne zdanie ma byc atakiem na
    >> Korwina.
    >
    > Nie o to chodzi. Chodzi o to, że z każdej wypowiedzi Korwina wyławiane są
    > tanie sensacje a esencja zostaje odrzucona i nie celowo dostrzegana jako
    > _niewygodna_.

    To powinien sie zastanowic jak trafic do ludu tzw. Nie gadac glupot. Czy to
    wina dziennikarzy, ze zwracaja uwage na to, czy raczej jego, ze gada
    glupoty?

    >> Nie ja. To nie ja uwazam, ze przetrwac powinni najsilniejsi.
    > Nie najśilniejsi, tylko ci którym chce się pracować i wziąć zycie we
    > własne ręce.

    No wiesz, dziecko jak umrze to naturalna selekcja, to gdzie tu szanse?
    Podpieranie to jakims 18 wiekiem ma byc fajne?

    >> Alez pieniadz ma pokrycie, tyle ze nie w zlocie. :-)
    >
    > W czym? W dobrach na kredyt?

    W sile gospodarki. Jak myslisz, dlaczego frank jest relatywnie drogi?

    > W wirtualnych wycenach potentatów przemysłu którzy z dnia na dzień stają
    > się pusta wydmuszką bankrutem?

    To jest gieldowa spekulacja nie majaca z pieniadzem nic wspolnego

    > Dopiero co obiegła Polskę sensacja że Apple wart jest więcej dolarów niż
    > cała Polska. Czy nie uważasz że to totalna bzdura?

    Nie wiem, nie zastanawialem sie nad tym

    >> No prosze Cie. Obecny poziom cen cukru ma malo wspolnego z wejsciem do
    >> UE.
    > Bardzo dużo.
    >
    >> Ale u nas nie podrozalo.
    >
    > Ale inne produkty podrożały.

    Cale zycie jedno drozeje, a inne tanieje. Tak bylo przed wejsciem.

    >>> http://www.wykop.pl/ramka/291516/dlaczego-pieniadz-p
    owinien-byc-oparty-na-parytecie-zlota/
    >>
    >> No tak... Wybralem sobie rodzynki tak pobieznie:
    >>
    >> "Ale kiedy dany towar zostanie już raz ustanowiony jako pieniądz, nie
    >> potrzeba go wcale więcej. Ponieważ pieniądz jest wykorzystywany tylko do
    >> wymiany i rozliczeń, to zwiększenie ilości dolarów, funtów czy marek w
    >> obiegu nie może przynieść społecznych korzyści"
    >
    > Drukowanie dolarów, funtów czy marek przyczynia się do tego że twój dom,
    > samochód, krowa, hektary, poduszka, porcelanowa zastawa tracą na
    > wartości. Stajesz się nie ze swojej winy biedakiem.

    To nie jest prawda. Drukowanie dolarow przyczynia sie akurat do wzrostu cen.
    Sztuka polega na tym zeby tych pieniedzy nie bylo zbyt duzo, a ile powinno
    byc to akurat wiadomo.

    >> " Ich firmy pożyczały pieniądze, pochodzące z własnego zysku lub
    >> oszczędności i pobierały procent od kredytu. Były to więc instytucje
    >> zajmujące się kierowaniem własnych oszczędności na opłacalne inwestycje.
    >> Banki, które pożyczają własne oszczędności, albo mobilizują oszczędności
    >> innych, prowadzą działalność pożyteczną i nie budzącą sprzeciwu."
    >>
    >> Ktos mi wytlumaczy w jaki sposob bank pozyczajacy pieniadze
    >> depozytariuszy osiagnie jaki kolwiek zysk pieniezny, jezeli ilosc
    >> pieniadza jest niezmienna?
    >
    > No i odkryłeś złodziejstwo banków. W bankach nie nie mają taśm
    > produkcyjnych i ochoty do pracy pozostaje im dymać nas wszystkich
    > wymyślając kolejne zawiłe "produkty" bankowe.

    Marek, to byl cytat z Twojego linka. Mnie nie dziwi, ze nikt za darmo
    pieniedzy nie pozycza, tylko matematyka mi sie nie zgadza.
    Poza tym nikt nikogo nie zmusza do korzystania z uslug bankowych jak mi sie
    wydaje?
    Jednak sens tych dwoch cytatow byl nieco inny. Skoro mamy te sama i
    niezmienna co wazne ilosc pieniadza - zlota na rynku, to jak bank z drugiego
    cytatu moze generowac zysk? Z czego? No nic tylko ktos musi miec mniej. Ta
    teoria - cytat: "Ponieważ pieniądz jest wykorzystywany tylko do wymiany i
    rozliczeń, to zwiększenie ilości dolarów, funtów czy marek w obiegu nie może
    przynieść społecznych korzyści" z gory skazuje gospodarke na stagnacje.
    Rozumiesz, ze to bzdury? W obiegu zamknietym nie da sie zrobic tak zeby
    wszyscy mieli lepiej. Zawsze jak jeden bedzie mial wiecej to drugi bedzie
    mial o tyle samo mniej.

    >> Skoro facet x wplaca do banku 100zl, bank te 100zl pozycza facetowi Y, a
    >> ten Y po roku ma oddac 120zl, to skad sie wezmie te 20 wiecej?
    > Coś wyprodukuje i sprzeda. innemu komuś coś się zepsuje i to kupi. Jakas
    > kontrola ilości dóbr na rynku wystarczyłaby aby utrzymywać równowagę
    > ilości pieniądza i dóbr.
    >
    >> Powiem Ci Marek dlaczego ja nie popieram tej teorii. Moje dwa cytaty
    >> wykazuja pewna sprzecznosc w tym samym tekscie. Gospodarke mozna porownac
    >> do oragnizmu czlowieka. Pieniadz to uklad krwionosny. Kiedy czlowiek jest
    >> mlody i maly krwi potrzebuje mniej, ale kiedy rosnie to juz wiecej. Co
    >> sie stanie jak krwi bedzie zbyt malo?
    >
    > Wraz ze wzrostem organizmu wzrasta ilość krwi. Coś to kontroluje. Jak
    > widzisz mamy jej w sam raz. Nie ulewa ci się ale też nie masz niedoborów.

    Czyli widzisz, ze zlota jak krwi trzeba gospodarce dostarczyc w miare jej
    wzrostu. A to jest sprzeczne z tym co linkowales, a ja cytowalem. Po malu
    dojdziemy do tego, ze wlasnego zlota to my nie mamy. Wiec handel zagraniczny
    z producentami zlota bylby bardzo wskazany. To moze oznaczac wieksze
    uzaleznienie od niektorych krajow. Sila pieniadza bedzie zalezec od ilosci
    wymienialnego zlota i nie bedzie mialo znaczenia ile Marek jest w stanie
    zarobic. Rozumiesz to?
    Sila pieniadza to sila gospodarki, jej potencjalu niczym nie skrepowanego.
    Jedna z miar ilosci pieniadza na rynku jest poziom inflacji, wiec nie da sie
    drukowac ot tak pieniedzy jezeli gospodarka ma byc silna i stabilna.

    Pozdro.. TK


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1