W dniu 2011-05-01 10:57, M pisze:
> W dniu 2011-05-01 10:45, ..:maniek:.. pisze:
>> to i ja sie pochwale....
>> mieszkanie w bloku, 62m2, blok ocieplony, ogrzewanie z sieci, temperatura
>> 21-23...koszt za 2010rok - 4400zl!!!!
>> a wy narzekacie ze wam drogo wychodzi ;/
>> pozdrawiam wszystkich ktorzy marza o wlasnym mieszkaniu w bloku ;/
>
> Jesteś pewien tego, co napisałeś? Płacisz miesięcznie 5,9zł/m^2 za samo
> ogrzewanie?
>
> A może macie ogrzewane piwnice, klatki schodowe i powybijane okna? To by
> tłumaczyło takie rachunki.
>
Takie rachunki się mogą trafiać w spółdzielniach mieszkaniowych. Ja
płacę w czynszu CO (też ciepła woda osobno) i mam 280zł/mies. za
ogrzewanie. Liczniki sczytywane raz na rok - z podzielników. Za 50m2
powierzchni. Co ciekawe - sąsiedzi nad kotłownią płacą mniej, sąsiedzi w
środku mniej, a ja mam mieszkanie nad nieogrzewaną piwnicą i przy
nieocieplonych ścianach szczytowych. I dawno temu zakwalifikowanych do
wymiany oknach (ale nie wymieniam, jedno wymieniłem za swoje i wilgoć
zaczęła wchodzić bo wentylacja do kitu).
A ceny są takie jakie są bo są brane z sufitu. Bo spółdzielnie - tak jak
za wodę - doliczają z kosmosu kwoty wydane na tzw. "inne cele".
Przykład? Pracuję w halach wynajmowanych od mojej (znaczy tej w której
mieszkam) spółdzielni. W spółdzielni nie ma licznika wody w łazience z
której korzystają pracownicy - efekt: ciepła woda leje się cały czas, bo
nikomu się nie chce zakręcać kranu. To samo z kaloryferami - ogrzewane
hale mają zawsze utrzaskane termostaty - wózki widłowe, skrzynki -
zawsze coś się oprze i urwie gwowicę. A zimą drzwi hali zawsze otwarte,
bo nikomu nie chce się ich zamykać. W jednym końcu tropiki, w drugim
śnieg w zimie na podłodze leży. I co ciekawe: połowa pomieszczeń nie
jest wynajmowana, więc spółdzielnia nie może sobie pozwolić na
podnoszenie czynszów - podejrzewam, że straty z tych hal są odbijane w
czynszach mieszkańców.
PS Szpiegom z krajów imperialistycznych bez problemu udałoby się
rozpracować spółdzielnianą sieć CO - po prostu zimą wystarczy sprawdzić
gdzie stopniał śnieg a wiosną i jesienią - gdzie od razu po deszczu
wysycha chodnik.
PPS Ocieplenie w biurowcu spółdzielni było robione 3 razy - a w zasadzie
raz robione i w ciągu trzech lat dwa razy poprawiane. Ciekawe czy w
ramach gwarancji, czy za kasę z czynszów...