eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domPralka - jaka nie?Re: Pralka - jaka nie?
  • Data: 2010-05-09 19:13:57
    Temat: Re: Pralka - jaka nie?
    Od: Przesmiewca <p...@v...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Misiek" <p...@o...pl> napisał(a):

    >odzice mieli Ardo (pracowala 12 lat, w tym czasie jedna naprawa zawieszenia
    >bebna, ddruga paska napedzajacego, trzecia uz byla nieoplacalna - 80%
    >wartosci nowej pralki), ja mam mastercook-a 8 lat - praca bezawaryjna,
    >niezbyt cicha niestety.

    Ja mam 10-letniego Bosha, chodzi (odpukac) jak nowy, zero awarii.
    TYlko te Boshe 10 lat temu to nie te same co dzis. Juz wiele razy w roznych
    serwisach AGS to slyszalem.


    >Co mozna polecic? Bosha, Mastercooka, amice - wszystkie one w sieci Awans
    >kosztuja okolo 1200 zeta, dokupujac gwarancje na 5 lat (standardowa 2 lata)
    >doplacisz jakies 200 zeta.
    >na co zwracac uwage?
    >1. klasa energochlonnosci (A+ lub AA - rozne oznaczenia widzialem, ale oba
    >znacza to samo)

    Malo istotne. Zbyt male roznice.

    >2. zuzycie wody na cykl (generalnie wszystkie maja podobne)

    Uwaga jak wyzej. Roznice sa tak male, ze zupelnie olac to.
    Musialbys zrobic ze 100 pran, zanim osiagniec roznice rzedu metra szesciennego.
    A wiadomo ile kosztuje metr szescienny zimniej wody :)

    >3. predkosc wirowania (standard teraz to okolo 1000 obrotow, ale sa juz i
    >takie 1200 obrotow w podobnej cenie. Widzialem tez 1500 obrotow, ale 2x
    >drozsza... cena okolo 2500).

    Moj Bosh wituje 700 i nie narzekam. Rozumiem, ze wieksza predkosc wirowania
    to suchsze pranie (spora zaleta), ale przypomnam, ze tez szybsze niszczenie ubran.

    >4. gwarancja i dostepnosc serwisow
    >Przy gwarancji trzeba tez patrzec na to czy np. 5 lat obejmuje tylko beben,
    >tylko obudowe czy calosc.

    Tu sie zgadzam. Warto tez sprawdzic, czy beben nie jest np. plastikowy!

    I jeszcze tak moja uwaga na koniec - to apropo Calgonitu czy jak to sie pisze.
    Smiech mnie bierze, jak ktos takie rzeczy uzywa. Wiecie, ile pieniedzy bym wydal
    na to g**** za przeproszeniem przez 10 lat, odkad mam pralke?
    Nawet gdybym teraz musial wymienic te grzalke (bynajmniej nic sie z nia nie dzieje),
    to i tak jest do przodu). Ze o dodatkowej chemi do wody i ubran nie wspomne.
    Nie ma to jak zrobic ludziom pranie mozgu i wmowic, ze potrzebuja czegos, czego nie
    potrzebuja :-)

    Zyczacy trafnych wyborow
    P.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1