>> B+C czyli w praktyce leciutko stuningowane C, daje się gdzieś bliżej
>> odbiorników, na jakichś tablicach piętrowych, a nie w skrzyni z
>> licznikiem.
>
> Licznik jest 3m od odbiorników, na tym samym piętrze.
>
>> Warystor wpina się między wszystkie przewody czynne (w tym neutralny) a
>> przewód ochronny. Przepięcia sieciowe powstają również w przewodzie
>> neutralnym.
>
> Tylko, że przewód ochronny ZACZYNA SIĘ właśnie w miejscu licznika. Tzn
> jeszcze go nie ma, ale będzie. Zacznie się on od szyny wyrównawczej pod
> licznikiem. Dobrze?
> Ochrona N będzie polegała na zwarciu tegoż do PE i do masy w odległości 30
> cm od licznika. Nie ma zatem sensu go zabezpieczać, bo jest zabezpieczony
> zwarciem.

Problem jest bardziej skomplikowany niż Tobie się wydaje. Powinieneś troszkę
poczytać na temat ochrony przeciwprzepięciowej i typów sieci.
1. Szyna rozgałęziająca PEN na PE i N powinna być uziemiona a to uziemienie
powinno mieć pewne parametry.
2. Przepięciówki jako jeden z parametrów mają energię "pochłoniętą" i
zastosowanie dowolnych przepięciówek nie gwarantuje skutecznej ochrony.
Troszkę mnie dziwią ludzie, którzy sami próbują projektować i wykonywać
instalacje elektryczne bez odpowiedniej wiedzy. Wszak instalacje elektryczne
to tylko druciki i każdy by potrafił je połączyć. Tylko dlaczego prawie nikt
nie zabiera się za samodzielne wykonanie innych instalacji np. gazowej?
Przecież to przeważnie tylko rurki i to zaledwie kilkanaście metrów.


Pozdrawiam
Darek