uzytkownik napisał:

>> Zależy jakie są kryteria wyboru czasu operacji. Jeśli chodzi nam o to,
>> żeby nie zmarznąć przy robocie, to lepiej poczekać na cieplejszy dzień.
>> Dla drzew lepiej kiedy zimno, gdy nie jest za późno, zanim jeszcze soki
>> nie ruszą.
>
> Nie chodzi o moje zmarzniecie ;-)

A ja bym radził i na to uważać. Zdrowie też ważne.

> Oczywiscie chodzi o czas ciecia drzew, z roznych zrodel mozna
> przeczytac ze odbywa ise to w m-cu luty.

No to niegłupio piszą. Bułgarzy na przykład obstają przy tym, że
winorośl ciąć należy w dniu św. Trifona, któren nie tylko cięciu
patronuje, ale i wszystkiemu, co ma związek z winem. To akurat
wypada 14 lutego. Może to lepsze świętowanie, niż to od Walentego,
co się zalęgło niedawno i u nas. Ale niech każdy wybiera sam.
Cięcie należy od razu polać winem, tak obyczaj każe -- o czym
informuję na wypadek gdyby ta wiedza miała być dla kogoś przydatna
przy podejmowaniu decyzji.

> Ale czytajac te porady jest w nich uwaga aby ciac w okresaie
> gdy juz przewidujemy, ze nie bedzie ujemnych temperatur.

Zwolennicy tej teorii mogą z rżnięciem czekać spokojnie do Zimnej
Zośki. Nawet święci Pankracy, Serwacy i Bonifacy nie powinni mącić
im spokoju oczekiwania.

> Przestrzegaja o przemarnieciu danego drzewka po wykonaniu ciecia.

Ja przestrzegałem o przemarznięciu ogrodnika przy wykonywaniu cięcia.
Więc jest równowaga -- każdy może zwracać uwagę na to, co uzna za
słuszne.

> Dlatego zwracam sie z prosba tu do fachowcow, ktorzy z nie jednego
> pieca chleb jedli.

O piecach do pieczeniu chleba, to jest teraz na innej grupie (ale co
to dla fachowca -- chleb, piec, owoce, drzewo...).

> A wiec czy mozna ciac teraz dzrewa owocowe gdy np. temeratury beda
> ponizej minus 10 stopni, czy poczekac jak beda w okolicah 0 stopni?

Na to pytanie nie można odpowiedzieć w żaden sposób, bo nie wiemy czy
będą poniżej minus dziesięciu. Ale raczej nie będą. Tak trzeba przyjąć
i tak się przyjmuje.

Jarek

--
Rżnij Walenty!