> Osobiście jestem przeciwnikiem zakazu palenia węglem czy drewnem, ale
> jednocześnie jestem za tym, żeby były kontrole czym kto pali oraz
> powszechna edukacja jak palić czysto i oszczędnie, a także odpowiednia
> motywacja do zmiany systemów grzewczych.
DOKLADNIE tak!!!
i oporowanie gmin co do edukacji o sposobach palenia nakazuje mi od razu
myslec o lapowach i wałkach typu "firma szwagra", ktore to zanikną wraz z
nauka palenia w gorniakach od gory....
zanikna bo nie bedzie okazji do ujadania na smrod....
ostatecznie rozwiazaniem silowym moze byc zakaz produkcji i sprzedazy
gorniakow....
tylko ze zakazy sa nieegzekwowalne. jak ocenic czy dany kociol to gorniak
czy np zeliwniak do spalania koksu?
co do butelek i tego typu akcji to chodzi rowniez o to jak ludzie sie tego
pozbywaja....
to nalezy palic przy maksymalnym udziale tlenu. inaczej smord sadza,
trucizny i szkody na kotle... /kwasy jakies - podobno/
a spalanie przy pelnej tzw 3,14zdzie to taka strata kominowa ze .... juz
naprawde lepiej to oddac do utylizacji. tym bardziej ze ustawa jest jaka
jest i i tak sie za to placi....