eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodySzambo › Re: Szambo
  • Data: 2014-11-14 19:16:16
    Temat: Re: Szambo
    Od: johnny <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >> Dziś zerknąłem do szamba, w celu sprawdzenia ile mi pozostało czasu do
    >> wezwania szambelana. Patrzę i co widzę? Mniut malyna Panie i Panowie,
    >> aż grzech wywalać to do rzeki! Czy nie można by tego np rozlać w
    >> sadzie, pod drzewami? No bo co tam jest - samo gie, siuski, woda z
    >> kąpieli, prania i mycia garów. Chemii niewiele - troszkę Ludwika i
    >> Omo. Zatem czy poza względami estetycznymi i pewnie jakimiś unijnymi
    >> zakazami stoi cuś na przeszkodzie by mniut ten udostępnić drzewom?

    > Myśl, że co by nie rzec o tym "miodzie, malinie" to smród jaki rozejdzie
    > się
    > po sadzie będzie niemożliwy :)) u mnie po odjechaniu szambowozu to jeszcze
    > przez 1-2 godziny musiało się to rozwiewać.
    >
    > Ale przerobili mi to na tzw. ekologiczną oczyszczalnię (sączki ponad metr
    > pod ziemią). I to niestety w miejscu działki, która jest najcieplejsza,
    > nasłoneczniona,
    > osłonięta od wiatru. Już myślałem nasadzić tam czegoś ciepło- i
    > słońcolubnego
    > (jakieś morele, albo szlachetną winorośl) a tu "zonk" - wskazane jest
    > minimum 2-3
    > metry dalej. I powiem Ci, że nawet jakby nie było takiego wskazania, to
    > miałbym opory
    > przed posadzeniem czegoś z bardziej rozległym systemem korzeniowym
    > bliżej niż
    > 5-10m. A Ty rozważasz wylanie wprost na...?
    > Ja wiem, że obornik to też gó... ale jakieś "oswojone" już mentalnie, no
    > i na pewno
    > nieco przefermentowane.
    >
    > W każdym bądź razie skoro tyle pisze się o wpływie "terroir" w
    > kontekście winnic
    > to chyba podlewanie swojego sadu taką mieszanką nie jest dobrym pomysłem.
    > ZZ
    >
    >
    Zatem brnijmy dalej w te hażlowe klimaty. Więc tak - w szambie ilościowo
    przeważa jednak woda. Cząstki stałe, że tak powiem górnolotnie, stanowią
    może z 5, góra 10%. Zatem instalując w szambie pompę z rozdrabniaczem
    (nie wiem czy się fachowo wyrażam, ale chodzi mi o taki rodzaj pompy
    która ciągnie i potrafi zmielić większe cząstki organicznie) wylewamy
    głównie wodę z dodatkiem zmielonego gie. Nie wylałbym tego pod warzywa,
    ale pod drzewa w sadzie jak najbardziej. Zapach pewnie będzie się unosił
    przez jakiś czas, ale chyba nosa od tego nie ukręci, zwłaszcza że sadzik
    mam daleko od domu i sasiadów. Pozostaje kwestia zanieczyszczenia wód
    gruntowych. No i tu też bym się skłaniał ku temu, że środowisko
    pozostanie nienaruszone, bo w skali kilkunastu arów rozlanie powiedzmy
    1000litrów będzie w całości przejęte przez systemy korzeniowe drzew. Ja
    wiem, że "nawożenie fekaliami" brzmi paskudnie, ale jak wcześniej
    wspomniałem - nie nawożę samymi fekaliami, a raczej wodą z niewielkim
    dodatkiem fekalii.

    Pozdrawiam klimatycznie Johnny

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1