W dniu 2020-01-07 o 14:19, ąćęłńóśźż pisze:
> Nie mogło nie być stali (pracującej na rozciąganie w płycie Kleina, gdy
> ceramika pracuje na ściskanie).
> Może były jakieś pręty, drut.
> Alternatywa to cegły ułożone w łuk (stad chyba nazwa sklepienie), gdzie
> nie ma strefy rozciągania, a występuje samo ściskanie (ceramiki, kamienia)
>

Ja na zdjęciach jakie zachowały się z rozbiórki nie widzę nic stalowego
co by było prostopadle do równoległych szyn. I nie pamiętam, żeby przy
rozbiórce z tego stropu zostało coś innego niż kilka palet cegieł i
szyny kolejowe robiące za dwuteowniki.
Szyny nadal mam, ale musiałbym się do nich dokopać przez stertę gratów i
zobaczyć czy było coś do nich przyspawywane. Jeśli tylko leżało jak
pisze Janusz powyżej, to żadnego śladu na szynach nie będzie. Na razie
trzymam się wersji: strop Kleina a'la ciężki, cegły ułożone na
szóstkach, szyny jako dwuteownik, bez stalowych płaskowników. Strop
płaski, nie sklepienie łukowe.
Albo moja skleroza, albo magia że to nie pierdykło tyle lat ;)

--
viktorius