eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie"Tania" wierzba - kogos porabalo › Re: "Tania" wierzba - kogos porabalo
  • Data: 2013-10-08 15:40:34
    Temat: Re: "Tania" wierzba - kogos porabalo
    Od: Maseł <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-10-08 13:56, k...@g...com pisze:
    > W dniu wtorek, 8 października 2013 13:13:35 UTC+2 użytkownik Maseł napisał:
    >> W dniu 2013-10-08 12:11, k...@g...com pisze:
    >>> W drewnie opa�owym p�aci si� za kilowatogodziny jakie w nim siedz�. Za
    nic wi�cej. W gniazdku z pr�dem s� takie same kilowatogodziny i liczy je
    sprzedawca z dok�adno�ci� do jednego procenta. Tylko kupowanie na wag� ze
    znan� wilgotno�ci� ma sens. Przy kupowaniu na wag� nie ma praktycznego
    znaczenia co za drewno. Brzoza okazuje si� tak samo dobra jak grab. Wed�ug mnie
    cena drewna jest za wysoka. Kilowatogodzina powinna z niego wychodziďż˝ taniej niďż˝
    z w�gla. A jak do�o�y� to �e oszukaj� przy sprzeda�y to palenie drewnem
    okazuje siďż˝ bardzo drogie.
    >> Hmmmm - niby dobrze, ale jest kilka rodzajow kilowatogodzin. Ja do
    >> swojego domu kupuje takie:
    >> - tanie kilowatogodziny - zamkniete w weglu
    >> - wygodne kilowatogodziny - te pochodza z gazu
    >> - przyjemne kilowatogodziny - w drewnie do kominka
    >> - pr�dowe kilowatogodziny - te z gniazdka elektrycznego.
    >> Jak widzisz - mam wybor (i znam konsekwencje wybrania w danej chwili
    >> kazdego z tych wariantow) i w zaleznosci od warunkow i mojego widzimisie
    >> wszystkie te rodzaje kilowatogodzin wykorzystuje...
    >> Pozdro
    > Jeśli godzisz się żebyś mógł być okradany przy wykorzystaniu kilowatogodzin
    przyjemnych to Twoja sprawa.

    A znasz taki rodzaj kilowatogodzin, ktory byylby jednoczesnie: tani jak
    mial weglowy, wygodny jak gaz i przyjemny jak polano w kominku (z
    widokiem plomienia i delikatnym zapachem dymu)? Jesli tak, to od razu
    rzucam w cholere to co mam i przerzucam sie na to co zaproponujesz.
    Jesli nie - to niestety w tym nieidealnym swiecie musimy funkcjonowac,
    tak, jak funkcjonujemy i kilowatogodziny dzielic na takie, siakie i owakie.
    Jezeli nie podobaja Ci sie zasady zdefiniowane w swiecie rzeczywistym,
    to zawsze mozesz wymyslic swoj wlasny swiat w ktorym drwal w lesie
    bedzie sprzedawal drewno na "kiŁowatogodziny". Tylko co w sytuacji jak
    kupujesz drewno mokre, ktore tych "kiŁowatogodzin" ma X, a po wysuszeniu
    bedzie mialo X+kilka? Czy pobiegniesz do lasu, zeby doplacic drwalowi,
    czy wprowadzisz podatek akcyzowy od "drewna wzbogacanego w procesie
    przydomowego odwilgotniania"? A moze od razu w lesie powiesz drwalowi,
    ze bedziesz palil to drewno za dwa lata i niech ci policzy po cenie
    'kiŁowatogodzin", jaka bedzie obowiazywac za dwa lata?

    Pozdro

    Maseł

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1