Zyga napisal:
> Wordperfect z końca lat 90 to ociezaly mulisty potwor. Nie majacy wiele
> wspolnego ze wspanialym Wordperfectem z czasow DOS.

Niestety, WordPerfect Corp. do konca swojego istnienia nie zrozumiala
wagi interfejsu WYSIWYG. Wersja dosowa 4.2 byla taka sobie, dawala
mi w kosc, 5.1 to byl nieomal ideal, zwlaszcza jego, wzorowany na TeX-u
edytor rownan, a jak wyszla dosowa 6.0 to szybko zrobilem downgrade.
Wersja windziana 5.2 to bylo nieporozumienie. Zywcem przeniesiono
edytor dosowski do TEKSTOWEGO okna windzianego, a tryb podgladu
byl uruchamiany tylko na zadanie.

> Najlepszym na
> poczatku lat 90 byl AmiPro, pierwszy(!) edytor dla Windows (3.1),

Polemizowalbym ;) Podkolorowana, straszliwie powolna niedoroba. Poza
tym nie byl pierwszy, bo te pierwsze proby WordPerfecta byly wczesniej.

> MsWord
> jeszcze nie byl w zapowiedziach, trwaly goraczkowe prace nad
> przeniesieniem DOS'owego Worda 6.0,

A gdzie stracily ci sie wersje 1.x oraz 2.0 dla Windows?


> pierszy arkusz pod Windows, firmy Borland, QuattroPro? To byla maszyna,
> Excel przez pare lat probowal dorownac...

QuattroPro to bylk pikus naprzeciw Lotus Improv :)
--
Pozdrawiam,

Jacek