>
> >> Tak jest w prawie każdym projekcie - tylko, że mały % wkładów dostępnych
>
> >> w szerokim handlu na wejście powierza z takiej rury do komory spalania.
>
> >> Jak ja szukałem to musiałem zamawiać w "salonie kominkowym" - we
>
> >> wszelkich castoramach, leroy'ach itp nic takiego nie mieli...
>
> > jak nie ma jak jest. kupiłem własnie w Leroyu, taki przystosowany do
>
> > ciągłego palenia i to za całkiem rozsądne 2 tysie
>
> Schodzimy OT (dobre OT też jest dobre:-) )
>
> Nie baliście się kupować wkładu do kominka z Leroy'a i tym podobnych
>
> masówek?

Ja miałem do wydania około 4 tysiące - nie chciałem masówki, tylko porządny stalowy
wkład z szamotem w środku i doprowadzeniem powietrza z zewnątrz. 2 lata temu nie dało
rady kupić czegoś takiego poza salonem kominkowym.
Pamiętam jak z Żoną chodziłem i się pytałem i mnie wyśmiali że przecież do każdego
kominka doprowadza się rurę z powietrzem z zewnątrz pod kominek i kominek sobie to
powietrze wciąga do środka ;) Po tym była zyebka od Żony że coś sobie ubzdurałem - bo
w sklepie specjaliści nie słyszeli o czymś takim co ja chciałem. Wtedy od razu auto
skierowałem do salonu Arysto i można było sobie wybrać wkład o jaki chodziło.

A co do masówki marketowej... wszystko zależy ile się pali - jak ktoś co 2 - 3
niedzielę rozpali zimą na wieczór to taki kominek jest prawie wieczny...

Pzdr.
MW.