Węgiel z importu kosztuje nas według Twojego obliczenia nie 22,5 miliarda złotych a
5,5 miliarda dolarów które trzeba kupić dzisiaj za 22,5 miliarda złotych. Rząd musi w
związku z tym zabezpieczyć 5,5 miliarda dolarów. Co się dzieje jeśli węgiel wydobywa
Polski górnik i kosztuje to według Twojego wyliczenia 30miliardow złotych. Nie trzeba
kupować dolarów żeby kupić węgiel bo za węgiel płaci się zlotowkami. Złotówki są
opodatkowane tutaj a dolary za węgiel kupiony za granicą opodatkowane są za granicą.
Jeśli to zbyt trudne żeby zrzumiec to zbliżony przykład z innej beczki. Ktoś buduje
dom i wychodzi mu że zarabia 50 złotych na godzinę, może być netto. I sporo ludzi tak
zarabiających sporo robi samemu chociaż ludziom którzy by przyszli pracować zapłacili
by 40 złotych za godzinę. To gdzie tu logika? A w tym miejscu że 50 złotych za
godzinę wychodzi tylko wtedy jak pracuja. Jak nie pracuja to życie jest kosztem i
chca zminimalizować koszty. Oczywiście może się zdarzyć przypadek że ktoś pracuje nie
8 a 16 godzin na dobę. Ale taki ktoś się nie liczy bo szybko umrze i jedyną nauka
jaka z jego pracy będzie wynikała to taka żeby pracować jak najmniej. Poza tym co się
wszyscy do węgla przyjebali. Służba zdrowia, szkolnictwo i pewno jeszcze sporo
działów gospodarki w całości utrzymywanych jest z budżetu. Nic te działy nie
wypracowuje. To w pizdu je rozjebac i będzie więcej pieniędzy w budżecie.