> Na krokwie kładziesz membranę, potem najzwyczajniejsze w świecie i
> najtańsze kontrłaty a na to łaty i blachę.
> Setki tysięcy dachów tak jest zobionych ( w tym mój) i nie widzę
> absolutnie żadnego sensu żeby wpędzać ludzi w koszty z pełnym deskowaniem
> i papą pod blachę...
> A bajki o energooszczędności deskowania to sobie daruj..... no chyba że
> chcesz je opowiadać "świeżakom".
> To mówię ja - osobnik który opłacił już niejeden sezon grzewczy i zgodnie
> z modą porównywał z innymi.


Tyle że czy to wytrzyma 40 lat? Jak się porobią dziury w blasze i
wiatroizolacji to wełna zamoknie i szlag ją trafi. Może to ewentualne
deskowanie przedłużyłoby okres użytkowania?