eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieWilgoć w domu ... › Re: Wilgoć w domu ...
  • Data: 2011-09-28 16:24:26
    Temat: Re: Wilgoć w domu ...
    Od: "Tornad" <w...@a...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Witam !

    >

    > Dom nowy oddany do użytku w maju 2011 :). Budowa rozpoczęła się we

    > wrześniu 2010.

    > Od czerwca do końca lipca trwały roboty wykończeniowe

    > (malowanie,kafleki) ...

    > Wilgotność w domu po oddaniu domu była bardzo wysoka >95% ...

    > Przez pewien czas grzałem na max (2 dni) i wilgotność spadała do około

    > 40-50% , ale po przestaniu grzania wzrosła do około 60-75% ...

    > Dałem sobie szybko spokój z grzaniem bo temperatura w pomieszeniach

    > wynosiła powyżej 30-35 stopni co było mało komfortowe ;)

    Dorzuce swoje trzy centy.
    Rady, ktore dostales sa ogolnie poprawne. Ja swoim zwyczajem chce to wyjasnic
    powiedzmy bardziej fizycznie. Otoz podejrzewam, ze tynki masz albo wapienne
    albo cementowo wapienne albo tez wykonane z gotowych dedykowanych proszkow.
    Chce przekazac fakt, ze te materialy wiaza dosc dlugo. Wiaza a nie jak sie to
    blednie utarlo, wysychaja.
    Oto krotkie wyjasnienie.
    Reakcje chemiczne wiazania tynkow na scianach i zaprawy sa endotermiczne; one
    pobieraja z otoczenia cieplo. Pobieraja cieplo czyli staja sie w stosunku do
    otaczajacego powietrza nieco chlodniejsze. Dlatego na nich osiada i wsiaka w
    nie wilgoc. Ta wilgoc to jest nic innego tylko para wodna z powietrza, ktora
    skrapla sie na zimnych scianach.
    Problemem jest to, ze sciany masz juz zapewne pomalowane, wskutek czego
    dostep powietrza a w szczegolnosci tego wrednego ostatnio dwutlenku wegla do
    tynku jest utrudniony. Wg tradycji budowlanej nalezalo odczekac az te reakcje
    wiazanie sie zakoncza, tynki "wyschna" calkowicie i dopiero wtedy malowac.
    Zapewne malowales farbami emusyjnymi, najpierw podklad a potem druga warstwa
    koloru. To w duzym procencie uszczelnilo sciany. I teraz trzeba bedzie dlugo
    czekac az sie to powoli unormuje.
    Zatem wietrzenie ma na celu dostarczenie do scian dwutlenku wegla niezbednego
    aby skladniki zaprawy, glownie wodorotlenku wapnia zamienily sie w CaCo3.
    Przed laty w celu przyspieszenia wiaznia tynkow stawiano wewnatrz
    pomieszczenia koksiaki... Stezenie dwutlenku wegla bylo bardzo wysokie i
    dzieki temu te reakcje wiazania znaczaco przyspieszano.
    W sumie musisz wietrzyc aby dostarczyc scianom ten CO2 i w koncu
    zapotrzebowanie na niego przez sciany kiedys sie zakonczy, wtedy dopiero
    sciany uzyskaja temperature otoczenia i woda na nich sie wiecej wykraplac nie
    bedzie. Innej rady nie ma. Z tym, ze to jednak moze potrwac moze nawet do dwu
    lat...
    Pzdr.
    Tornad

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1