Użytkownik AL napisał:
> Główny problem to pewnie kasa i zaufanie - ale uważam, że jak ktoś myślałby
> poważnie to na kupno samej ziemi miałby gotówkę.
>
Cała sztuka polega właśnie na znalezieniu kogoś, kto będzie na tyle
odpowiedzialny, zmotywowany i zaufany, żeby przedsięwzięcie wypaliło.
Nawet w rodzinie często takie coś jest nie do przejścia.

Próbuj, może Ci się uda - życzę powodzenia :-), to już lepiej poszukać
dużego kawałka ziemi, podzielić, uzbroić, a potem sprzedać to, co jest
'za dużo', a za uzyskaną kasę wybudować na pozostawionej działce dom.
Wymaga to jednak trochę kasy i zaangażowania na początek... później już
standardowo, jak to na własnej budowie :-)

[..]
> Jeżeli działa tu moderator to mam nadzieję, że nie złamałem jakichś zasad.
>

To jest usenet i nie ma tu moderatorów - na razie :-)

pozdr
Robert G