> Witam, mam banalne pytanie - chodzi o dach garażu. Obecnie jest tam papa
> która przepuszcza wodę na wszystkie sposoby, zgniłe deski oraz to wszystko
> trzyma się na konstrukcji stalowej. Mam odłożoną kasę na to, żeby to
> doprowadzić do porzadku oczywiście chętnych ekip do pracy brak bo się nie
> opyla, więc sam się chcę tym zając. Mam pytanie podstawowe - jak to powinno
> wyglądać, czyli co kupić nowe deski, na to od razu blachę? Chcę zastosować
> zwykłą blachę a nie blachodachówkę, chodzi o to aby nie padało. Czy może na
> te deski osb, między to osb ocieplenie? Dach jest całkowicie płaski.
>
> pozdrawiam i dzięki
>
> Maciek

Twoje pytanie tylko na pozor jest banalne. Ja roblem dachu nad garazem w miare
swych mozliwosci przemyslalem i w opoarciu zarowno o teorie jak i praktyke
twierdze, ze mozna to nazwac syndromem dachow nad garazem.
Nie bede sie dlugo rozwodzil bo czeka mnie wlasnie robota na dachu ale powiem
tylko to, ze poszycie drewniane dachu nad garazem gnije znacznie szybciej niz
nad salonami. I to jest geneza czy zrodlem jego przeciekania. Papa zwykla to
jest papier i nie ma zadnej wytrzymalosci, bitum, ktorym sie ja nasyca
podobnie. Powstaja pekniecia i postepujaca w postepie geometrycznym degradacja
calego pokrycia.
Pisalem o tym syndromie, ktory zauwazylem tu w Hameryce; wiekszosc, o ile nie
wszystkie dachy szczegolnioe od strony polnocnej juz po paru latach pokrywaja
sie rozna zielenina, ktora rozwija sie w srodowisku wilgotnym.
Zatem istotne jest nie samo pokrycie lecz to drewno pod nim, ktore nawet
zanim pokrycie zacznie przeciekac, ciagle wilgotnieje i niejako pod tym
pokryciem gnije.
Woda, rosa, glownie w letnie parne noce wykrapla sie na tych deskach od dolu.
I to jest przyczyna ich przyspieszonego gnicia.
I temu zjawisku nalezy zapobiec. Jak, to sam wymyslisz. Nawet dubeltowe
pokrycie bitum plus blacha, jak ktos Ci tu radzi, temu zjawisku nie
przeszkodzi.
Czesc bo moj dach czeka a ma byc deszcz.
Pzdr. Tornad

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl