Marras pisze:
> witajcie!
>
> Zbliżam sie do etapu izolacji fundamentów.
> Wyskość ściany to 80 cm, głębokość posadowienia ław to około 90 cm.
> Ściany monolityczne.
>
> Oprócz hydroizolacji i 10 cm ocieplenia od zewnątrz rozważam ocieplenie
> ściany fundamentowej także od wewnętrznej strony. Wewnętrzne ocieplenie
> byłoby od razu dylatacją dla płyty chudziaka.
>
> Czy ocieplenie od wewnątrz przyniesie jakiekolwiek wymierne korzyści w
> ogrzewaniu, a może wiąże sie z jakimś niebezpieczeństwem?
>
> Dodam, że grunt to przeważnie glina lub piaski ilaste.
> Wokół budynku wykonam drenaż opaskowy.
>

Może się nie znam, ale...

Ja u siebie nie mam ocieplonych fundamentów - ani na zewnątrz, ani
wewnątrz. Dom się buduje, ale stropy zalałem przed zimą. Zima jaka była
wszyscy wiemy, a tu - u mnie w górach szczególnie - mrozy trzymały długo
i sięgały nierzadko 30 st poniżej zera.
Na zimę obłożyliśmy z majstrem chudziak przy ściankach działowych
styrodurem piątką i zasypaliśmy trocinami w szczelinach. Największe
obawy były o działówki, czy ich nie podniesie i nie wysadzi stropu. Nic
się nie stało. Minimalnie wybrzuszył się tylko chudziak w garażu, ale to
dosłownie może ze dwa cm na środku.

Wracając do tego ocieplania fundamentów od wewnątrz... przecież i tak
dajesz ocieplenie od zewnątrz - ma ono chronić przed przemarzaniem zimą.
Pod wylewki dajesz izolację termiczną również... Skoro cały dom jest od
zewnątrz zaizolowany, a grunt ma słynne 8 stopni, to bez sensu jest
izolować fundamenty od wewnątrz. Twój grunt będzie miał 8 st powyżej
zera, a biorąc pod uwagę jakąś tam ucieczkę ciepła przez izolację na
chudziaku - zawsze jakaś tam ucieczka będzie - to ten grunt w strefie
najbliższej ścianom fundamentowym i tak będzie miał wyższą temperaturę
od tych 8 stopni, zatem nic Ci nie przemarznie.
Ja nie bawiłem się w te izolacje wewnątrzne. Jeszcze jedno... chudziak
nie potrzebuje dylatacji...

Jak dla mnie szkoda kasy na takie ocieplenie :-)

pozdr.
robercik-us