Dnia 2016-09-17 00:56, obywatel Kaczin uprzejmie donosi:
> W dniu 16.09.2016 o 23:36, Qrczak pisze:
>
>> Czynisz założenie, że każdy w domu grzeje wodę prądem, każdy w domu
>> kąpie się w basenie wody oczywiście podgrzanej prądem. I w ogóle w domu
>> się tylko używa wody podgrzanej prądem.
>
> Są takie domy.

Nie wykluczyłam takiej sytuacji.
Ale są i takie domy, gdzie się NIE podgrzewa wody...
>
>> Tymczasem, może zaskakujące ale cóż, w domu miewa się jeszcze inne
>> urządzenia zasilane prądem, które tyle samo razy może używać jeden
>> mieszkaniec domu co tabun wspomnianych.
>
> Jakie urządzenia? Ładowarki do telefonów?
>
>> Więc żebyś już nie musiał zużywać energii na skomplikowane przemyślenia,
>> na pytanie:
>> "jaki dom, ile osob ?"
>> odpowiem:
>> Ilość osób ma nijaki wpływ na zużycie prądu.
>
> Twoja delikatnie mówiąc "uproszczona" teza może być prawdziwa tylko w
> sytuacji kiedy prąd zużywa się na pierdoły typu ładowanie telefonu,
> laptopa, oświetlenie.
> Nie wiem czy twój Qrczaczy mózg dopuszcza sytuację kiedy energia
> elektryczna zużywana jest np. przez przepływowy podgrzewacz wody.

...przepywowym podgrzewaczem wody.

> Wtedy jeden prysznic to jakiś miesiąc ładowania laptopa.

Bardzo się cieszę, że dożyliśmy czasów, kiedy można laptopa ładowarką do
telefonów.

Q
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem