W dniu 2020-06-24 o 01:24, Kżyho pisze:

>
> O patrz, to może to mój przypadek też taki był. Miałem Netię Max20 na
> łączu TPSA. Pierwsze 3 lata synchronizacja na ok. 15/1,2 i bez szału ale
> jakoś działało. Awarii w zasadzie nie było i dało się jakoś żyć.
> Póżniej była jakaś pierwsza większa awaria i półtora dnia nie miałem
> netu (weekend akurat), sam nie wrócił, w końcu zgłosiłem i niby
> naprawili. Ale od tego czasu zaczęły się jakieś cyrki, potem kolejne
> jakieś pomniejsze awarie. Skończyło się tym, że mi net się
> synchronizował 2/0,6.

Awaria poszła na brak synchro, synchro się pojawiło, sprawa w TP
zakończona. Trzeba ponawiać, tym razem na zaniżone parametry łacza.
Jak miałeś 2Mbit, a płaciłeś za opcję do 20, to przynajmniej 10 powinno
być (bo to niższy próg prędkości). Netia zamawia w tepsie łącze "up to
10" czyli "1 do 10", i "10-20 Mbit". I w tych widełkach maja się
zmieścić po naprawie, albo dać BMT na dana opcję prędkości.

> Jak się strony zaczęły otwierać jak kiedyś na modemie - wgrywającymi się
> linijkami, to już mi się nawet nie chciało składać reklamacji, tylko
> poszło do nich wypowiedzenie umowy i od tego czasu się męczymy na też
> dość kiepskim LTE czekając z utęsknieniem od 3 lat na światłowód od
> Orange, który podłącza go wszędzie w okół tylko nie u nas...
>

Jak ma Netia@Orange 10/1, router pokazuje, że teoretycznie mogłoby się
zestawić na 15/1, ale nie idę w większe widełki 10-20, bo to ryzyko
niestabilności. LTE u mnie pływa, 30 do 6 w szczycie, wolę tę stabilną
10 niż pływające LTE. Na nic innego nie mam co liczyć w mojej okolicy,
mam dychę, czyli nie jestem wykluczony cyfrowo. Czyli dotacji na
likwidację białych plam internetu żaden operator nie dostanie. A z
własnej kieszeni nikt nie będzie inwestować.
Ten biznes tylko na dotacjach się kreci. Dlatego teraz na wsiach i
opłotkach miast jest światełko 300Mbit, a w miastach jak ktoś nie ma
kablówki, to dziaduje na kilkunastu megabitach.

--
viktorius