"Stolat" <c...@g...pl> wrote in message
news:h2q39c$bvv$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
>> 1) Zarysować gwint poprzecznie. Lepsze kształtki mają to zrobione od razu
>> 2) Pasta w pola gwintu
> [...]
>
> Na pewno tutaj pasta? Chyba po to sie zarysowuje gwint, zeby pakuly
> sie go lepiej trzymaly i nie krecily przy skrecaniu ? :)
> pozdr.
>
> Ja przychylę się do wersji Williama, też tak robiłem, całą kotłownie.
> Najpierw bierzemy brzeszczot i poprzecznie nim zadrapujemy gwint.
> Później pasta na gwint, pakuły od początku (choć mój teść od końca nawija
> i też jest dobrze a robił tak wiele tysięcy gwintów) nawijamy tak aby się
> zaciskały przy skręcaniu. Poźniej jeszce trochę pasty na pakuły i kręcimy
> :).
>
> Jak damy pastę to pakuły nie będą się kręciły ta pasta ma taką zwartą
> konsystencję, wręcz chyba zwiększa tarcia niż zmniejsza.

Co człowiek to inna teoria :-)
Jak zadzwonisz do producenta owej pasty i zapytasz po co ona jest to ci
odpowiedzą, że oni tylko produkują :-) Tak od lat produkują, a czemu ma taki
skład to nie wiemy :-)