eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniekarcher - jaki kupic ?Re: karcher - jaki kupic ?
  • Data: 2009-07-13 19:40:51
    Temat: Re: karcher - jaki kupic ?
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
    news:2160b96a-51fb-4839-bba9-

    >"Pijecie sobie z dziubków" nawzajem aż miło ...

    To poprostu chlodna ocena. Czytuje te grupe juz dlugo i o wielu wyrobilem
    sobie poglad, kazdego mozna zakwalifikowac do jakiejs ogolnej szuflady,
    ogolnej dla jasnosci i dla wylacznie wlasnych potrzeb. Mowa byla o Ghostcie
    i stad ta opinia. Zdawalem sobie sprawe, ze bede w zwiazku z tym posadzony o
    wazeliniarstwo i tego sie nie pozbede chocbym nie wiem jak sie zapieral.
    Intencja byla chlodna ocena sytuacji i wolal bym zeby to w tym kontekscie
    rozpatrywac. Zdazalo mi sie juz pisywac w zupelnie odmiennym tonie o innych
    tutejszych prymitywach, wiec nie byla to premiera.

    >No i dobrze. Bo jak nie ma różnicy poglądów to i dyskusji nie ma...

    To jest jasne.

    >> Zarzucanie mi sciemy to poczatek zlego tonu dyskusji.

    >Wybacz, ale (no chyba że się mylę to wtedy przepraszam) jako
    >sprzedawca jesteś żywotnie zainteresowany w sprzedaży drogich rzeczy,
    >nawet jeżeli tańsza w danym wypadku spełniła by oczekiwania
    >klienta ... Nie można więc chyba nie uznać tego co wypisujesz w tym
    >temacie za marketingową ściemę (nawet jeżeli byłbyś wewnętrznie
    >przekonany że nie ściemniasz).

    No oczywiscie moze to tak wygladac, jest tylko kilka "ale".
    Uwazam ze sprzedawca sciemniacz za daleko nie zajedzie, chyba ze objazdowy,
    albo majacy sklep na jakims szlaku miedzy PKS a okolicznym rynkiem. Dobry
    sprzedawca wie o czym mowi, stara sie sluchac klienta i pomoc mu wybrac to
    co dla niego bedzie optymalne, ale w oparciu o zdobyta wiedze, czyli np.
    wyprobowaniu kilku dostepnych myjek. Tak sie robi z wymagajacymi klientami.
    Nie wciska sie im kitu a daje sie wybor. Sa przyjacielscy klienci ktorym
    daje sie do sprawdzenia niektore rzeczy, a jak zadna im nie pasuje to zamowi
    sobie cos co sam wybierze. Z wciskania kitu nie da sie moim zdaniem zyc na
    dluzsza mete, chociaz znajda sie na pewno przyklady przeczace temu. Moze nie
    osiagnely jeszcze pelni stadium, a moze ja sie myle. Sprawa druga, to kazdy
    sprzedawca jest bardzo zainteresowany nie zawracaniem dupy. Czyli nie
    sprzedawania czegos co sie zepsuje wczesniej czy pozniej. To jest dobre dla
    sprzedawcy z dwu podstawowych powodow, nie psuje sie opini i ma sie czas na
    pykanie kanalami przed telewizorem zamiast wypisywania protokolow
    reklamacyjnych. Inna sprawa, ze klienci zwykle chca dobrze i tanio, ale tak
    sie zwykle nie da. Wiec trzeba sprzedawac tzw. shit dla wymagajacych
    inaczej. Pozniej wysluchuje sie, ze on to tylko myl 400m^2 placu i kilka
    busow w sobote jak wszystkie zjada po kolei i co to za g... sprzet za cale
    dwie stowy ze tak szybko sie popsul. Ludzie nie lubia wydawac wiecej niz
    musza poza balangami rzecz jasna. Jak komus doradzasz w slusznej sprawie to
    wychodzisz na tego co za wszelka cene chce tego biednego klienta jak
    najdokladniej ogolic. Lepiej nic nie mowic i niech sobie wybieraja co chca,
    z normalniejszymi rozmawia sie inaczej, zwykle sa juz nauczeni, znaczy
    przeszli faze fobii golenia.
    Sprawa trzecia, nie jest prawda, ze na drozszym sprzecie zarabia sie
    najwiecej. Czesto jest wrecz odwrotnie. Jak cos kosztuje 1000zl w zakupie i
    ma do tego sporo znacznie tanszych substytutow to ile mozesz dorzucic do
    tego tysiaca zeby to sprzedac?? Do takiej myjki chociazby? Tak naprawde
    przeciez nie zarobisz na roczne utrzymanie sprzedajac jedna nawet najdrozsza
    myjke. Liczy sie sprzedaz globalna i latwiej sprzedac 10 tanich myjek na
    ktorych masz dwa razy wieksza marze bez gadania bo cena juz drazy serce
    klienta, niz nagadac sie klientowi czesto przez kilka dni bo bywaja i tacy,
    narazajac sie przy tym ze wyjdziesz na wspomnianego golacza i nie sprzedaz
    nic.
    Obiektywnie jak ktos na grupie pyta o cos o czym cos wiem to pisze to
    obiektywnie dla jego dobra, by mial wiecej danych do analizy i nie dal sie
    wlasnie zrobic jakiemus sciemniaczowi majacemu 50% marzy na taniej myjce i
    obiecane dodatkowe gratisy od sprzedazy za gowniany sprzet. Zreszta i tak
    nikomu tu nic nie sprzedam a nie ma czegos takiego jak jakis kartel
    sprzedawcow.

    >to IMHO nie ma znaczenia. Co za problem po prostu ignorować takie
    >wypowiedzi, a czasem dla rozrywki sobie je nawet poczytać ...

    Masz racje, ale jak czytam takiego plaszczyca to mam ciagle duza zagadke
    gdzie takie tlumoki sie chowaja. Za kazdym razem to samo. Mozna by
    przeczytac jednego posta by wiedziec jakie beda kolejne setki. Ta rozrywka
    sie z czasem nudzi, a jak wyobrazisz sobie przy tym doroslego chlopa z
    dzieciecym rozumem to rece opadaja.

    >>Z psychologicznego punktu
    >>widzenia mamy towarzystwo takie jakie sobie dobrierzemy i swiadczy tez o
    >>nas.

    >No więc uważaj ... bo się z Ghostem zadajesz ... a On (jak widać) bywa
    >odmiennie (niż Ty jego odbierasz) odbierany ...
    >A przysłowie mówi "kto z kim przestaje takim się staje" ...

    Dla mnie to rzeczowy gosc i nie mam ze zrozumieniem problemow. Ghost to nie
    moja zona i nie mam z nim zadnego interesu, wiec czytuje go z wyboru. Kazdy
    pracuje na swoja opinie i to Wasza sprawa jak sie rozumiecie, ja
    powiedzialem swoje i na tym skonczmy, znow sie rozpisalem.

    Pozdro.. TK


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1