W dniu 2018-05-23 o 22:28, Zenek Kapelinder pisze:
> Wybacz ale dla mnie w 3/4 nawijasz makaron na uszy. Nie twierdze ze nieprawda
karmisz innych. Uwazam ze nie pomyslisz i cos napiszesz. A potem starasz sie
wyslizgac. Tak jak w tym temacie z pompa ciepla. Pompa ciepla fajna ale ona tylko do
zastosowania przy podlogowce ma sens. Najwieksza wada pomp ciepla jest zasilanie.
Jako jedyne zrodlo ciepla moze byc uzywana tylko tam gdzie dostawa pradu jest w 101%
pewna. Najwieksze awarie pradu sa z reguly zima. Pan Telewizor mowi ze np 100 tysiecy
ludzi nie ma pradu i ze naprawy moga potrwac do tygodnia. Jak jest gaz, wegiel,
pellet, olej opalowy to do dzialania ogrzewania wystarczy kilowatowy agregat za 300
zlotych. Bedzie z niego jeszcze swiatlo, lodowka bedzie pracowala, telewizor gral.
Praktycznie tygodniowej awarii pradu mozna nie zauwazyc a jedynie odczuc bo ze 25
zlotych dziennie dodatkowo na benzyne trzeba wydac. Przy pompie ciepla w miejscach
gdzie awarie pradu sie pojawiaja trzeba miec dodatkowe zrodlo ciepla. Patrzylem
niedawno na ceny pelletu. Po sezonie tanieje jak co roku. Mozna kupic od 600 za tone.
Daje to koszt kilowatogodziny na poziomie kilkunastu groszy ale ponizej pietnastu,
czyli tyle co z pompy ciepla. Pompa ciepla ma sen tam gdzie nie ma sensu i mozliwosci
ja zastosowac czyli w miastach do grzania w kamienicach. Tam gdzie sa linie
napowietrzne ze wzgledu na wlasna dupe pompa ciepla jest niepewnym zrodlem ciepla.
Takie jest moje zdanie i bede go bronil jak niepodleglosci.

O kundelek znów ujada bez ładu, składu i bez sensu :)

Pokaż głupi kundelku w którym miejscu napisałem, że montując pompę
ciepła nie wolno zamontować dodatkowego ogrzewania?

Ty jak zwykle coś tam sobie zmyślisz, trochę do tego dopowiesz,
podkoloryzujesz, a później swoje chore i błędne wyobrażenia próbujesz
przypisać innym.

Dla ciebie nie do pojęcia jest, że można mieć pompę ciepła jako główne
źródło ciepła lub klimatyzatory wspomagane piecem elektrycznym, a do
tego kominek lub nawet kozę czy piecyk na pellet jako alternatywę na
takie ewentualności, które może się wydarzą, a może się nie wydarzą i do
tego łącznie 5 dni przez najbliższe 100 lat.

Na taką ewentualność można mieć kupiony piecyk gazowy na LPG lub olej
opałowy lub naftę tzw. katalityczny, albo kocioł gazowy zasilany z LPG
choćby nawet  11kg - 2szt na wymianę. Jeżeli chodzi o piecyki
katalityczne to można je kupić nawet w razie problemów dopiero wtedy,
kiedy one wystąpią. Czyli prawdopodobnie nigdy. Choć przy obecnej
popier..... polityce lepiej jest taki piecyk mieć.

Zadaniem pompy jest przede wszystkim zapewnić tanie i wygodne
ogrzewanie. Nierozsądnym byłby ktoś, kto mając pompę ciepła i
problematyczną sieć zasilającą nie miał żadnego, alternatywnego
ogrzewania. Ale nie musi to od razu być kocioł na ekogroszek czy pellet
za 10 tys. zł, bo nikt nie będzie tego używał stale, ale tylko i
wyłącznie w razie problemów z prądem.

Poza tym twoje zakładanie, że wszyscy mają problemy z prądem jest co
najmniej niepoważne.

Ja dla przykładu mam problemy z prądem. Mam dość często zaniki, ale
większość nie trwała dłużej jak 3-4 godziny. Przez ostatnie 5 lat
zdarzyły mi się 2 dłuższe przerwy. Jedna trwała 2 dni, a druga niecałe 4
dni i to jeszcze z przerwami tzn. w ciągu tych 4 dni prąd się pojawiał
kilka razy w ciągu dniówki po 2-3 godziny.

Pozbyłem się kotła na ekogroszek i grzeję gazem z sieci, ale oprócz tego
mały kociołek typu śmieciuch jest tak na wszelki wypadek i cała
kotłownia zawalona drewnem. W zapasie jest też ok. 1 tony węgla.
Instalację mam starego typu z grubymi rurami i nie ma najmniejszego
problemu grzać dom i ciepłą wodę bez użycia prądu.

Pozbyłem się ekogroszkowca, bo choć miał ruszt awaryjny do palenia
drewnem i węglem to jak sama nazwa mówi był tylko awaryjny, czyli
napalić i zagrzać wody do kąpieli, bo palenie na takich rusztach w
kotłach podajnikowych jest upośledzone. Nie da się palić normalnie tzn.
utrzymując stabilny proces spalania.

Do tego mam UPS-a z dużym akumulatorem samochodowym, który jest w stanie
podtrzymać pracę kotła gazowego przez 2,5 dnia, a akumulator ładuję w
samochodzie. On właśnie zapewnia mi nieprzerwaną pracę tego kotła
podczas zaników prądu.

Piecyki katalityczne też są, bo czasami ogrzewam garaż zimą jak chcę coś
podłubać. Sąsiad za płotem wymieni mi butle z gazem o każdej porze dnia
i nocy.

W przyszłości planuję montaż klimatyzatorów, aby mieć komfort latem i
tańsze ciepło zimą, a jak dokonam porządnej termomodernizacji domu to
zamontuję powietrzną pompę ciepła jako główne ogrzewanie. Ogrzewanie
gazowe oczywiście pozostanie jako alternatywne, a kociołek "na wszystko"
jako ogrzewanie awaryjne.