On 16 Sty, 09:44, hk <h...@k...pl> wrote:

> ci co nie zarabiaj redniej nie maj szans na zmian pracy, bran y albo
> otwarcia dzia alno ci.

Gu..zik prawda. KAZDY ma szanse na np. otwarcie dzialalnosci. Sek w
tym, ze trzeba miec chociaz troche mozgu zamiast wody (albo pustki) w
czaszce. Ale tego nie ucza w szkolach ani nie rozdaja na targu.

> No, przynajmniej 95% z nich nie ma... Nie zrobisz
> z trzydziestopi cioletniego ochroniarza w supermarkecie
> dwudziestosze cioletniego programisty... Mo esz tylko powiedzie , e

Ale mozesz zrobic trzydziestopiecioletniego wlasciciela agencji
ochraniarskiej. Skoro robi 15 lat w tym fachu to zna branze idealnie i
ma pewnie wszystkie pozwolenia, kursy etc. I on mialby latwiejszy
start niz niejeden przedsiebiorca ktory wkracza w branze dla niego
nieznane :)

> go nie poradzi sobie w yciu. Ale jakby poradzi , to i rednia
> krajowa by aby wi ksza. A jakby by a wi ksza, to wi cej innych ludzi by
> si na ni nie apa o.

Ale tu nie chodzi o sama srednia jako liczbe tylko mozliwosc zakupu
mieszkania / domu w kredyt. Jakby srednia wynosila 10k to
wystarczyloby zeby wiekszosc zarabiala polowe z tej kwoty i kazdego
byloby stac na dom :) Mimo, ze mieszkam w dosc malym miasteczku
(moznaby rzec ze na zadupiu) to jakos wszyscy moi znajomi sobie radza.
No autentycznie nie kojarze zadnego, ktory np. jest na zasilku i
narzeka. Nawet najwieksza pierdola otworzyla swoja dzialalnosc i jakos
sobie radzi chociaz po raz pierwszy w zyciu musial zalozyc konto w
banku, wyslac przelew, czy wypelnic jakikolwiek formularz urzedowy
(chocby o nadaniu NIPu!) ;))
pozdr.

--
Adam Sz.