eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.dompłyta indukcyjnaRe: płyta indukcyjna
  • Data: 2009-01-18 15:37:02
    Temat: Re: płyta indukcyjna
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sat, 17 Jan 2009 23:44:54 +0100, Ikselka napisał(a):
    > Dnia Sat, 17 Jan 2009 23:13:26 +0100, Akna napisał(a):
    >> Na pewno też dużym ułatwieniem są minutniki dla każdego z pól. Nie muszę
    >> patrzeć na zegarek przy gotowaniu ryżu czy makaronu.
    > Czytam ze zdziwieniem - ja zamiast na zegarek, patrzę na stan ryżu lub
    > makaronu, kiedy się one gotują ;-)

    Ale nie tkwisz przy makaronie 20 minut sprawdzając co chwila czy to już ;)
    Dla mnie minutnik to przede wszystkim zabezpieczenie: zapomnę sobie o
    makaronie, to nie rozgotuje się na miękkie kluchy tylko wyłączy
    przypominając piszczeniem że trzeba się wybrać do kuchni. Albo poranne
    płatki na mleku - ani ja ani żona nie mamy czasu pilnować czy mleko
    odpowiednio gorące... wystarczy nalać odpowiednio dużo mleka, ustawić "7",
    4 minuty i nie ma stresów a mleko idealnie podgrzane i bez kożucha ;)
    Jeszcze bardziej się przydaje, gdy trzeba kilka rzeczy na raz przyrządzić
    - tu ugotować jajka na twardo (timer na 10 minut), tu mleko na kakao
    (4 minuty), na trzecim palniku warzywa na sałatkę jarzynową (25 minut).
    Można spokojnie zająć się przyrządzaniem pozostałych rzeczy bez skakania co
    chwila do kuchenki by sprawdzić czy mleko nie wykipiało, czy zastanawiania
    się czy jajka już się ugotowały na twardo (złośliwy twór, zawsze się
    przegotują albo niedogotują w zależności od tego co człowiek chciał osiągnąć ;)

    A co do pożytecznych rzeczy w płycie indukcyjnej: w instrukcjach do
    niektórych widziałem bajer pt. "zagotowanie" - czyli płyta grzeje na
    maksymalnej mocy aż do zagotowania wody, a potem schodzi do ustawionego
    wcześniej poziomu mocy.

    Aha, zwróć uwagę na sterowanie - np. tańsze Bosche mają idiotyczny patent,
    gdzie najpierw wybierasz palnik a potem ustawiasz moc... wyjątkowo irytujące ;)
    Ja kupiłem najtańszego electroluxa, model droższy o 700zł różnił się tym że
    małe pole miał 2200W a nie 1800W i miał tę funkcję "zagotowania" (to drugie
    zauważyłem później, być może by mnie skusiło ;)
    Jeśli masz możliwość sprawdzenia "na żywo" jakichś płyt - sprawdź. Odgłosy
    podobno potrafią być różne, niektórzy się dziwią a niektórzy stwierdzają że
    w życiu by takiego czegoś nie kupili (np. moja płyta/garnki wydaje cichy
    pisko-gwizd :)

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1