eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanierekuperator - solar czy bateria sloneczne ?Re: rekuperator - solar czy bateria sloneczne ?
  • Data: 2012-07-10 09:17:48
    Temat: Re: rekuperator - solar czy bateria sloneczne ?
    Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Maniek4" <r...@l...pl> napisał w wiadomości
    news:jtacgp$jog$1@usenet.news.interia.pl...

    > Na czas ostatnich upalow wywiozlem wiekszosc mojej rodziny w postaci
    > trojki moich dziedzi na wies, na caly tydzien.
    > Sterownik dopuszcza maksymalna temp. w baniaku 85C, po jej osiagnieciu
    > wszystko staje. Kiedy przyjezdzalem z pracy w baniaku 85C, latwo domyslec
    > sie dlaczego. Przez ostatni tydzien, a podejzewam, ze nie jedyny nic nie
    > wybuchlo. Mam prawde mowiac gdzies te cuda na kiju. Jak ktos chce
    > celebrowac sobie instalacje to ma przeciez wybor, ja mam inne priorytety w
    > zyciu.

    To ja ci opiszę co mi się przytrafiło.
    W niedzielę wieczorem wyłączyłem z gniazdka sterownik solarów wraz UPSem bo
    mieliśmy bardzo duże wyładowania atmosferyczne. Zawsze tak robię że wyłączam
    w domu wszystko z prądu i z gniazdek antenowych przy birzy. No ale tym
    razem, pierwszy raz mi się to zdażyło, że zapomniałem po burzy ponownie
    włączyć sterownik solarów. Przypomniałem sobie o tym dopiero grubo po
    jedenastej rano jak wszedłem do kotłowni i jak zauważyłem że jakoś tak cicho
    było bez odgłosu pracującej pompy. Włączyłem sterownik i patrzę a co
    wyświetla a ten wskazuje temperaturę 142stC. Zdziwiłem się trochę że tak
    mało. Po chwili pompy ruszyły. Sterownik rusza od najwolniejszych obrotów
    totez na początku przepływ był znikomy. Początkowo temperatura wzrosła
    nieznacznie i oscylowała przez kilkanaście sekund wokół 150stC, po czym
    znów zaczęła rosnąć. Przy 160stC zaczęło głośno stukać w instalacji,
    temperatura nadal rosła ale już coraz wolniej, wyszedłem na chwilkę na
    podwórko do kolektora sprawdzić czy wszystko ok. Niczego nie zauważyłem
    podejrzanego więc wróciłem, Stwierdziłem że to zawór zwrotny domykał się
    gwałtownie przy gazowaniu glikolu w rozgrzanych rurkach kolektora co
    powodowało gwałtowne cofanie się cieczy i stukał grzybek zaworu zwrotnego.
    Temperatura zaczęła opadać. Dodam że ciśnienie w instalacji cały czas
    wynosiło tylko nieco ponad roboczą wartość bo około 2,5bar więc nieczego
    złego typu bomba czy wyciekanie przez zawór nadciśnieniowy się nie
    spodziewałem. Zarówno naczynie wzbiorcze jak i cały zestaw rur i osprzętu
    na powrocie były cały czas zimniutkie. Z zaworu nadcisnieniowego nie uszła
    ani kropelka płynu. Tylko rury na zasilaniu się rozgrzewały. Gdy strzelanie
    w rurach ustapiło, nagle jak z procy wyskoczyła temperatura mierzona na
    zasilaniu wężownicy tuż przy wejściu do zbiornika. Widocznei glikol powrócił
    do stanu ciekłego i nadeszła gorąca fala wrzątku. Termometr na zasilaniu
    wężownicy jest wskazówkowy do max 120stC ale że nie ma kołka ograniczającego
    to wskazówka obróciła się aż do +10stC. Dalsze obserwacje już mi się
    znudziły i wyszedłem z kotłowni. Po około godzinie ponownie sprawdziłem czy
    wszystko jest OK.
    Jak widac nic złego się nie stało ale powiem że z tymi głośnymi stukami to
    się pierwszy raz spotkałem. Jedno jest pewne izolacja termiczna rur musi być
    z dobrego materiału bo inaczej przy takich sytuacjach by się stopiła.

    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1