Teraz dzwonie po wszystkich ludziach, którzy mają instalacje CO na
węgiel, i też mają tylko jedno naczynie przeponowe tak jak u mnie, i od
wielu u nich to chodzi, nic nie rozrywa. Nawet jak zagotują wodę to woda
ucieknie przez zawór bezpieczeństwa.



W dniu 01.10.2010 12:07, Adam Szendzielorz pisze:
> On 1 Paź, 11:38, "Dariusz K. Ładziak"<d...@n...pl>
> wrote:
>> Użytkownik Adam Szendzielorz napisał:
>
>> Ale co znaczy "siądzie"? Okresowe otwieranie się zaworu zabezpiecza go
>> przed zapieczeniem się i jest jak najbardziej wskazane - w instalacjach
>
> I naprawde uwazasz, ze kazdy uzytkownik okresowo otwiera zawor
> bezpieczenstwa ? :) Popatrz na autora - on nawet nie wie do czego ma
> naczynie przeponowe podpiete. Myslisz, ze bedzie regularnie otwieral
> zawor bezpieczenstwa ? Zakladajac, ze nie bedzie (jak zapewne nie robi
> wiekszosc uzytkownikow), to co sie stanie z tym zaworem po 10.. 20..
> 30 latach ? :) Jest szansa, ze sie calkowicie zablokuje ?
>
> Nie jestem instalatorem, nie widzialem zaworow po tylu latach. Ale
> wiem, ze to element mechaniczny ktory moze sie zepsuc, zaciac, zapiec.
> I prawidlowo wyposazona kotlownia MUSI (przepisy, normy) zawierac
> naczynie przeponowe + zawor bezpieczenstwa. Nie wiem wiec czemu
> podpowiadacie autorowi glupie rozwiazanie, ktore moze byc wykorzystane
> tylko tymczasowo, jako cos normalnego i bezpiecznego :( Mam nadzieje,
> ze nie jestes instalatorem i mowisz to tylko z punktu widzenia
> normalnego uzytkownika :)
> pozdr.
>
> --
> Adam Sz.