-
11. Data: 2011-04-10 16:14:05
Temat: Re: Składzik na węgiel - fundament
Od: "Kris" <k...@W...PL>
Użytkownik "robercik-us" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ins30b$fe9$...@n...onet.pl...
Użytkownik Adam napisał:
> przy obecnych zimach ziemia
> przemarza maksymalnie na
>Myślę, że jak jest przyjęta głębokość przemarzania właściwa dla danej
>strefy, to nie ma co cudować,tylko na taką głębokość wykopać i tak
>fundament posadowić.
Ta głębokość przemarzania o teoria. Na gruntach niewysadzinowych można się
tym wcale nie przejmować.
Na miejscu watkotwórcy świdrem wydrążył bym 4 otwory na 40-50cm głębokie
wlał beton i na tym robił składzik. Albo belki drewniane i konstrukcja
drewniana albo cos murowanego. L
>Oszczędności w związku z czyimiś wydumanymi teoriami o bezśnieżnych zimach.
>Praw natury się nie przeskoczy, a nasza szerokość geograficzna sugeruje
>jednak bardziej surowe warunki klimatyczne, niż łagodne.
W drugą stronę tez nie ma co przesadzać. Płot u mojej babci ma fundament
50cm głęboki i od kilkunastu lat sto. Krawężniki na parkingach chodnikach
itp. są zagłębione na kilkanaście cm i tez mróz ich nie wysadza. Zależy od
gruntu
-- Pozdrawiam
Kris
-
12. Data: 2011-04-10 16:15:47
Temat: Re: Składzik na węgiel - fundament
Od: "Kris" <k...@W...PL>
Użytkownik "Skimir" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ins5bi$mie$...@n...onet.pl...
W dniu 2011-04-10 13:06, robercik-us pisze:
> Oszczędności w związku z czyimiś wydumanymi teoriami o bezśnieżnych
> zimach.
> Praw natury się nie przeskoczy, a nasza szerokość geograficzna sugeruje
> jednak bardziej surowe warunki klimatyczne, niż łagodne.
Do wszystkich piszących o głębokości posadowienia słupów:
>Tu nie o to chodzi. Dla mnie wielkiej różnicy nie zrobi jak gościu
>wygrzebie koparką o jedną łyżkę głębiej a będzie to z pewnością pewniejsze.
Do takiej banalnej roboty koparkę angażujesz??
-- Pozdrawiam
Kris
-
13. Data: 2011-04-10 17:02:14
Temat: Re: Składzik na węgiel - fundament
Od: Skimir <p...@M...onet.pl>
W dniu 2011-04-10 18:15, Kris pisze:
>> Tu nie o to chodzi. Dla mnie wielkiej różnicy nie zrobi jak gościu
>> wygrzebie koparką o jedną łyżkę głębiej a będzie to z pewnością
>> pewniejsze.
>
> Do takiej banalnej roboty koparkę angażujesz??
Angażowałem do jeszcze banalniejszej - kopanie dołków pod drzewka (15
sztuk) :-)
Oczywiście przy okazji innych robót. Koparką jeździ znajomy i nie ma
problemu aby przy okazji powrotu z większych prac wjechał na mój plac i
grzebnął tu i tam...
--
M.
-
14. Data: 2011-04-10 17:29:21
Temat: Re: Składzik na węgiel - fundament
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 10.04.2011 10:37, Skimir pisze:
> Zależy mi na dobrej trwałości a jednocześnie nie generowaniu jakiś
> wielkich kosztów.
Tak z ciekawostek - opiszę moje "ultrabudżetowe" rozwiązanie "tymczasowe" ;)
Na wylanym betonie poukładane są palety. Ściany są zrobione z palet
połączonych deskami. Konstrukcja "dachu" - kilka desek i słupku po
środku. Pokrycie dachu - gruba plandeka przyciśnięta z wierzchu kilkoma
deskami idącymi góra-dół.
Wszystko to (poza plandeką i śrubami) to pozostałości po budowie -
resztki, odpadki itepe. Po zmianie plandeki na ciemnozieloną nawet w
miarę ładnie wygląda ;)
Skład jest na drewno na opał. I parę rupieci.
-
15. Data: 2011-04-10 23:53:02
Temat: Re: Składzik na węgiel - fundament
Od: "kogutek" <s...@N...gazeta.pl>
robercik-us <r...@p...onet.pl> napisał(a):
> Uşytkownik Adam napisa�:
> > przy obecnych zimach ziemia
> > przemarza maksymalnie na
>
> Aaaa... móg�by� doprecyzowa� to poj�cie 'obecne
zimy'? :-)
> Bo ja juş troch� wiosenek sobie licz�, a jako� nie
dostrzegam róşnicy
> mi�dzy 'obecnymi zimami', a dawnymi, czy jak je tam zwa� :-).
>
> �nieg bywa - raz wi�cej, raz mniej, mróz teş, odwilşe
siÄ� zdarzajÄ� - teĹ
> ź
> jak dawniej - czyta�e� Sienkiewicza Ogniem i Mieczem...? Na samym
> pocz�tku jest tam wzmianka o ciep�ej zimie tego roku... Toş ani
> Skrzetuskiemu, ani Sienkiewiczowi nie �ni�o si� wtedy o
teorii o
> ociepleniu klimatu. A Ch�opów czyta�e�? I Reymont pisze o
odwilĹźy
> zim�... O jakich 'obecnych zimach' mówisz?
>
> My�l�, şe jak jest przyj�ta
g��boko�� przemarzania w�a�ciwa dla
danej
>
> strefy, to nie ma co cudowa�,tylko na tak�
g��boko�� wykopa� i tak
> fundament posadowi�.
>
> Wszelkie próby obej�cia odwiecznych prawide� mog�
si� sko�czy�
> nieciekawie, czy wr�cz tragicznie - patrz zawalenie si� ludziom na
�eb
> hali w Katowicach przez... No przez co :-) kto zgadnie?
>
> Oszcz�dno�ci w zwi�zku z czyimi� wydumanymi
teoriami o bez�nieşnych zimac
> h.
> Praw natury si� nie przeskoczy, a nasza szeroko��
geograficzna sugeruje
> jednak bardziej surowe warunki klimatyczne, niş �agodne.
>
> pozdr
> Robert G.
Przestań robercik bo pierdoly piszesz. On nie chce budować zadaszenia nad
Placem Czerwonym. Szopę na wegiel i drewno chce postawić. Jak zrobi fundment
na dwie cegly to bedzie aż za dobrze. I co ma fundament szopy do dachu. Nic
nie ma. Chlopi stodoły na polach stawiali bez fundamentów i stoją. Tam jedyne
co tzreba zrobić to wyrownać, zagruzować na 10 centymetrów i wylać beton. Nie
po to żeby pancerne bylo a żeby łopatą wygodnie do taczki węgla wrzucić.
Węgiel to nie piach że szpadel sobie wbijesz. Węgiel łopatą trzeba na poziomie
posadzki wybierać. Inaczej się nie da.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
16. Data: 2011-04-11 04:07:05
Temat: Re: Składzik na węgiel - fundament
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik kogutek napisał:
> Przestań robercik bo pierdoly piszesz.
Kogutek... :-P...
No nie widzisz do czego ja się odnoszę?
Przecież kolega Adam powiedział wyżej, że przy obecnych zimach... na
20-30 cm i o to mi tylko chodziło - zwrot 'obecne zimy/ :-)
A że wiatę można sobie postawić jako ramę i ją zagwoździć tylko do
podłoża to wiem :-).
Mówię o zmianie kultury budownictwa w kontekście sposobu postrzegania
'obecnych zim', co bywa tragiczne w skutkach.
pozdr
Robert G.
-
17. Data: 2011-04-11 06:28:20
Temat: Re: Składzik na węgiel - fundament
Od: Cezary <c...@p...fm>
W dniu 2011-04-10 13:43, Skimir pisze:
> Sąsiad problemów nie robi :-) bo ma w d... działkę z którą graniczę.
Teraz nie, a co za kilka lat jak mu się odwidzi?
Jeżeli jest potrzebna jego zgoda to tylko na piśmie i trzymaj w aktach.
Po swoim sąsiedzie w miejscu pracy wiem, że wszelkie ustalenia słowne
zawarte przy świadkach są g..no warte, chyba że lubisz się ciągać po sądach.
--
Pozdrawiam
CezaryT
-
18. Data: 2011-04-11 06:35:48
Temat: Re: Składzik na węgiel - fundament
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik Cezary napisał:
>
> Po swoim sąsiedzie w miejscu pracy wiem, że wszelkie ustalenia słowne
> zawarte przy świadkach są g..no warte, chyba że lubisz się ciągać po
> sądach.
Potwierdzam.
Ustalenia z obecnym właścicielem nie są wiążące np dla kolejnego
właściciela jeżeli nie są gdzieś tam umocowane.
Co zrobisz jak Twój sąsiad sprzeda działkę, a nowy przyjdzie i powie, że
go nic nie obchodzi, co sobie ustaliłeś z jego poprzednikiem...? :-)
Namiastkę tego miałem okazję przerobić na własnej skórze - dobrze, że
moja sprawa była błaha. :-)
pozdr
Robert G.