Może nie na cały kraj czy Europę, ale taki lokalny?
Agregaty prądotwórcze, na przykład, znikają w mgnieniu oka już od paru
tygodni, szczególnie tanie, małe "chińczyki".

do góry

On Monday, 13 December 2021 at 18:46:20 UTC+1, nadir wrote:
> Może nie na cały kraj czy Europę, ale taki lokalny?
> Agregaty prądotwórcze, na przykład, znikają w mgnieniu oka już od paru
> tygodni, szczególnie tanie, małe "chińczyki".
Agregatu nikt nie załaczy, kto nie ma chałupy i placu, aby spaliny się rozwiewały

Znam tylko jednego, który uzywał agregatu w domu i wysyłał spaliny do komina

Agregat jest przystosowanej do krótkotrwałej pracy , liczba motogodzin jest bardzo
ograniczona, czyli może pracować 1-2 godziny a potem się przegrzeje albo ulegnie
awarii

Nigdy nie zapewni ciągłej pracy, zasilania w energię , dlatego wymaga zasilacza
awaryjnego, aby naladował akumulatory

Ale znam tylko jednego co tak żył i mieszkal z agregatem zasilanym propanem, bo byl
wtedy tani i nie smrodził i mial dużego upsa i go ladował, aby agregat nie pracował
wieczorem i nie hałasował dookola.

Dzisiaj propan zdrożał 300%

czyli temat zamknięty i trzeba go wynieśc na pole, aby tam smrodzil i warczał
i zaraz sąsiad zacznie rzucac kamieniami, bo mu przeszkadza i smrodzi.

Zatem agregaty to dzisiaj badziewne rozwiązania
i szkoda zlamanego szeląga

Każdy ma agregat i nazywa się samochodem i produkuje 12V
i po podłącczeniu przetwornicy mamy 230V w domu

Samochód ma chłodzenie, wyrzut spalin układem wydechowym i zabezpieczenie przed
przegrzewaniem, termostaty, chłodnicę, wentylatory
i silnik ma dużą masę, jest dobrze wytlumiony, czyli nie hałasuje na wolnych obrotach
i to jedyne sensowne rozwiązanie.

do góry

Miało być bez pierdolenia.

do góry

W dniu 13.12.2021 o 18:46, nadir pisze:
> Może nie na cały kraj czy Europę, ale taki lokalny?
> Agregaty prądotwórcze, na przykład, znikają w mgnieniu oka już od paru
> tygodni, szczególnie tanie, małe "chińczyki".
Coś w tym jest. Indianie też zbierają chrust na zimę.
Jacek

do góry

W dniu 13.12.2021 o 20:21, Jacek pisze:

> Coś w tym jest. Indianie też zbierają chrust na zimę.

Jak wszem i wobec portale rozpisują się o możliwości blackout-u, to
ludzie próbują się zabezpieczyć. Wcześniej tak było z maseczkami,
rękawiczkami i koncentratorami tlenu.

do góry

W dniu 13.12.2021 o 23:26, nadir pisze:

>> Coś w tym jest. Indianie też zbierają chrust na zimę.
>
> Jak wszem i wobec portale rozpisują się o możliwości blackout-u, to
> ludzie próbują się zabezpieczyć. Wcześniej tak było z maseczkami,
> rękawiczkami i koncentratorami tlenu.

Ooo, dobrze że wspomniałeś, muszę jutro iść po papier toaletowy bo znów
wykupią i jakieś zapasy makaronu najlepiej.

--
LordBluzg(R)
<<<Pasek Grozy TVPi?>>>
PIBAĆ JES

do góry

poniedziałek, 13 grudnia 2021 o 18:46:20 UTC+1 nadir napisał(a):
> Może nie na cały kraj czy Europę, ale taki lokalny?
> Agregaty prądotwórcze, na przykład, znikają w mgnieniu oka już od paru
> tygodni, szczególnie tanie, małe "chińczyki".
Będzie.

do góry

poniedziałek, 13 grudnia 2021 o 18:46:20 UTC+1 nadir napisał(a):
> Może nie na cały kraj czy Europę, ale taki lokalny?
> Agregaty prądotwórcze, na przykład, znikają w mgnieniu oka już od paru
> tygodni, szczególnie tanie, małe "chińczyki".
Nie będzie.

do góry

On Mon, 13 Dec 2021 18:46:16 +0100, nadir <n...@h...org> wrote:
> Może nie na cały kraj czy Europę, ale taki lokalny?
> Agregaty prądotwórcze, na przykład, znikają w mgnieniu oka już od
> paru
> tygodni, szczególnie tanie, małe "chińczyki".

Odstaw na trochę oglądanie kanału wideoprezentacje.

--
Marek

do góry

W dniu 15.12.2021 o 09:48, Marek pisze:

> Odstaw na trochę oglądanie kanału wideoprezentacje.

To może ty odstaw leki, niekoniecznie na trochę.
Nie wiem co to te wideoprezentacje, ale widzę, że Niemcy na prawdę
przygotowują się na jakieś problemy czy to z prądem, czy zaopatrzeniem.
Ichnie służby i instytucje przewidują różne problemy w przyszłości, z
mniejszym lub większym skutkiem, ale jednak. A u nas kraina wiecznej
szczęśliwości, mlekiem i miodem płynąca.

do góry