On Sat, 12 Oct 2019 10:19:44 +0200, Uzytkownik <a...@s...pl>
wrote:
> Zrobiłeś choć jedną instalację w swoim życiu? Jestem przekonany, że
> nie,
> bo gdybyś zrobił to wiedział byś, że nie da się poskręcać
> instalacji w
> taki sposób, aby nie cofać ani jednego gwintu. W tym przypadku
> jakiekolwiek cofnięcie gwintu niszczy taśmę teflonową i zmusza do
> rozkręcenia połączenia i ponownego nawinięcia.


Tak oczywiście, tylko tyś fachowiec, tylko tyś najwyższy i jedyny
robiący instalacje.
Zrobiłem kilka instalacji w różnych systemach, które były popularne w
przeciągu ostatnich 30 lat.
Wracając do teflonu, wielokrotnie zdarzało mi się cofać z teflonem i
nierzadko cofnięta nie przeciekała, cuda panie. Nawet robiłem testy
ile cofniec powoduje przeciek, średnio wychodzilo 3 na 10. Więc to
nie jest tak, że każde cofnięcie niszczy wszystkie warstwy teflonu
powodując nieszczelność.

> Jeżeli chodzi o tą taśmę silikonową Facot firmy Prandelli to używam
> jej
> od kilku lat jak tylko pojawiła się w Castoramie i zawsze kilka
> rolek
> trzymam w walizkach do najtrudniejszych zadań, zwłaszcza tam, gdzie
> nie

No proszę, najpierw stwierdzasz ex cathedra, że się "nie nadaje bo
powoduje korozje" a potem przyznajesz po cichu, że wstydliwe ukrywasz
na dnie walizki kilka rolek bo jednak najlepsza. :)

--
Marek

do góry

W dniu .10.2019 o 11:40 Marek <f...@f...com> pisze:



> Tak oczywiście, tylko tyś fachowiec, tylko tyś najwyższy i jedyny
> robiący instalacje.
> Zrobiłem kilka instalacji w różnych systemach, które były popularne w
> przeciągu ostatnich 30 lat.

Ale robiłeś u siebie/znajomych/po rodzinie - czy u klientów i dawałeś
gwarancję na robotę?
Ja co prawda inna branża - IT, ale jak mam robić u klienta - to tylko na
sprawdzonych pewnych systemach/rozwiązaniach. "Wynalazki" zawsze się
mszczą - klient wraca po roku z pretensjami "Panie coś mi tu za g..wno" tu
zaaplikował. Jak masz takich wracających klientów w roku 20,30-tu, to
szybko dochodzisz do wniosku, że niech inni eksperymentują...


TG

do góry

W dniu 2019-10-12 o 11:40, Marek pisze:
>> Zrobiłeś choć jedną instalację w swoim życiu? Jestem przekonany, że
>> nie, bo gdybyś zrobił to wiedział byś, że nie da się poskręcać
>> instalacji w taki sposób, aby nie cofać ani jednego gwintu. W tym
>> przypadku jakiekolwiek cofnięcie gwintu niszczy taśmę teflonową i
>> zmusza do rozkręcenia połączenia i ponownego nawinięcia.
>
> Tak oczywiście, tylko tyś fachowiec, tylko tyś najwyższy i jedyny
> robiący instalacje.
> Zrobiłem kilka instalacji w różnych systemach, które były popularne w
> przeciągu ostatnich 30 lat.
> Wracając do teflonu, wielokrotnie zdarzało mi się cofać z teflonem i
> nierzadko  cofnięta nie przeciekała, cuda panie. Nawet robiłem testy
> ile cofniec powoduje przeciek, średnio wychodzilo 3 na 10. Więc to nie
> jest tak, że każde cofnięcie niszczy wszystkie warstwy teflonu
> powodując nieszczelność.

Przestań traktować ludzi jak idiotów. Zakładając, że zrobiłeś kilka
instalacji, choć bardzo w to wątpię to i tak jest to żadne
doświadczenie. Zrób ich przynajmniej kilkanaście-kilkadziesiąt rocznie i
weź za nie pełną odpowiedzialność. Tak robią instalatorzy. Zapytaj
któregokolwiek czy stosuje taśmę teflonową i dlaczego jej nie chce stosować.

>> Jeżeli chodzi o tą taśmę silikonową Facot firmy Prandelli to używam
>> jej od kilku lat jak tylko pojawiła się w Castoramie i zawsze kilka
>> rolek trzymam w walizkach do najtrudniejszych zadań, zwłaszcza tam,
>> gdzie nie
>
> No proszę, najpierw stwierdzasz ex cathedra, że się "nie nadaje bo
> powoduje korozje" a potem przyznajesz po cichu, że wstydliwe ukrywasz
> na dnie walizki kilka rolek bo jednak najlepsza. :)

Niczego nie ukrywam. Piszę tylko, że byłem przeświadczony, że jednak nie
nadają się do stali węglowej, bo tak głosiła kiedyś informacja.

Czy jest najlepsza? Nie nie jest najlepsza, bo jeżeli chodzi o
uszczelnianie jest równie dobra jak pakuły, ale kilkadziesiąt razy
droższa od pakuł.

Na co dzień używam nici poliamidowych, które nie nadają się do
uszczelniania dużych gwintów, bo potrafią przeciekać. Wtedy sięgam
właśnie po konopie (niechętnie, bo nienawidzę się babrać pastami) lub po
taśmę silikonową jeżeli to są pojedyncze gwinty lub gwinty w miejscach
trudno dostępnych. Ale jak przychodzi skręcać większą ilość gwintów to
tylko konopie, bo są dużo tańsze.

do góry

W dniu czwartek, 10 października 2019 09:13:28 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:

> W przypadku kotła gazowego, kiedy zaczyna on ładować zasobnik CWU to
> wyłącza on CO.

Zgadza się. Termet Gold Plus dokładnie tak robi

> W kotle masz raptem 1-2 litry wody. Wbudowana w zasobnik
> wężownica musi mieć odpowiednio dużą moc, aby kocioł mógł pracować
> non-stop bez wyłączania palnika. W przeciwnym razie kocioł będzie się
> załączał na kilka sekund i wyłączał na kilkadziesiąt czy kilkaset sekund
> pozostając cały czas w trybie ładowania zasobnika CWU. W takim trybie
> będzie ten kocioł ładował zasobnik przez kilka-kilkanaście godzin, a w
> domu cały czas będzie zimno.

Nie jest tak jak piszesz
Kocioł grzeje zasobnik tak długa aż temperatura wody w zasobniku osiągnie wartość
nastawioną. W wolnej chwili sprawdzę czy grzeje z maksymalna mocą czy może moduluje
badając temperaturę powrotu
Zasobnik mam jakiś zwykły wiszący poziomo. wcześniej współpracował ze śmieciuchem
teraz bez problemu współpracuje z kotłem gazowym.

do góry

W dniu 2019-12-03 o 16:34, Kris pisze:
>> W kotle masz raptem 1-2 litry wody. Wbudowana w zasobnik
>> wężownica musi mieć odpowiednio dużą moc, aby kocioł mógł pracować
>> non-stop bez wyłączania palnika. W przeciwnym razie kocioł będzie się
>> załączał na kilka sekund i wyłączał na kilkadziesiąt czy kilkaset sekund
>> pozostając cały czas w trybie ładowania zasobnika CWU. W takim trybie
>> będzie ten kocioł ładował zasobnik przez kilka-kilkanaście godzin, a w
>> domu cały czas będzie zimno.
> Nie jest tak jak piszesz
> Kocioł grzeje zasobnik tak długa aż temperatura wody w zasobniku osiągnie wartość
nastawioną. W wolnej chwili sprawdzę czy grzeje z maksymalna mocą czy może moduluje
badając temperaturę powrotu
> Zasobnik mam jakiś zwykły wiszący poziomo. wcześniej współpracował ze śmieciuchem
teraz bez problemu współpracuje z kotłem gazowym.

Nie zrozumiałeś o co chodzi.

Kocioł ma określoną minimalną moc grzewczą i nie jest w stanie zejść z
tą mocą poniżej tej mocy minimalnej.

Jeżeli zastosujesz zasobnik, którego wężownica jest zbyt krótka to moc
przekazywania ciepła z wężownicy do podgrzewanej wody będzie mała.

Przykładowo niech to będzie:

Moc minimalna kotła to 3kW.

Moc maksymalna wężownicy niech będzie nawet  6kW. Ale to jest moc, którą
wężownica osiągnie przy maksymalnie skrajnych parametrach t.j. przy
wodzie użytkowej o najniższej temperaturze takiej jaka jest w sieci
czyli ok. 10'C oraz wodzie grzewczej 80'C. Czyli przy różnicy temperatur
70'C. Ale temperatura wody w trakcie podgrzewania stopniowo rośnie, a
jednocześnie moc wężownicy maleje, ponieważ moc wężownicy jest zależna
od powierzchni wymiany ciepła oraz od różnicy temperatur.

Przy różnicy temperatur o połowę mniejszej t.j. 35'C (temperatura wody
grzewczej 80'C, a ciepłej wody 45'C) będzie też o połowę mniejsza moc
grzewcza tejże wężownicy.

Czyli moc wężownicy zmaleje do 3kW czyli tyle samo jaką najmniejszą moc
może osiągnąć kocioł. Temperatura wody ciepłej cały czas rośnie i cały
czas maleje ilość odbieranego ciepła przez ciepłą wodę od wężownicy.
Jeżeli moc wężownicy zmaleje poniżej minimalnej mocy kotła to kocioł
zacznie się wyłączać i załączać, czyli taktować. Będzie taktował tym
częściej i tym krótsze będą cykle grzania kotła im temperatura wody
użytkowej będzie niższa. Im bliżej temperatury zadanej będzie miała
ciepła woda użytkowa tym krótsze będą cykle pracy palnika, a dłuższe
będą cykle postoju palnika. Dotąd, dokąd kocioł nie osiągnie zadanej
temperatury, kocioł będzie pracował w trybie podgrzewania CWU nie
grzejąc CO.

Teraz sobie wyobraź zasobnik z wężownicą w kształcie podkowy, którego
maksymalna moc grzewcza to ok. 1,5kW. W obiegu kocioł <-> wężownica masz
raptem kilka litrów wody.

Kocioł będzie taktował przez wiele godzin w trybie podgrzewania CWU, bo
tylko odpali palnik i w krótkiej czasie woda kotłowa w obiegu kocioł <->
wężownica osiągnie 80'C. Wtedy kocioł musi się wyłączyć. Kiedy ciepło z
wody kotłowej zostanie odebrane przez ciepłą wodę użytkową i temperatura
wody kotłowej spadnie to kocioł znów się załączy.

Aby kocioł mógł pracować non-stop i szybko mógł nagrzewać CWU to moc
wymiany wymiennika w zasobniku CWU musi być jak największa. Im większa
tym lepiej.

Największe moce wymiany uzyskuje się w wymiennikach typu zbiornik w
zbiorniku. Nieco mniejsze moce mają wymienniki dwupłaszczowe, a
najmniejsze moce mają wymienniki wężownicowe.

Jednak niezależnie od typu wymiennika i jego mocy podczas podgrzewania
CWU zawsze kocioł gazowy dochodzi do momentu, kiedy zaczyna taktować.

Kiedy zaczyna dany układ grzewczy taktować zależy od minimalnej mocy
grzewczej, mocy wymiennika CWU oraz ustawionych parametrów ciepłej wody
oraz temperatury wody kotłowej w kotle podczas grzania zasobnika CWU.

Aby zmniejszyć to taktowanie prawie do zera, wymyślono zasobniki
warstwowe w których nie ma wymiennika ciepła lecz ciepła woda użytkowa
wprost z zasobnika CWU przepływa przez kocioł i jest podgrzewana w tym
kotle przepływowo. Zasobniki takie podłącza się tylko i wyłącznie do
kotłów 2-funkcyjnych z przepływowym grzaniem ciepłej wody.

W przypadku kotłów węglowych nie ma problemu z podgrzewaniem ciepłej
wody w wymienniku wyposażonym w podkowę, bo kocioł cały czas dostarcza
ciepło do CO i CWU bez przełączania się na grzanie CWU. Choć w przypadku
kotłów retortowych jest możliwość ustawienia priorytetu CWU. Ale w
przypadku ustawienia takiego priorytetu  CWU nie ma aż tak dużego
problemu jak w przypadku kotłów gazowych, bo w kotle węglowym znajduje
się spora ilość wody, która buforuje ciepło. Taktowanie takiego kotła
będzie dużo mniejsze niż w przypadku kotła gazowego.

Jakiego byś zasobnika CWU nie miał to w trakcie podgrzewania go przez
kocioł gazowy, kocioł ten zaczyna taktować. Tym bardziej, im temperatura
wody ciepłej jest bliższa zadanej.

Pod tym względem zasobniki poziome są kiepskie. Nawet dwupłaszczowe. O
wiele lepiej się spisują zasobniki pionowe.

do góry

W dniu wtorek, 3 grudnia 2019 21:23:16 UTC+1 użytkownik Uzytkownik napisał:
> Jakiego byś zasobnika CWU nie miał to w trakcie podgrzewania go przez
> kocioł gazowy, kocioł ten zaczyna taktować. Tym bardziej, im temperatura
> wody ciepłej jest bliższa zadanej.
>
> Pod tym względem zasobniki poziome są kiepskie. Nawet dwupłaszczowe. O
> wiele lepiej się spisują zasobniki pionowe.

mam termeta, zasobnik pionowy z wężownicą, nie wiem jaka to wężownica. Termet o ile
dobrze widze do nagrzewania cwu wali pełną mocą, woda w wężownicy osiąga 70-75stopni,
taktowania nie ma nigdy (dla cwu)


b.

do góry

W dniu 2019-12-03 o 22:31, Budyń pisze:
> W dniu wtorek, 3 grudnia 2019 21:23:16 UTC+1 użytkownik Uzytkownik napisał:
>> Jakiego byś zasobnika CWU nie miał to w trakcie podgrzewania go przez
>> kocioł gazowy, kocioł ten zaczyna taktować. Tym bardziej, im temperatura
>> wody ciepłej jest bliższa zadanej.
>>
>> Pod tym względem zasobniki poziome są kiepskie. Nawet dwupłaszczowe. O
>> wiele lepiej się spisują zasobniki pionowe.
> mam termeta, zasobnik pionowy z wężownicą, nie wiem jaka to wężownica. Termet o ile
dobrze widze do nagrzewania cwu wali pełną mocą, woda w wężownicy osiąga 70-75stopni,
taktowania nie ma nigdy (dla cwu)
>
>
> b.
>
Jest tylko nie zwracasz na to uwagi.

Jak masz zasobnik z długą wężownicą to kocioł zaczyna grzać pełną mocą,
a później zmniejsza się moc, aż do osiągnięcia mocy minimalnej. Pod
koniec ładowania zasobnika kocioł zaczyna taktować. Ale im niższa moc
minimalna kotła i im większa wężownica to tym krócej trwa ten okres
taktowania.

Możesz też tego nie zauważyć, bo kocioł może cały czas wyświetlać, że
grzeje CWU, a palnik na krótkie chwile gaśnie i ponownie odpala, kiedy
temperatura wody dochodzi do zadanej wartości.

do góry

W dniu 2019-12-03 o 23:02, Uzytkownik pisze:
> W dniu 2019-12-03 o 22:31, Budyń pisze:
>> W dniu wtorek, 3 grudnia 2019 21:23:16 UTC+1 użytkownik Uzytkownik
>> napisał:
>>> Jakiego byś zasobnika CWU nie miał to w trakcie podgrzewania go przez
>>> kocioł gazowy, kocioł ten zaczyna taktować. Tym bardziej, im
>>> temperatura
>>> wody ciepłej jest bliższa zadanej.
>>>
>>> Pod tym względem zasobniki poziome są kiepskie. Nawet dwupłaszczowe. O
>>> wiele lepiej się spisują zasobniki pionowe.
>> mam termeta, zasobnik pionowy z wężownicą, nie wiem jaka to
>> wężownica. Termet o ile dobrze widze do nagrzewania cwu wali pełną
>> mocą, woda w wężownicy osiąga 70-75stopni, taktowania nie ma nigdy
>> (dla cwu)
>>
>>
>> b.
>>
> Jest tylko nie zwracasz na to uwagi.
>
> Jak masz zasobnik z długą wężownicą to kocioł zaczyna grzać pełną
> mocą, a później zmniejsza się moc, aż do osiągnięcia mocy minimalnej.
> Pod koniec ładowania zasobnika kocioł zaczyna taktować. Ale im niższa
> moc minimalna kotła i im większa wężownica to tym krócej trwa ten
> okres taktowania.
>
> Możesz też tego nie zauważyć, bo kocioł może cały czas wyświetlać, że
> grzeje CWU, a palnik na krótkie chwile gaśnie i ponownie odpala, kiedy
> temperatura wody dochodzi do zadanej wartości.
>
Chyba, że masz zasobnik warstwowy?

do góry

W dniu wtorek, 3 grudnia 2019 23:07:34 UTC+1 użytkownik Uzytkownik napisał:
> W dniu 2019-12-03 o 23:02, Uzytkownik pisze:
> > W dniu 2019-12-03 o 22:31, Budyń pisze:
> >> W dniu wtorek, 3 grudnia 2019 21:23:16 UTC+1 użytkownik Uzytkownik
> >> napisał:
> >>> Jakiego byś zasobnika CWU nie miał to w trakcie podgrzewania go przez
> >>> kocioł gazowy, kocioł ten zaczyna taktować. Tym bardziej, im
> >>> temperatura
> >>> wody ciepłej jest bliższa zadanej.
> >>>
> >>> Pod tym względem zasobniki poziome są kiepskie. Nawet dwupłaszczowe. O
> >>> wiele lepiej się spisują zasobniki pionowe.
> >> mam termeta, zasobnik pionowy z wężownicą, nie wiem jaka to
> >> wężownica. Termet o ile dobrze widze do nagrzewania cwu wali pełną
> >> mocą, woda w wężownicy osiąga 70-75stopni, taktowania nie ma nigdy
> >> (dla cwu)
> >>
> >>
> >> b.
> >>
> > Jest tylko nie zwracasz na to uwagi.
> >
> > Jak masz zasobnik z długą wężownicą to kocioł zaczyna grzać pełną
> > mocą, a później zmniejsza się moc, aż do osiągnięcia mocy minimalnej.
> > Pod koniec ładowania zasobnika kocioł zaczyna taktować. Ale im niższa
> > moc minimalna kotła i im większa wężownica to tym krócej trwa ten
> > okres taktowania.
> >
> > Możesz też tego nie zauważyć, bo kocioł może cały czas wyświetlać, że
> > grzeje CWU, a palnik na krótkie chwile gaśnie i ponownie odpala, kiedy
> > temperatura wody dochodzi do zadanej wartości.
> >
> Chyba, że masz zasobnik warstwowy?

własciwie to mozna tak powiedziec bo czujnik temp w zbiorniku mam w srodku wysokosci
zbiornika. Czyli wezownica bedąca na dole grzeje tylko górne pół zbiornika.
Taktowania na pewno nie ma, bo wiem jak to słychać, na pomiarach też nie widać.


b.

do góry

W dniu wtorek, 3 grudnia 2019 21:23:16 UTC+1 użytkownik Uzytkownik napisał:

> Nie zrozumiałeś o co chodzi.

Zrozumiałem
Wydaje mi się jednak że aby było tak jak piszesz to wężownica w zasobniku musiałaby
być wielkości końskiej podkowy
Myślę ze na dzisiaj tak badziewnych zasobników nie produkują

do góry