eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › UCIEKLI tynkarze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 129

  • 121. Data: 2009-07-20 00:17:06
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: "kiki" <c...@v...ts>


    "Krzemo" <p...@g...com> wrote in message
    news:e4337d4d-39ff-41ec-8b68-848b654c212f@26g2000yqk
    .googlegroups.com...


    >2) Nakleić ze 2 cm styropianu i wyprodukować w ten sposób "bonie"
    >ozdobne (jak ktoś to lubi)

    Z tym się zastanawiałem ale jest jedno ale. Na tych boniach siadają ptaki i
    to jest główny powód żeby ich nie robić
    Ptaki zrobią jeszcze większą dewastację. Coś w tym chyba jest, bo wiele osób
    o tym pisało.

    Wszystkich okien nie poprawie, bo to by była masakra. Chce zrobic te, które
    pękają z racji używania. Reszta nie ruszana może będzie trzymać. Garaże są
    od początku do remontu, tynk odłaził na 3 dzień.

    Pilnujcie dziadów jak kleją siatkę i wtapiają narożniki i jak coś to gumowym
    młotkiem wybijać ze łba. To jest taka fuszera, że ja piernicze.



  • 122. Data: 2009-07-20 00:20:12
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: "kiki" <c...@v...ts>


    "Krzemo" <p...@g...com> wrote in message
    news:e4337d4d-39ff-41ec-8b68-848b654c212f@26g2000yqk
    .googlegroups.com...
    On 19 Lip, 14:59, "kiki" <c...@v...ts> wrote:

    > Poradźcie coś jak się zabrać do tego.

    Masz więc 3 wyjścia:

    1) Naciąć kątówką, sfazować brzeg, wypruć narożniki i zrobić od nowa
    ale tym razem dobrze.

    Ale nacięcie gdzie myślisz zrobić? Chyba nie na granicy żółtego, bo nie
    bedzie siatki na zakładkę. Od wewnątrz w ościeżach bez problemu zerwę
    wszystko ale nie wiem jak skończyć teraz po drugiej stronie. Nie mam
    pojęcia, bo jak uszkodzę żółte to cały fragment ściany do ponownego
    tynkowania i nie wiem czy ten styropian, klejony na placki, wytrzyma
    dodatkowe 100kg tynku.



  • 123. Data: 2009-07-20 00:56:16
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: Krzemo <p...@g...com>

    On 20 Lip, 02:17, "kiki" <c...@v...ts> wrote:
    > "Krzemo" <p...@g...com> wrote in message
    >
    > news:e4337d4d-39ff-41ec-8b68-848b654c212f@26g2000yqk
    .googlegroups.com...
    >
    > >2) Nakleić ze 2 cm styropianu i wyprodukować w ten sposób "bonie"
    > >ozdobne (jak ktoś to lubi)
    >
    > Z tym się zastanawiałem ale jest jedno ale. Na tych boniach siadają ptaki i
    > to jest główny powód żeby ich nie robić
    > Ptaki zrobią jeszcze większą dewastację. Coś w tym chyba jest, bo wiele osób
    > o tym pisało.
    Na 2 cm? To niezły akrobata musiał by być z tego ptaka...
    ;-)
    No chyba że te najmniejsze, ale i tak wygodne to chyba miejsce nie
    jest. Z moich obserwacji wynika że ptaki wolą parapety i dach.

    No i można nakleić też tylko 1 cm.


  • 124. Data: 2009-07-20 01:08:04
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: Krzemo <p...@g...com>

    On 20 Lip, 02:20, "kiki" <c...@v...ts> wrote:
    > "Krzemo" <p...@g...com> wrote in message
    >
    > news:e4337d4d-39ff-41ec-8b68-848b654c212f@26g2000yqk
    .googlegroups.com...
    > On 19 Lip, 14:59, "kiki" <c...@v...ts> wrote:
    >
    > > Poradźcie coś jak się zabrać do tego.
    >
    > Masz więc 3 wyjścia:
    >
    > 1) Naciąć kątówką, sfazować brzeg, wypruć narożniki i zrobić od nowa
    > ale tym razem dobrze.
    >
    > Ale nacięcie gdzie myślisz zrobić?

    IMHO tak:
    W połowie białego pasa. Bez względu na to gdzie kończy się siatka z
    narożnika. Potem szlifierką z papierem ściernym zeszlifować (sfazować)
    pozostałą połowę białego pasa i na to naciągnąć nową siatkę. Zrób
    próbę szlifowania na wewnętrznej części ("w ościeżach") na wypadek
    gdyby się okazało że papier nie wystarczy (szlifowanie tarczą
    diamentową wydaje mi się nadto ryzykowne...)

    > i nie wiem czy ten styropian, klejony na placki, wytrzyma
    > dodatkowe 100kg tynku.

    Dałeś się przerobić "na placki" ?
    Ja kazałem zrywać ... oczywiście zauważyłem to zanim zapłaciłem ...
    ;-)

    A styropian wytrzyma i 100kg. Jeśli tylko był kołkowany zgodnie ze
    sztuką.

    Pozdrawiam,
    Krzemo.


  • 125. Data: 2009-07-20 01:49:48
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: "kiki" <c...@v...ts>


    "Krzemo" <p...@g...com> wrote in message
    news:bf265954-ea4f-43fd-8625-18df15d77ab2@d32g2000yq
    h.googlegroups.com...

    >Dałeś się przerobić "na placki" ?
    >Ja kazałem zrywać ... oczywiście zauważyłem to zanim zapłaciłem ...

    Kierbud mi mówił, że to nie ma znaczenia, bo uwięzione i nieruchome
    powietrze będzie jak izolator ale nie wpadł na to, że przynajmniej skrajne
    trzeba zakleić hermetycznie. A wyszło tak, że była szpara i wiało wszędzie i
    pewnie będzie wiało, bo wszystkiego nie dało się naprawić.

    >A styropian wytrzyma i 100kg. Jeśli tylko był kołkowany zgodnie ze
    >sztuką.

    Nie był



  • 126. Data: 2009-07-20 01:53:47
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: "kiki" <c...@v...ts>


    "Krzemo" <p...@g...com> wrote in message
    news:df06283a-c210-4477-abce-468793883c95@k30g2000yq
    f.googlegroups.com...

    >Na 2 cm? To niezły akrobata musiał by być z tego ptaka...

    Tak. Zauważyłem, że usiłują siadać czy wczepiać sie pazurami jak masz tynk
    strukturalny z dużym ziarnem. Ja mam ziarno 1.5mm i usiłują ale sie odbijają
    ale dom obok ma takie plamy od łapek jakby styropian prześwitywał. Te małe
    ptaszki, bo sroki skaczą po dachu głównie.



  • 127. Data: 2009-07-20 05:01:10
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: "Tornad" <t...@v...pl>

    >
    > "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> wrote in message
    > news:h3o6sh$aff$1@news.onet.pl...
    >
    > > mam wrażenie że bledem było niezagruntowanie betonu, gdyby beton
    > > zagruntowali lub chocby umyli solidnie to klej by chwycił.
    >
    > Grunt stał obok, nietknięty :-)
    > A co z narożnikami na styropianie? Tam nie ma kleju pod spodem w ogóle.
    >
    Co do tego muru podzielam opinie Przedpiscy. Powierzchnia tego murku zapewne
    nie byla nawet zamieciona nie mowiac juz o koniecznosci przetarcia powierzchni
    szczotka druciana, odkurzenia i oczywiscie zagruntowania. Na takim murze nawet
    nowym, zaczyna juz kwitnac jakas flora, on mogl byc wilgotny i nie dziwota, ze
    sie ten klej do niego za mocno nie czepil.
    Ale nie o tym. Ewidentym bledem wykonawcow bylo to niewypelnienie narozy
    klejem przed przylozeniem tych metalowych katownikow. I rzeczywiscie tam jest
    pustka, ktora jest niekorzystna. Te katowniki stosuje sie jako ochrona narozy
    przed ich mechanicznym uszkodzeniem. Co prawda nie jakims ciezkim ale w
    przypadku braku wypelnienia nawet pod malym naciskiem czy uderzeniem moga
    pojawic sie ich odksztalcenia.
    Czytalem wiekszosc wypowiedzi i odradzam stosowanie katowek i wycinania
    materialu narozy, bo te tarcze sie nagrzewaja i one moga poczynic wiecej
    szkody niz pozytku; po prostu ten styropian bardzo brzydko sie wytopi.
    Wpadlem na pomyslo czy propozycje aby to jakos naprawic. Czy to sie uda nie
    wiem ale cos podobnego stosowalem i sie udalo.
    Proponuje od strony okien wywiercic cienkim wiertlem otworki celujac w te
    perforacje w katownikach. Otwory w rozstawie co okolo 20 cm. Potem drugim,
    nieco grubszym wiertlem je poszerzyc do srednicy okolo 4 mm i przez te otworki
    wstrzykac pianke poliuretanowa. Do tego do normalnej rurki nalezy wstawic
    krotki kawalek cienszej aby w te otworki weszla i probowac te pustki pod
    katownikami wypelnic pianka. Oczywiscie nie na raz bo cisnienie moze je
    zdeformowac i systemowo, zaczynajac od srodka dlugosci (wysokosci) narozy aby
    powietrze mialo mozliwosc zostac przez pianke wypchniete w gore czy w dol. Na
    drugi dzien isc dalej, znowu wypelnic nastepne odcinki i tak az do skutku.
    Przez te nawiercone otworki pianka sie wydostanie tworzac wiszace kluski,
    ktore mozna delikatnie odspoic i potem doleczki zatynkowac i zamalowac. To
    bedzie nawiercane tylko od strony drzwi czy okien zatem pozostanie pomalowanie
    tylko tych krawedzi i nawet jak kolor nie bedzie identyczny z kolorem sciany
    to bedzie to niezauwazalne lub da dodatkowe, niezaplanowane efekty wizualne.
    Te drobne pionowe pekniecia tynku widoczne na ktoryms zdjeciu, najlepiej
    zatrzec "kokingiem"; elastycznym i dajacym sie malowac klejem montazowym
    wyciskanym z tuby. Po prostu szkoda tego radykalnie ruszac, koszty wysokie,
    nerwow Ci to zje dodatkowo sporo a i tak nikt tego nie doceni.
    To tak tytulem dorzucenia swoich trzech centow... Mozesz zrobic probe na
    ktoryms z zadnich okien, byc moze sie to uda i wtedy bedzie to na pewno
    najtansze rozwiazanie i nie wymagajace zatrudniania nowych fachofcow.
    Pzdr.
    Tornad


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 128. Data: 2009-07-20 06:31:36
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: Krzemo <p...@g...com>

    On 20 Lip, 07:01, "Tornad" <t...@v...pl> wrote:

    > Czytalem wiekszosc wypowiedzi i odradzam stosowanie katowek i wycinania
    > materialu narozy, bo te tarcze sie nagrzewaja i one moga poczynic wiecej
    > szkody niz pozytku; po prostu ten styropian bardzo brzydko sie wytopi.
    Tornad - ja w przeciwieństwie do Ciebie tego próbowałem.
    ;-)

    To nie jest kawał grubego betonu tylko kilka mm kleju....
    Raczej problemem jest to żeby nie ciąć zbyt głęboko.

    > Proponuje od strony okien wywiercic cienkim wiertlem otworki celujac w te
    > perforacje w katownikach.

    Kiepsko to widzę bez użycia promieni X.
    ;-)

    >Otwory w rozstawie co okolo 20 cm. Potem drugim,
    > nieco grubszym wiertlem je poszerzyc do srednicy okolo 4 mm i przez te otworki
    > wstrzykac pianke poliuretanowa.

    To nie jest jakaś kosmiczna dziura. to po prostu szparka często
    poniżej 1mm. Pianka nie podejdzie. A jak podejdzie to odsadzi.

    Pozdrawiam,
    Krzemo.


  • 129. Data: 2009-07-20 08:24:23
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
    news:bf265954-ea4f-43fd-8625-

    >W połowie białego pasa. Bez względu na to gdzie kończy się siatka z
    >narożnika. Potem szlifierką z papierem ściernym zeszlifować (sfazować)
    >pozostałą połowę białego pasa i na to naciągnąć nową siatkę. Zrób
    >próbę szlifowania na wewnętrznej części ("w ościeżach") na wypadek
    >gdyby się okazało że papier nie wystarczy (szlifowanie tarczą
    >diamentową wydaje mi się nadto ryzykowne...)

    Proponowal bym probe tarcza lamelkowa wygieta. To jest taka tarcza z
    przyklejanymi lamelami z papieru sciernego na zaklad pod katem do
    powierzchni tarczy. Ma te cenna wlasciwosc, ze w miare zuzywania sie
    odkrywaja sie kolejne ziarna scierne tworzac efekt samoostrzenia tarczy i
    jednoczesnie nie jest bardziej agresywna jak papier scierny.
    Temperatury jak pisze Tornad zupelnie bym sie nie obawial, zwlaszcza przy
    odcinaniu naroznika. Mozna by pokusic sie o szlifierke z regulacja obrotow,
    ma sie wtedy nieco wieksza kontrole, bo tarcza nie "wchodzi jak w maslo".

    Pozdro.. TK


strony : 1 ... 12 . [ 13 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1