eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieUCIEKLI tynkarze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 129

  • 61. Data: 2009-07-17 06:08:00
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: shaman <s...@p...wytnij.onet.pl>

    kiki pisze:
    > <cyber_no_@_spam_sarocom.net> wrote in message
    > news:h3n6a4$roj$1@news.onet.pl...

    > Oni mnie po prostu zaskoczyli. Tyle napraw wykonaliśmy, które osobiście
    > pilnowałem. Kazałem tylko skończyć obróbki

    To była ta kropla, która przelewa w przysłowiu czarę goryczy. Zanim do
    Ciebie weszli myśleli z szacunkiem o swoich umiejętnościach. Potem krok
    po kroku, z każdym kolejnym etapem ich wiara podupadała. Ale żyli
    jeszcze przekonaniem, że choć niczego prawie nie umieją to narożniki
    wychodzą im zaje. A Ty kiki odebrałeś im nawet to ostatnie złudzenie.
    Lepiej poszukaj nieopodal czy nie wiszą gdzieś na gałęziach ;)

    PZDR
    Shaman


  • 62. Data: 2009-07-17 06:24:32
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: Krzemo <p...@g...com>

    On 17 Lip, 05:26, "Tornad" <t...@v...pl> wrote:
    > > No i uciekli bez zapłaty za 3 część ale nie skończywszy kilkunastu m2. Mam
    > > niesmak, bo bym wolał żeby poprawili i im zapłacić.
    >
    >  Przebrnalem nawet przez te cala dyskusje i chce dorzucic swoje trzy centy.
    A szkoda. Jak masz dawać takie rady to lepiej by było żebyś "nie
    przebrnął" ...
    ;-)

    > Otoz uwazam, ze generalnie nie masz racji twierdzac, ze tylko zatapianie
    > siatki metoda wskazana przez jej producenta czy kogos, kto niby sie na tym
    > zna, jest jedynie sluszne i kazdy, kto zrobi ten tynk na styro inaczej to
    > tempak, oszust i w ogole nalezy takich wieszac na suchen galezi...
    Ależ dokładnie tak jest!.
    ;-)

    >  Zaczne od Twojego argumentu z sitodrukiem. Zajmowalem sie tym wiec sie na tym
    > zam nie tylko teoretycznie lecz i praktycznie. Otoz na zadnej odbitce
    > wykonanej ta metoda nie widac rastru siatki;
    A te włókna siatki to jaką mają szerokość? A ziarnistość farby jaka?

    >ta gesta farba przecisnieta rakla
    > tworzy na powierzchni ciagla powloke zatem wciska sie rowniez pod te nitki.

    Gdyby tak było to nie dało by się sitodrukiem nic zrobić (poza
    nieforemnymi plamami)
    ;-)

    > Dlatego Twoj argument, ze jak sie klej wciska przez siatke to ona, ta siatka w
    > miejscach styku z podlozem nie zostanie otoczona, jest bledny.

    Widać to nawet na załączonych przez kikiego obrazkach... klej nie
    podszedł pod siatkę!.

    >  Teraz praca tej siatki w tym cienkim tynku. Rozumujesz blednie, ze ta siatka
    > pracuje jako zbrojenie podobnie jak pret zbrojeniowy w nadprozu. A nawewt
    > jesli, to lokalizacja tej siatki na powierzchni styropianu, pod ta 3 mm
    > warstwa tynku daje wiekszy opor na nacisk niz gdy ta siatka bedzie w srodku
    > przekroju tej niby cienkiej beleczki.
    Tylko że to zbrojenie wychodzi wtedy poza "betonem". Czyli nie ma tzw.
    otuliny, czyli nie jest prawidłowo związany, czyli nie pełni swojej
    funkcji!!!
    W dodatku "pracujący" klej jest ścinany przez naprężone włókna siatki
    co może doprowadzić do odspojenia tych resztek kleju które jeszcze
    trzymały.

    > Ona ta siatka, pracuje glownie jako
    > membrana tak jak kawalek skory naciagniety na bebenku. Jesli w jakims punkcie
    > ja nacisniesz, to aby powstalo wglebienie ona musi sie tylko naciagnac i to
    > jest jej glowna praca.

    Tak samo jest ze zbrojeniem w betonie... one też musi się "tylko
    naciągnąć"....
    ;-)
    I musze Cię tutaj znowu naprostować ... to nie jest czyste zginanie...
    to jest rozciąganie z dużym mimośrodem...
    ;-)

    > Zona w pieknych, nowych rekawiczkach oderwala te siatke od
    > podloza... A czy probowales zrobic to samo "zatapiajac" ja zgodnie z
    > instrukcja producenta?

    Ja próbowałem ... nie jest łatwo i czysto się nie odspaja. Na ścianie
    zostają takie charakterystyczne "poduszeczki" z kleju, często siatka
    się rwie ... no ja sam zwątpiłem i kazałem wyrównać naklejając
    styropian.
    ;-)

    Zapewne nie, wiec przewiduje, ze efekt bedzie
    > identyczny, ta zatopiona siatka bedzie sie odspajac od podloza identycznie jak
    > ta na fotografii.
    Szkoda że nie zrobiłem fotografii tego ... było by "czarno na białym"
    ;-)

    > idealnie sztywna i recze Ci, ze te wlokna sa otytlane klejem ze wszystkich
    > stron a nie jak to sobie ktos moze wyobraza, ze tylko z jednej,
    > powierzchniowej strony.
    Może w "Hameryce" macie inne prawa fizyki (jak to już wielokrotnie
    udowadniałeś). Tu w Polsce tak się nie da.
    ;-)
    > szerokosc pasa tej siatki. To chwile trwa a w tym czasie ta zaprawa na scianie
    > troche podsycha. I teraz w te podeschnieta zaprawe wcisksz siatke.  A ktos
    > inny nalepia czy przypina siatke na pol czy calej scianie i swiezutka zaprawa
    > przeciska ja przez te siatke. Ja twierdze, ze to idzie znacznie i szybciej i
    > technologicznie jest lepsze a z punktu widzenia pracy tej powloki, nie gorsze.

    Bingo! Opisałeś właśnie (może inaczej ale jednak) metodę ZATAPIANIA
    siatki. My tu mówimy o przyłożeniu siatki na sucho i potem
    zasmarowywaniu jej klejem... Widzisz różnice czy nie? Tu smarujesz 2
    razy klejem, a tam tylko raz! Ponieważ na sucho to taka siatka nie
    chce się trzymać, to widziałem "artystów" co przypinali zszywkami tą
    siatkę żeby podczas "wciskania kleju" im nie spadła.
    ;-)

    >  Reasumujac, nec Harkules contra plures, nie naprawisz swiata i Twoje zmagania
    > z nauczeniem "fachofcow", Twoim zdaniem poprawnego wtapiania siatki, bo tak
    > sobie jakis mlody, ktory zapewne kielni w rece nie trzymal, w instrukcji
    > napisal, moga i slusznie, byc uznane jako niepotrzebne utrudnienie pracy bez
    > jakichs znaczacych korzysci.

    Oni myślą tylko i wyłącznie o swoich korzyściach... a że po roku
    odpadnie to co tam!
    ;-)
    Jak to jest że zwykle Ci najwięksi partacze mówią dokładnie to samo co
    Ty? Zawsze są "najmundrzejsi na świecie" i byle profesor nie będzie
    ich pouczał...
    ;-)

    > Moze to tylko jeden z chwytow reklamowych?. "Wtapianie" siatki to brzmi bardzo
    > zachecajaco i wlasciciel domu z wtopiona siatka moze patrzec z gory na tego,
    > ktory bedzie ja mial wlepiona a juz wykluczy z lokalnej smietanki towarzyskiej
    > takiego, ktory powie, ze mu ja na sciany nalepili:)

    Tego "niestety" nie widać póki się coś nie stanie. Snobować na to się
    więc nie da. Więc Twoje domysły są totalnie bez sensu.
    ;-)

    Pozdrawiam,
    Krzemo.


  • 63. Data: 2009-07-17 06:31:16
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>

    On 17 Lip, 06:13, Krzemo <p...@g...com> wrote:

    > skąd jesteś (rejon)?
    > Mnie by się taka ekipa teraz przydała ....
    > ;-)

    Gorny Ślunsk, samo poludnie - Wodzislaw Sl. :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 64. Data: 2009-07-17 06:35:53
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>

    On 17 Lip, 00:33, "rrr." <d...@w...or> wrote:
    > Użytkownik Adam Szendzielorz napisał:

    > E tam, nie masz się czym chwalić :) Moja lepsza połowa prawie zakochała
    > się w tynkarzach, nie dość, że przyszli tydzień wcześniej, o 6 rano już
    > byli przebrani w białe kombinezony gotowi do pracy, kończyli 19, to co
    > trzeba było to pooklejali, i hicior - umyli później ramy okienne. Ale to
    > takie typy, że jak pierwszego dnia przyszedłem pogadać z właścicielem
    > firmy i brygadzistą to w tym czasie reszta ekipy już zagruntowała 2
    > pokoje :)

    E to moi pierwszy szpryc cementowy (700m2) mieli po 3h gotowy na dwoch
    kondygnacjach, a robia tylko we TRZECH chlopa ;-) Teraz jeden konczy
    kleic wszystkie listwy i narozniki, a dwoch jedzie z zacieraniem :)

    BTW. Moja tez sie prawie zakochala, licho jakies czy co? :P
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 65. Data: 2009-07-17 06:40:26
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: Krzemo <p...@g...com>

    On 17 Lip, 00:33, "rrr." <d...@w...or> wrote:

    > tak, że są fahoffcy i fachowcy
    >
    > z tym miłym akcentem
    > pozdrawiam
    > rafał
    >
    > PS.Przy rozliczeniu wyszło, że płacę za 30m2 mniej tynków, niż wyliczała
    > mi to inna droższa ekipa.

    A Twoja ekipa w jakim rejonie działa?
    Jeżeli okolice Warszawy to poproszę o namiar....
    ;-)

    Pozdrawiam,
    Krzemo.


  • 66. Data: 2009-07-17 06:44:10
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: Krzemo <p...@g...com>

    On 17 Lip, 08:31, Adam Szendzielorz <a...@g...com> wrote:
    > On 17 Lip, 06:13, Krzemo <p...@g...com> wrote:
    >
    > > skąd jesteś (rejon)?
    > > Mnie by się taka ekipa teraz przydała ....
    > > ;-)
    >
    > Gorny Ślunsk, samo poludnie - Wodzislaw Sl.  :)
    > pozdr.
    >
    Ja obecnie Masofieckie.... kiedyś też Ślunsk (Glajwitz)
    ;-)

    Szkoda... a już miałem nadzieję na sprawdzoną ekipę.
    :-(

    Pozdrawiam,
    Krzemo.


  • 67. Data: 2009-07-17 07:04:36
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "adbud" <a...@g...com> napisał w wiadomości
    news:h3nh8l$hg5$1@news.dialog.net.pl...
    > podsumuje to tak kiki ty zawsze masz problem zkażda ekipą na twojej
    > budowie, a myslałeś kiedyś czy to czasem nie w tobie tkwi problem?
    >
    Ty chyba jesteś jednym z tych "fachofców" którzy nie robią tak jak inwestor
    wymaga tylko tak jak sami chcą.
    Ale w końcu trafisz na inwestora który będzie wymagał robienia zgodnie z
    technologią to się bardzo zdziwisz na widok paragonów.



    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek



  • 68. Data: 2009-07-17 07:16:45
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: "Tornad" <t...@v...pl>

    > I musze Cię tutaj znowu naprostować ... to nie jest czyste zginanie...
    > to jest rozciąganie z dużym mimośrodem...

    >
    > > Zona w pieknych, nowych rekawiczkach oderwala te siatke od
    > > podloza... A czy probowales zrobic to samo "zatapiajac" ja zgodnie z
    > > instrukcja producenta?
    >
    > Ja próbowałem ... nie jest łatwo i czysto się nie odspaja. Na ścianie
    > zostają takie charakterystyczne "poduszeczki" z kleju, często siatka
    > się rwie ... no ja sam zwątpiłem i kazałem wyrównać naklejając
    > styropian.
    > ;-)
    >
    > Zapewne nie, wiec przewiduje, ze efekt bedzie
    > > identyczny, ta zatopiona siatka bedzie sie odspajac od podloza identycznie
    jak
    > > ta na fotografii.
    > Szkoda że nie zrobiłem fotografii tego ... było by "czarno na białym"
    > ;-)
    >
    > > idealnie sztywna i recze Ci, ze te wlokna sa otytlane klejem ze wszystkich
    > > stron a nie jak to sobie ktos moze wyobraza, ze tylko z jednej,
    > > powierzchniowej strony.
    > Może w "Hameryce" macie inne prawa fizyki (jak to już wielokrotnie
    > udowadniałeś). Tu w Polsce tak się nie da.
    > ;-)
    > > szerokosc pasa tej siatki. To chwile trwa a w tym czasie ta zaprawa na
    scianie
    > > troche podsycha. I teraz w te podeschnieta zaprawe wcisksz siatke.  A ktos
    > > inny nalepia czy przypina siatke na pol czy calej scianie i swiezutka
    zaprawa
    > > przeciska ja przez te siatke. Ja twierdze, ze to idzie znacznie i szybciej
    i
    > > technologicznie jest lepsze a z punktu widzenia pracy tej powloki, nie
    gorsze.
    >
    > Bingo! Opisałeś właśnie (może inaczej ale jednak) metodę ZATAPIANIA
    > siatki. My tu mówimy o przyłożeniu siatki na sucho i potem
    > zasmarowywaniu jej klejem... Widzisz różnice czy nie? Tu smarujesz 2
    > razy klejem, a tam tylko raz! Ponieważ na sucho to taka siatka nie
    > chce się trzymać, to widziałem "artystów" co przypinali zszywkami tą
    > siatkę żeby podczas "wciskania kleju" im nie spadła.
    > ;-)
    >
    > >  Reasumujac, nec Harkules contra plures, nie naprawisz swiata i Twoje
    zmagania
    > > z nauczeniem "fachofcow", Twoim zdaniem poprawnego wtapiania siatki, bo tak
    > > sobie jakis mlody, ktory zapewne kielni w rece nie trzymal, w instrukcji
    > > napisal, moga i slusznie, byc uznane jako niepotrzebne utrudnienie pracy
    bez
    > > jakichs znaczacych korzysci.
    >
    > Oni myślą tylko i wyłącznie o swoich korzyściach... a że po roku
    > odpadnie to co tam!
    > ;-)
    > Jak to jest że zwykle Ci najwięksi partacze mówią dokładnie to samo co
    > Ty? Zawsze są "najmundrzejsi na świecie" i byle profesor nie będzie
    > ich pouczał...
    > ;-)
    >
    > > Moze to tylko jeden z chwytow reklamowych?. "Wtapianie" siatki to brzmi
    bardzo
    > > zachecajaco i wlasciciel domu z wtopiona siatka moze patrzec z gory na
    tego,
    > > ktory bedzie ja mial wlepiona a juz wykluczy z lokalnej smietanki
    towarzyskiej
    > > takiego, ktory powie, ze mu ja na sciany nalepili:)
    >
    > Tego "niestety" nie widać póki się coś nie stanie. Snobować na to się
    > więc nie da. Więc Twoje domysły są totalnie bez sensu.
    > ;-)
    >
    > Pozdrawiam,
    > Krzemo.

    Nie bede sie z Toba przezbywal bo mnie znowu zwyzywac jestes gotowy... I
    profesorem mnie nie strasz, mam kilku kolegow i za bardzo sie ich nie boje.
    W dupie byles g. widziales a pouczasz powaznych "fachofcow". Zauwaz, ze jak w
    tej Hameryce siatki stosowali to Ty zapewne boso za orkiestra latales.
    Jakos tak sie sklada, ze wiekszosc tych nowosci z tej wrednej Hameryki
    pochodzi a nasi panowie profesorowie najwyzej przepisuja czesto blednie
    tlumaczone rozwiazania i jak napisalem, malo ktory z nich kielnie w rece
    trzymal, no moze z malymi wyjatkami co sie zdarzalo przy wmurowywaniu jakiegos
    kamienia wegielnego.
    Wybacz ale nie moge Ci nadal asystowac i sie tlumaczyc.
    Innymi slowy strony doszly do daleko idacego porozumienia przy czym kazda z
    nich pozostaje przy swoich tezach.
    Pzdr.
    Tornad

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 69. Data: 2009-07-17 07:36:31
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: "rrr." <d...@w...or>

    Użytkownik Krzemo napisał:
    > On 17 Lip, 00:33, "rrr." <d...@w...or> wrote:
    >
    >> tak, że są fahoffcy i fachowcy
    >>
    >> z tym miłym akcentem
    >> pozdrawiam
    >> rafał
    >>
    >> PS.Przy rozliczeniu wyszło, że płacę za 30m2 mniej tynków, niż wyliczała
    >> mi to inna droższa ekipa.
    >
    > A Twoja ekipa w jakim rejonie działa?
    > Jeżeli okolice Warszawy to poproszę o namiar....
    > ;-)
    >
    > Pozdrawiam,
    > Krzemo.
    Świętokrzyskie :) Chociaż to duża firma, i może robią coś w stolicy.
    Tylko, żeby trafić na konkretną ekipę z tej firmy.

    pzdr.
    rafał


  • 70. Data: 2009-07-17 07:43:08
    Temat: Re: UCIEKLI tynkarze
    Od: Krzemo <p...@g...com>

    On 17 Lip, 09:16, "Tornad" <t...@v...pl> wrote:

    >
    > Nie bede sie z Toba przezbywal bo mnie znowu zwyzywac jestes gotowy...

    To nie w moim stylu.... choć czasem Ci sie należy (jak np. teraz).
    ;-)

    > I profesorem mnie nie strasz, mam kilku kolegow i za bardzo sie ich nie boje.
    >  W dupie byles g. widziales a pouczasz powaznych "fachofcow". Zauwaz, ze jak w
    > tej Hameryce siatki stosowali to Ty zapewne boso za orkiestra latales.
    > Jakos tak sie sklada, ze wiekszosc tych nowosci z tej wrednej Hameryki
    > pochodzi a nasi panowie profesorowie najwyzej przepisuja czesto blednie
    > tlumaczone rozwiazania i jak napisalem, malo ktory z nich kielnie w rece
    > trzymal, no moze z malymi wyjatkami co sie zdarzalo przy wmurowywaniu jakiegos
    > kamienia wegielnego.

    No comments...
    ;-)

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1