eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieWsadzenie wkładu kominiwego samodzielnie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2011-11-21 20:54:59
    Temat: Wsadzenie wkładu kominiwego samodzielnie
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    Witam.

    Chcę uruchomić piec węglowy. Fi 180 przewodu kominowego. Do komina
    wchodzi na styk fi 200. Więc jest luz. Teraz ... jakie mam szanse
    wykonania samodzielnie:

    a) wsadzenia rur

    b) wykonanie wyczystki

    c) postawienia daszka

    ?

    Oczywiście punkt a mnie niepokoi, czy uzyskam nie majac wprawy
    szczelnośc, nie znam też technik wkładania (w końcu to kiladziesiąt kg
    stali do wsadzenia). Czy ktoś ma argument za tym aby mi to odradzić i
    wołać fachowców?


  • 2. Data: 2011-11-21 21:44:03
    Temat: Re: Wsadzenie wkładu kominiwego samodzielnie
    Od: "HANA" <h...@g...pl>


    Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:jaedr4$qlu$1@news.onet.pl...
    > Witam.
    >
    > Chcę uruchomić piec węglowy. Fi 180 przewodu kominowego. Do komina wchodzi
    > na styk fi 200. Więc jest luz. Teraz ... jakie mam szanse wykonania
    > samodzielnie:
    >
    > a) wsadzenia rur
    >
    > b) wykonanie wyczystki
    >
    > c) postawienia daszka
    >
    > ?
    >
    > Oczywiście punkt a mnie niepokoi, czy uzyskam nie majac wprawy szczelnośc,
    > nie znam też technik wkładania (w końcu to kiladziesiąt kg stali do
    > wsadzenia). Czy ktoś ma argument za tym aby mi to odradzić i wołać
    > fachowców?

    jak masz znajomego kominiarza, ktory to odbierze to dzialaj
    jak nie masz, wolaj fachofcuf
    ale zaplac po odbiorze przez w/w


    --
    pozdrawiam
    Andrzej
    www.hana.com.pl




  • 3. Data: 2011-11-22 18:31:47
    Temat: Re: Wsadzenie wkładu kominiwego samodzielnie
    Od: ZS <a...@w...pl>

    > jak masz znajomego kominiarza, ktory to odbierze to dzialaj
    > jak nie masz, wolaj fachofcuf
    > ale zaplac po odbiorze przez w/w

    U mnie kominiarz tylko sprawdził ciągi w kominach i nie pytał kto komin
    budował.


  • 4. Data: 2011-11-23 07:40:47
    Temat: Re: Wsadzenie wkładu kominiwego samodzielnie
    Od: Marek <m...@g...pl>

    > U mnie kominiarz tylko sprawdził ciągi w kominach i nie pytał kto komin
    > budował.
    Zgadza sie. Istone jest, aby komin dzialal poprawnie, a nie kto go
    wybudowal.


    --
    Marek
    echo q...@k...csq | tr a-di-rs-ze-h a-z


  • 5. Data: 2011-11-25 20:42:00
    Temat: Re: Wsadzenie wkładu kominiwego samodzielnie
    Od: "aalexandrowicz" <a...@i...pl>

    Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:jaedr4$qlu$1@news.onet.pl...

    > Witam.
    >
    > Chcę uruchomić piec węglowy. Fi 180 przewodu kominowego. Do komina wchodzi
    > na styk fi 200. Więc jest luz. Teraz ... jakie mam szanse wykonania
    > samodzielnie:
    >
    > a) wsadzenia rur
    >
    > b) wykonanie wyczystki
    >
    > c) postawienia daszka
    >
    > ?
    >
    > Oczywiście punkt a mnie niepokoi, czy uzyskam nie majac wprawy szczelnośc,
    > nie znam też technik wkładania (w końcu to kiladziesiąt kg stali do
    > wsadzenia). Czy ktoś ma argument za tym aby mi to odradzić i wołać
    > fachowców?

    To tym bardziej zleć taka robotę. Obsadzanie komina nie jest taką prostą
    sprawą i czasami trzeba do tej pracy kilku chłopa, którzy wiedzą co mają
    robić. Poza tym wejście na dach wymaga odpowieniego zabezpieczenia -
    rusztowań lub uprzęży oraz linek, którymi komin się opuszcza a to są rzeczy,
    których raczej nie posiada zwykły "Kowalski".
    Szczelność to jedna kwestia, a drugą jest umiejętność obsadzania, żeby
    komina nie zniszczyć, bo oberwie się na linkach, poleci w dół i szlak go
    trafi. Będziesz kupował nowy zestaw, bo rury tak się pogną, że nie bedziesz
    mógł w ogóle uzyskać szczelności.
    Ja osobiście odradzam kominy stalowe do kotła węglowego, bo jest to wydatek
    na 10-20 lat góra. Zakładając, że oczywiście montujesz komin z grubej stali
    zaroodpornej, a nie jak niektórzy z cienkiej stali kwasoodpornej, którą
    zeżre rdza w przeciągu kilku lat.
    Kominy stalowe przyczyniają się do szybszego rdzewienia kotłów.
    Jeżeli wstawianie takiego wkłądu jest tylko i wyłącznie fanaberią i nie jest
    podyktowane koniecznością ze względu na szczeliny pomiędzy cegłami to radzę
    w ogóle nie stosować wkłądu kominowego. Jęzeli jest taka konieczność
    obsadzenia wkładu to polecam komin ceramiczny, ale w tym przypadku bez
    większego remontu i dobrego fachopwca się nie obejdzie. Ale wstawiając rurę
    ceramiczną zapominasz o kominie na całe życie. Cena takiego komina jest
    porównywalna ze stalowym wkładem żaroodpornym. Dochodzą jednak wyższe koszty
    robocizny oraz totalne rozwalanie ścian i murowanie w pokojach i totalny syf
    przez kilka dni, a także ponowne malowanie.

    Na marginesie opiszę niedawną historię, która mi się przytrafiła podczas
    montażu nowego kotła u znajomego w niezamieszkałym domu.
    Miała być szybka wymiana kotła i podłączenie do istniejącego komina, w
    którym był zamontowany wkład kwasoodporny, a do tego o zbyt małym przekroju,
    bo tylko 120mm. Taki wkład mu doradzono, wmawiając, że bedzie dobry do
    kotła na ekogroszek o mocy 25kW.
    Na szczęście nowy kocioł nie dało się podłączyć bezpośrednio do tego wkładu
    i trzeba było się wkuć, żeby obniżyć trójnik wraz z wyczystką. Jednak jak
    zobaczyłem wkład podziurawiony jak ser szwajcarski stwierdziłem, że należy
    go wymienić lub całkowicie wywalić, bo komin wewnątrz wydawał się OK i był
    dość przestronny tzn. szeroki ale płytki. Zapytałem znajomego co było
    powodem i czy miał problemy z pęknięciami. Odpowiedział, że nie i wtedy się
    dowiedziałem, że był wsadzony wkład po to żeby do pozostałej części komina
    podłączyć wentylację. Włos na plecach mi się zjeżył.
    Tylko dzięki przypadkowi udało się uniknąć tragedii, do której niebawem na
    pewno by doszło. Opiekująca się domem rodzina stwierdziła, że poprzedni
    kocioł stwarzał problemy i często pomieszczenia były zadymione. Oczywiście
    musiały być zadymione i zaczadzone skoro kocioł pchał spaliny w dziurawy
    wkład kominowy, a szachtem kominowym i wentylacją te spaliny zaciągał do
    pomieszczeń.


  • 6. Data: 2011-11-25 20:53:53
    Temat: Re: Wsadzenie wkładu kominiwego samodzielnie
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2011-11-25 21:42, aalexandrowicz wrote:
    > Zakładając, że oczywiście montujesz komin z
    > grubej stali zaroodpornej

    Pakuje do środka grube "czarne" rury. Jesli wytrzymają 10 lat to będe
    zadowolony. W tym czasie zmienie ogrzewanie na gaz albo pompe ciepła.

    > jest podyktowane koniecznością ze względu na szczeliny pomiędzy cegłami
    > to radzę w ogóle nie stosować wkłądu kominowego.

    Juz mi tak poradzono w drugim identycznym kominie podpiętym do kominka.
    Teraz mam śliczne wykwity na spojeniach na pietrze i zapewne zasmolony
    komin. Dobrze że to goły tynk i mam jak skuć... ale zapewne jakość
    połaczeń pustaków jest porównywalna do sera szwajcarskiego.

    > Odpowiedział, że nie i wtedy się dowiedziałem, że był wsadzony wkład po
    > to żeby do pozostałej części komina podłączyć wentylację. Włos na
    > plecach mi się zjeżył.

    Wentylacje mam osobno - mechaniczną i zupełnie gdzie indziej niż komin.
    Więc mnie ten przypadek mam nadzieje nie dotyczy. Ponadto zamierzam
    uszczelnić prawie hermetycznie kotłownie i zapomnieć o problemach z CO.


  • 7. Data: 2011-11-26 09:12:56
    Temat: Re: Wsadzenie wkładu kominiwego samodzielnie
    Od: "aalexandrowicz" <a...@i...pl>

    Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:jaov91$tjc$1@news.onet.pl...

    > Wentylacje mam osobno - mechaniczną i zupełnie gdzie indziej niż komin.
    > Więc mnie ten przypadek mam nadzieje nie dotyczy. Ponadto zamierzam
    > uszczelnić prawie hermetycznie kotłownie i zapomnieć o problemach z CO.

    Nie możesz uszczelniać hermrtycznie.
    W kotłowni musi być zrobiona dobra wentylacja oraz doprowadzenie świeżego
    powietrza z zewnątrz.
    Bez tego będziesz miał masę problemów z kotłem. Kiepskie spalanie, sadza,
    smoła i woda w kominie, zadymioną kotłownę.


  • 8. Data: 2011-11-26 15:34:14
    Temat: Re: Wsadzenie wkładu kominiwego samodzielnie
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2011-11-26 10:12, aalexandrowicz wrote:
    > Nie możesz uszczelniać hermrtycznie.

    Nie mogę uszczelnić hermetycznie kotlowni *względem* części mieszkalnej?
    Noooo ciekawe. A czemu?

    > W kotłowni musi być zrobiona dobra wentylacja oraz doprowadzenie
    > świeżego powietrza z zewnątrz.

    I w czym to przeszkadza żeby połaczenie drzwi było szczelne a obieg
    wentylacja-komin był zamknięty hermetycznie w kotłowni z osobnymi
    (względem częsci mieszkalnej) kanałami wlotu i wylotu?


  • 9. Data: 2011-11-27 18:11:25
    Temat: Re: Wsadzenie wkładu kominiwego samodzielnie
    Od: "aalexandrowicz" <a...@i...pl>

    Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:jar0tn$s6l$1@news.onet.pl...

    >> Nie możesz uszczelniać hermrtycznie.
    >
    > Nie mogę uszczelnić hermetycznie kotlowni *względem* części mieszkalnej?
    > Noooo ciekawe. A czemu?

    Przeczytaj może to co sam napisałeś i przeanalizuj sens własnej wypowiedzi.


  • 10. Data: 2011-11-28 08:10:22
    Temat: Re: Wsadzenie wkładu kominiwego samodzielnie
    Od: "Kris" <k...@w...pl>



    >Użytkownik "aalexandrowicz" napisał w wiadomości grup
    >dyskusyjnych:jatuf3$toa$...@n...onet.pl...


    >Przeczytaj może to co sam napisałeś i przeanalizuj sens własnej wypowiedzi.

    Przeciez dosyć jasno napisał że ma went mech więc kotłownie hermetycznie
    oddzieli od reszty domu bo w kotłowni będzie wentylacja grawitacyjna

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1