eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieWsadzenie wkładu kominiwego samodzielnie › Re: Wsadzenie wkładu kominiwego samodzielnie
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!.POSTED!not-for
    -mail
    From: "aalexandrowicz" <a...@i...pl>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    Subject: Re: Wsadzenie wkładu kominiwego samodzielnie
    Date: Fri, 25 Nov 2011 21:42:00 +0100
    Organization: http://onet.pl
    Lines: 67
    Message-ID: <jaouiv$r55$1@news.onet.pl>
    References: <jaedr4$qlu$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: 89-72-1-116.dynamic.chello.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="utf-8"; reply-type=response
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1322253727 27813 89.72.1.116 (25 Nov 2011 20:42:07 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 25 Nov 2011 20:42:07 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5931
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.6157
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:438895
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:jaedr4$qlu$1@news.onet.pl...

    > Witam.
    >
    > Chcę uruchomić piec węglowy. Fi 180 przewodu kominowego. Do komina wchodzi
    > na styk fi 200. Więc jest luz. Teraz ... jakie mam szanse wykonania
    > samodzielnie:
    >
    > a) wsadzenia rur
    >
    > b) wykonanie wyczystki
    >
    > c) postawienia daszka
    >
    > ?
    >
    > Oczywiście punkt a mnie niepokoi, czy uzyskam nie majac wprawy szczelnośc,
    > nie znam też technik wkładania (w końcu to kiladziesiąt kg stali do
    > wsadzenia). Czy ktoś ma argument za tym aby mi to odradzić i wołać
    > fachowców?

    To tym bardziej zleć taka robotę. Obsadzanie komina nie jest taką prostą
    sprawą i czasami trzeba do tej pracy kilku chłopa, którzy wiedzą co mają
    robić. Poza tym wejście na dach wymaga odpowieniego zabezpieczenia -
    rusztowań lub uprzęży oraz linek, którymi komin się opuszcza a to są rzeczy,
    których raczej nie posiada zwykły "Kowalski".
    Szczelność to jedna kwestia, a drugą jest umiejętność obsadzania, żeby
    komina nie zniszczyć, bo oberwie się na linkach, poleci w dół i szlak go
    trafi. Będziesz kupował nowy zestaw, bo rury tak się pogną, że nie bedziesz
    mógł w ogóle uzyskać szczelności.
    Ja osobiście odradzam kominy stalowe do kotła węglowego, bo jest to wydatek
    na 10-20 lat góra. Zakładając, że oczywiście montujesz komin z grubej stali
    zaroodpornej, a nie jak niektórzy z cienkiej stali kwasoodpornej, którą
    zeżre rdza w przeciągu kilku lat.
    Kominy stalowe przyczyniają się do szybszego rdzewienia kotłów.
    Jeżeli wstawianie takiego wkłądu jest tylko i wyłącznie fanaberią i nie jest
    podyktowane koniecznością ze względu na szczeliny pomiędzy cegłami to radzę
    w ogóle nie stosować wkłądu kominowego. Jęzeli jest taka konieczność
    obsadzenia wkładu to polecam komin ceramiczny, ale w tym przypadku bez
    większego remontu i dobrego fachopwca się nie obejdzie. Ale wstawiając rurę
    ceramiczną zapominasz o kominie na całe życie. Cena takiego komina jest
    porównywalna ze stalowym wkładem żaroodpornym. Dochodzą jednak wyższe koszty
    robocizny oraz totalne rozwalanie ścian i murowanie w pokojach i totalny syf
    przez kilka dni, a także ponowne malowanie.

    Na marginesie opiszę niedawną historię, która mi się przytrafiła podczas
    montażu nowego kotła u znajomego w niezamieszkałym domu.
    Miała być szybka wymiana kotła i podłączenie do istniejącego komina, w
    którym był zamontowany wkład kwasoodporny, a do tego o zbyt małym przekroju,
    bo tylko 120mm. Taki wkład mu doradzono, wmawiając, że bedzie dobry do
    kotła na ekogroszek o mocy 25kW.
    Na szczęście nowy kocioł nie dało się podłączyć bezpośrednio do tego wkładu
    i trzeba było się wkuć, żeby obniżyć trójnik wraz z wyczystką. Jednak jak
    zobaczyłem wkład podziurawiony jak ser szwajcarski stwierdziłem, że należy
    go wymienić lub całkowicie wywalić, bo komin wewnątrz wydawał się OK i był
    dość przestronny tzn. szeroki ale płytki. Zapytałem znajomego co było
    powodem i czy miał problemy z pęknięciami. Odpowiedział, że nie i wtedy się
    dowiedziałem, że był wsadzony wkład po to żeby do pozostałej części komina
    podłączyć wentylację. Włos na plecach mi się zjeżył.
    Tylko dzięki przypadkowi udało się uniknąć tragedii, do której niebawem na
    pewno by doszło. Opiekująca się domem rodzina stwierdziła, że poprzedni
    kocioł stwarzał problemy i często pomieszczenia były zadymione. Oczywiście
    musiały być zadymione i zaczadzone skoro kocioł pchał spaliny w dziurawy
    wkład kominowy, a szachtem kominowym i wentylacją te spaliny zaciągał do
    pomieszczeń.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1