"Ale te niedogodnosci sa na tyle duze ze bys zmienil plany gdybys o tym wiedzial?

Albo inaczej, czy dyskomfort cieplej podlogi jest na tyle duzy abys wolal jej nie
miec?

I pytania dodatkowe:
-po domu chodzisz boso w skarpetach czy bez? A moze w jakichkolwiek kapciach?
-jaka masz konfiguracje podlog? kafle/deski? "

Teraz bym zrobił tak, w domu parterowym, bez podpiwniczenia, wszędzie podłogówka,
grzejniki drabinkowe w łazience. W tzw salonie, gdzie spore przeszklenie, grzejnik
lub spore zmniejszenie rozstawu rurek w strefie brzegowej. Zastanowiłbym się nad
doprowadzeniem rur pod ewentualne podłączenie grzejników w innych pokojach (wiem,
dyskusyjne).
Chodzę boso lub w skarpetkach. Podłogówke mam w tzw salonie, kuchni, przedpokoju,
korytarzu, wc, łazience, tu wszędzie są kafle. Grzejniki w pozostalych pokojach, tu
są panele.

do góry

On Thu, 7 Mar 2019 18:28:31 +0100, Myjk <m...@n...op.pl> wrote:
> Ja zawsze cieplejsze puszczam na nogi, a zimniejsze na głowę.
> Zawsze. I to
> wynika z prostej zasady działania ciała ludzkiego.

Raczej z tego, że cieple powietrze samo unosi się do góry, co ogrzewa
całą przestrzeń a - zimne opada. Nie widziałem samochodu, w którym
można wylot z klimy puścić na nogi, byłoby to bez sensu bo zimne
powietrze zostało by jedynie przy stopach.

--
Marek

do góry

W dniu czwartek, 7 marca 2019 20:34:39 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Oczywiscie nalezy uwierzyc Ci na slowo bo udowodnic tego nie jestes w stanie. Jesli
tak uwazasz to pomyliles religie z zyciem w realu. Dokad nie udowodnisz ze masz racje
nie masz racji. Takie sa zasady przeprowadzania dowodow.

szanowny kolego - jesli budynek ma straty 1kW to aby utrzymać temperaturę wewnętrzną
należy mu dostarczyć moc 1kW non stop. Czyli 24kWh na dobę.
Ale nie musi to być dostarczanie non stop, w budynkach popuszcza sie lekkie wahania
temperatury. Mozna dostarczyć 1kW przez 24h, lub 2kW przez 12h, lub 3kW przez 8h itd.
Energia ta sama.
Jak to realizować? Ano za pomocą ciepłej podłogi. Jesli podłoga ma dać 3kW to musi
być cieplejsza (gdy pracuje) niż wtedy gdy ma oddać 1kW.
Przy takim samym przepływie wody rozwiazuje sie to poprzez zmiane temperatury wody,
dla 3kW wyższej niż dla 1kW, co mam nadzieję jest oczywiste.

No i dochodzimy do tego od czego sie to zaczęło - sprawność kotła gazowego moze
zalezeć od temperatury wody na wyjściu. Im nizej - tym lepiej i taniej. Kotła
elektrycznego, czy na pellet to nie dotyczy, ale gazowych kondensacyjnych -owszem.

Tyle ze ty to wszystko wiesz i cały czas obowiązują wzory które przytoczyłeś.


b.

do góry

W dniu czwartek, 7 marca 2019 13:43:46 UTC-6 użytkownik l...@g...com napisał:
> "Ale te niedogodnosci sa na tyle duze ze bys zmienil plany gdybys o tym wiedzial?
>
> Albo inaczej, czy dyskomfort cieplej podlogi jest na tyle duzy abys wolal jej nie
miec?
>
> I pytania dodatkowe:
> -po domu chodzisz boso w skarpetach czy bez? A moze w jakichkolwiek kapciach?
> -jaka masz konfiguracje podlog? kafle/deski? "
>
> Teraz bym zrobił tak, w domu parterowym, bez podpiwniczenia, wszędzie podłogówka,
grzejniki drabinkowe w łazience. W tzw salonie, gdzie spore przeszklenie, grzejnik
lub spore zmniejszenie rozstawu rurek w strefie brzegowej. Zastanowiłbym się nad
doprowadzeniem rur pod ewentualne podłączenie grzejników w innych pokojach (wiem,
dyskusyjne).
> Chodzę boso lub w skarpetkach. Podłogówke mam w tzw salonie, kuchni, przedpokoju,
korytarzu, wc, łazience, tu wszędzie są kafle. Grzejniki w pozostalych pokojach, tu
są panele.

Dziekuje za wyjasnienia.
Mam podobne odczucia.
Choc z tym dyskomfortem na kaflach mam inne odczucia.
Mam w jednym pomieszczeniu kafle na wylewce betonowej na styropianie a w drugim bez
styro.
I jak chodze boso to jakos w zimie roznicy nie widze.
Za to w lato jest calkiem wyczuwalny chlod wylewki bez styro. Choc nie porownywalem
do tej ze styro.

Innymi slowy nie mam podlogowki a mimo to jakos nie czuje dyskomfortu chodzenia po
niby zimnych kaflach bez skarpet.
Ale dopuszczam mysl ze komus moze byc zimno.

Tyle ze w praktyce to nie prawda absolutna jak tu niektorzy to ujmuja.

Tak ja to widze.

do góry

W dniu wtorek, 5 marca 2019 10:50:57 UTC-6 użytkownik J Zal napisał:
> Witam, w zwiazku z tym ze przyspieszy to prace wykonczeiowe postanowilismy zrobic
instalacje i posadzki przed tynkami cw.
>
> Styropian na podlodze bede ukladal sam (15cm w 3 warstwach po 5cm by zakryc
instalacje). W czesci bedzie tez ogrzewanie podlogowe.
>
> Mam pytanie o wykonaine dylatacji.
> Pionowo od sciany z gazobetonu przykleje tasme dylatacyjna ale czy po zrobieniu
posadzki, a przed tynkami powinienem zrobic tez dylatacje poziomo, tak aby tynk cw
nie stykal sie z posadzka?
> Jesli tak to z czego to zrobic lub jak podejsc do tematu zeby bylo bez pozniejszych
problemow z pekaniem?
>
> Pozdrawiam

do góry

W dniu czwartek, 7 marca 2019 13:43:46 UTC-6 użytkownik l...@g...com napisał:
> "Ale te niedogodnosci sa na tyle duze ze bys zmienil plany gdybys o tym wiedzial?
>
> Albo inaczej, czy dyskomfort cieplej podlogi jest na tyle duzy abys wolal jej nie
miec?
>
> I pytania dodatkowe:
> -po domu chodzisz boso w skarpetach czy bez? A moze w jakichkolwiek kapciach?
> -jaka masz konfiguracje podlog? kafle/deski? "
>
> Teraz bym zrobił tak, w domu parterowym, bez podpiwniczenia, wszędzie podłogówka,
grzejniki drabinkowe w łazience. W tzw salonie, gdzie spore przeszklenie, grzejnik
lub spore zmniejszenie rozstawu rurek w strefie brzegowej. Zastanowiłbym się nad
doprowadzeniem rur pod ewentualne podłączenie grzejników w innych pokojach (wiem,
dyskusyjne).
> Chodzę boso lub w skarpetkach. Podłogówke mam w tzw salonie, kuchni, przedpokoju,
korytarzu, wc, łazience, tu wszędzie są kafle. Grzejniki w pozostalych pokojach, tu
są panele.

Dziekuje za wyjasnienia.
Mam podobne odczucia.
Choc z tym dyskomfortem na kaflach mam inne odczucia.
Mam w jednym pomieszczeniu kafle na wylewce betonowej na styropianie a w drugim bez
styro.
I jak chodze boso to jakos w zimie roznicy nie widze.
Za to w lato jest calkiem wyczuwalny chlod wylewki bez styro. Choc nie porownywalem
do tej ze styro.

Innymi slowy nie mam podlogowki a mimo to jakos nie czuje dyskomfortu chodzenia po
niby zimnych kaflach bez skarpet.
Ale dopuszczam mysl ze komus moze byc zimno.

Tyle ze w praktyce to nie prawda absolutna jak tu niektorzy to ujmuja.

Tak ja

do góry

Jedno mamy ustalone i z tym sie zgadzam. Zeby utrzymac temperature w budynku trzeba
dostarczyc tyle energii ile z niego ucieka. Masz racje, to oczywiste. Teraz moze
przejdz do troche trudniejszego zagadnienia. Twierdzisz ze dostarczanie wiekszych
ilosci czynnika o nizszej temperaturze do wymiennika o wiekszej powierzchni powoduje
oszednosc w ogrzewaniu w stosunku do ukladu z dostarczaniem mniejszej ilosci czynnika
majacego wyzsza temperatura i mniejszy wymiennik ciepla. Wiem w ktorym miejscu przy
gazie powstaje roznica na korzysc niskiej temperatury. Ale jest to strata o takiej
wielkosci ze da sie ja policzyc ale w realu nie da sie jej wykazac bo jest zbyt mala
zeby praktycznie w kieszeni zostaly jakies monety. Bo to o to co zostaje w kieszeni
chodzi a nie o prowadzenie jalowych dyskusji o wyzszosci swiat bozego narodzenia nad
swietami wielkiej nocy.

do góry

Thu, 7 Mar 2019 09:55:15 -0800 (PST), s...@g...com

> No nie :) Robi sie tak bo wtedy powietrze lepiej sie miesza. Przy
> samochodzie to mniej istotne bo i tak wiatraki mieszaja ale lepiej
> dmuchac cieplym w nogi bo sie z zimnym wymiesza lepiej i nogi zagrzeje
> ale i do piersi cieplo dojdzie.
> A zimnym na piers z dokladnie tych samych powodow.

No więc jak widzisz w samochodzie nie ma to znaczenia bo powietrze jest
przepychane (i to dosyć szybko), a jednak wysterowanie jest takie a nie
inne. Nie z powodu konwekcji, a w związku z tym jak ciało odbiera komfort.
Zawsze bardziej komfortowo będzie gdy w nogi będzie cieplej niż gdy cieplej
będzie w głowę. To dlatego że z brakiem ciepła głowa sobie poradzi (np.
weźmie z nóg), z nadmiarem ciepła w głowę jest już znacznie gorzej i wtedy
komfort spada dramatycznie.

> A bidok marios sie do teraz o dylatacji nie dowiedzial tyle ile chcial...

Ależ przecież pytał o ten aspekt, to mu odpowiadają. Że tu więcej bzdurek
pada, a i sprawa istotniejsza, to i więcej dyskusji w tym temacie.

--
Pozdor
Myjk

do góry

Thu, 07 Mar 2019 21:00:44 +0100, Marek

> Raczej z tego, że cieple powietrze samo unosi się do góry,
> co ogrzewa całą przestrzeń a - zimne opada.

No to właśnie na tym przykładzie pokazałeś jak działają kalafiory w domu.
Czyli ŹLE, bo w dole chłodniej, na górze cieplej. Komfort gdzieś w połowie,
co głowy niestety nie urządza bo przez nogi głowa się tak łatwo nie
ochłodzi.

> Nie widziałem samochodu, w którym można wylot z klimy puścić na nogi,
> byłoby to bez sensu bo zimne powietrze zostało by jedynie przy stopach.

Ja w każdym miałem możliwość dmuchania tylko na nogi. Ale nie było to
komfortowe bo w nogi było zimno a od sufitu grzało słońce. Dlatego nogi się
grzeje, a głowę chłodzi. Zawsze tak a nie odwrotnie -- i nie ma znaczenia
pora roku.

--
Pozdor
Myjk

do góry

W dniu czwartek, 7 marca 2019 21:58:54 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Jedno mamy ustalone i z tym sie zgadzam. Zeby utrzymac temperature w budynku trzeba
dostarczyc tyle energii ile z niego ucieka. Masz racje, to oczywiste. Teraz moze
przejdz do troche trudniejszego zagadnienia. Twierdzisz ze dostarczanie wiekszych
ilosci czynnika o nizszej temperaturze do wymiennika o wiekszej powierzchni powoduje
oszednosc w ogrzewaniu w stosunku do ukladu z dostarczaniem mniejszej ilosci czynnika
majacego wyzsza temperatura i mniejszy wymiennik ciepla.


nie wiem o czym mowisz wspominając o wymienniku o większej/mniejszej powierzchni, tak
po mojemu nie ma żadnych zmian powierzchni.


Wiem w ktorym miejscu przy gazie powstaje roznica na korzysc niskiej temperatury. Ale
jest to strata o takiej wielkosci ze da sie ja policzyc ale w realu nie da sie jej
wykazac bo jest zbyt mala zeby praktycznie w kieszeni zostaly jakies monety. Bo to o
to co zostaje w kieszeni chodzi a nie o prowadzenie jalowych dyskusji o wyzszosci
swiat bozego narodzenia nad swietami wielkiej nocy.

no jak tak - zuzywałem kiedyś 2500m3 gazu rocznie (z pamieci piszę), pisałem juz o
tym. Porobiłem szereg usprawnień oraz wymieniłem piec. Według mnie najważniejszą
procentowo sprawą była wymiana pieca. Zużywam teraz ponizej 1200m3 rocznie. Chciałbym
zeby było inaczej bo bym sie chwalił jakie to wypasione solary zrobiłem. Ale to chyba
jednak piec.


b.

do góry