witam
jest nieruchomość na wyodrębnionej działce. niema ksiegi wieczystej.
współwłaściciele mają akt nadania ziemi, albo stwierdzony spadek. część
z nich nie żyje, nie wiadomo czy mają dzieci, gdzie przebywaja dzieci.
krótkie i treściwe pytanie. czy da się sprzedać/kupić 50% takiej
nieruchomości w "normalnym" trybie?

ToMasz

do góry

W dniu 27.04.2019 o 14:31, ToMasz pisze:
> witam
> jest nieruchomość na wyodrębnionej działce. niema ksiegi wieczystej.
> współwłaściciele mają akt nadania ziemi, albo stwierdzony spadek. część
> z nich nie żyje, nie wiadomo czy mają dzieci, gdzie przebywaja dzieci.
> krótkie i treściwe pytanie. czy da się sprzedać/kupić 50% takiej
> nieruchomości w "normalnym" trybie?

Tzn. co jest wyodrębnione nieruchomość z działki czy działka z
nieruchomości - przecież działka to też nieruchomość albo kilka
nieruchomości.
Wyodrębniona z zabudowanej nieruchomości może być nieruchomość lokalowa,
która po wpisaniu do ks. wiecz. staje się nieruchomością odrębną ale
prawem związaną z nieruchomością macierzystą (pomijam przypadek jeśli
nieruchomość (działka) objęta była działaniem Kodeksu Napoleona.

Na postawione ogólne pytanie można odpowiedzieć tak: obrót
nieruchomością może nastąpić tylko i wyłącznie po uregulowaniu stanu
prawnego czyli właściciel musi być określony i zdolny do czynności
prawnych. W przypadku gdy nieruchomość jest we współwłasności - każdy ze
współwłaścicieli może niezależnie od pozostałych sprzedać swój udział -
ale to dalej jest działka niepodzielona i zarządzać nią muszą wszyscy
współwłaściciele jednomyślnie (jeśli nie mogą dojść do porozumienia to
"proszą" sąd o wyznaczenie zarządcy lub ustalenie sposobu zarządzania.
Ale zawsze przy zgodzie współwłaścicieli mogą oni ustalić sposób
użytkowania w drodze umowy "quoad usum" - nie musi być notarialna.

--
JaTy

do góry

W dniu 27.04.2019 o 17:40, JaTy.CKmK pisze:
> W dniu 27.04.2019 o 14:31, ToMasz pisze:
>> witam
>> jest nieruchomość na wyodrębnionej działce. niema ksiegi wieczystej.
>> współwłaściciele mają akt nadania ziemi, albo stwierdzony spadek.
>> część z nich nie żyje, nie wiadomo czy mają dzieci, gdzie przebywaja
>> dzieci.
>> krótkie i treściwe pytanie. czy da się sprzedać/kupić 50% takiej
>> nieruchomości w "normalnym" trybie?
>
> Tzn. co jest wyodrębnione nieruchomość z działki czy działka z
> nieruchomości
przepraszam za niefachowe nazewnictwo. jest działka, ma numer, na
działce jest dom. W wyniku olewania spraw spadkowych, narobiło się z 10
współwłaścicieli.

> czyli właściciel musi być określony i zdolny do czynności
> prawnych.
jest, na cmentarzu 300km od nieruchomości. podobno miał dzieci, niema z
nimi kontaktu.
> W przypadku gdy nieruchomość jest we współwłasności - każdy ze
> współwłaścicieli może niezależnie od pozostałych sprzedać swój udział -
> ale to dalej jest działka niepodzielona i zarządzać nią muszą wszyscy
> współwłaściciele jednomyślnie (jeśli nie mogą dojść do porozumienia to
> "proszą" sąd o wyznaczenie zarządcy lub ustalenie sposobu zarządzania.
absolutnie niema zgody części współwłaścicieli na jakiekolwiek zmiany.
Na remonty również. więc "nic nie robienie" spowoduje ( prędzej czy
później) katastrofę, dlatego pytam czy jest możliwość sprzedaży udziału
bez ksiegi wieczystej, bez zgody wszystkich pozostałych (chociaż 51% by
się znalazło).
ToMasz

do góry

Oczywiscie ze mozna sprzedac. Ludzie kupowali zegary na wiezach, tramwaje. Kto
bogatemu zabroni zaplacic.

do góry

W dniu 2019-04-27 o 21:00, Zenek Kapelinder pisze:
> Oczywiscie ze mozna sprzedac. Ludzie kupowali zegary na wiezach, tramwaje. Kto
bogatemu zabroni zaplacic.


Tak, tak, ludzie masowo kupowali działki na księżycu, a twoje porady jak
zwykle tylko o kant d....

do góry

Zenek dobrze pisze, nikt nikomu nie zabroni kupić tych 51%. Pytanie tylko po co i za
ile. Pytanie też czy nieruchomość nie jest obciażona hipoteką.
Jeśli jakiś współwlaściciel chce to prostować, by pozbyć się sporego problemu to jest
to temat dla dobrego, MIEJSCOWEGO radcy, adwokata itp. Może się np. okazać, że pomimo
aktu nadania nie da się założyć księgi wieczystej itp.

do góry

W dniu 28.04.2019 o 11:32, l...@g...com pisze:
> Zenek dobrze pisze, nikt nikomu nie zabroni kupić tych 51%. Pytanie tylko po co i
za ile. Pytanie też czy nieruchomość nie jest obciażona hipoteką.
> Jeśli jakiś współwlaściciel chce to prostować, by pozbyć się sporego problemu to
jest to temat dla dobrego, MIEJSCOWEGO radcy, adwokata itp. Może się np. okazać, że
pomimo aktu nadania nie da się założyć księgi wieczystej itp.
>
wiec dla tego pytam czy Waszym zdaniem jest to _legalnie_ do załatwienia
czy nie. Google twierdzi że tak, notariusze w mojej okolicy że nie. w
każdym razie nie spotkałem żadnego który by się sprawy podjął.
ToMasz

do góry

W dniu niedziela, 28 kwietnia 2019 12:30:23 UTC+2 użytkownik ToMasz napisał:

> wiec dla tego pytam czy Waszym zdaniem jest to _legalnie_ do załatwienia
> czy nie. Google twierdzi że tak, notariusze w mojej okolicy że nie. w
> każdym razie nie spotkałem żadnego który by się sprawy podjął.

Miałem właśnie pisać żebyś zapytał notariusza ale jak widać pytałeś
Skoro kilku odpowiedziało że nie da się kupić/sprzedać w takim stanie jest teraz to
pewnie się nie da
Ale zapewne tez podpowiedzieli Tobie co zrobić aby sie dało.

do góry

W dniu 2019-04-28 o 11:32, l...@g...com pisze:
> Zenek dobrze pisze, nikt nikomu nie zabroni kupić tych 51%. Pytanie tylko po co i
za ile. Pytanie też czy nieruchomość nie jest obciażona hipoteką.
> Jeśli jakiś współwlaściciel chce to prostować, by pozbyć się sporego problemu to
jest to temat dla dobrego, MIEJSCOWEGO radcy, adwokata itp. Może się np. okazać, że
pomimo aktu nadania nie da się założyć księgi wieczystej itp.

Po co piszesz te bzdury?

Przeczytaj dokładniej co napisał ToMasz. Pyta czy jest możliwość kupna w
"normalnym" trybie nieruchomości, która nie ma założonej księgi wieczystej.

Normalny tryb polega na sprawdzeniu stanu prawnego nieruchomości,
podpisaniu aktu notarialnego i wprowadzeniu danych do KW. Dopóki sprawy
nabycia nieruchomości przez obecnych "włąścicieli" nie zostaną
uregulowane to kupno udziałów w takiej nieruchomości jest jak zakup
działki na Księżycu wraz z butelką napoju Frugo - czyli masz świadomość,
że coś kupiłeś, ale nie wiesz co i nie masz do tego żadnych praw.
Oczywiście możesz zawrzeć z kimś umowę kupna-sprzedaży, ale może się
okazać, że jesteś jedną z setki czy tysiąca osób, która zapłaciła za ten
udział - i co wtedy? Jak dowiedziesz, że to właśnie Ty jesteś
właścicielem? Dlatego też żaden notariusz się nie podpisze pod taką
umową, bo do notariusza należy obowiązek sprawdzenia stanu prawnego KW.

Co zaś się tyczy Zenka to pieprzy on od rzeczy, a jego porady mogą tylko
zaszkodzić, a nie pomóc.

do góry

Odnoszę czasem wrażenie, że twoja agresja wynika z andropauzy, chyba, że od urodzenia
masz z tym problem. Tak czy owak ToMasz musi znaleźć prawnika, który bedzie umiał i
będzie chciał się podjąć rozwiązania problemu. I to mu napisałem i tego mu życzę, bo
z autopsji wiem, że znalezienie takiej osoby łatwe nie jest.

do góry