czym usunac farbe do malowania balustrad z płytek na schodach ?
rozpucholem uniwersalny, czyściłem to nie bardzo schodzi, sa jakieś srodki?
i drugie pytanie, czym usunac ta sama farbe z elewacji bo troche poleciało

do góry

boska pisze:

> czym usunac farbe do malowania balustrad z płytek na schodach ?
> rozpucholem uniwersalny, czyściłem to nie bardzo schodzi, sa jakieś srodki?

A co ona za jedna, ta farba? Bo nie każdą powłokę rozpuchol z równą chęcią
rozpuści. W uniwersalność wierzyć nie warto. Ani w ogóle w możliwość użycia
rozpuchola -- na przykład dla farb akrylowych rozpuszczalnikeim jest woda,
lecz daremne są próby zmycia wodą powłoki akrylowej.

Wiele zaschniętych powłok można próbować zmydlić wodorotlenkiem sodowym.
Z oldskulową olejną idzie gładko, z nowoczesnymi może być różnie, ale co
szkodzi spróbować. Wodorotlenek sodowy, soda kaustyczna, soda żrąca -- to
jest łatwo dostępny w handlu kret do przepychania rur. Proces zmydlania
trwa dość długo, kilka godzin. W tym czasie trzeba moczyć obiekt w
roztworze NaOH. Ale zwykły roztwór ze schodów spłynie łatwo. A w przypadku
pionowych powierzchni, to wręcz niewykonalne. Stary dobry patent, to użycie
krochmalu. Trzeba więc nagotować kisielu na krecie (dość esencjonalny musi
być ten bulion). Kiedyś sprzedawali taki preparat gotowy. Nazywał się bosko
-- "Mordofix". Tylko ostrożnie, bo ta soda rzeczywiście żrąca. Zmydloną
powłokę zdejmuje się potem lekko szpachelką.

> i drugie pytanie, czym usunac ta sama farbe z elewacji bo troche poleciało

A co ona za jedna, ta elewacja? Bo nie każda...

--
Jarek

do góry

Dnia Wed, 8 Jun 2016 13:08:32 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

> boska pisze:
>
>> czym usunac farbe do malowania balustrad z płytek na schodach ?
>> rozpucholem uniwersalny, czyściłem to nie bardzo schodzi, sa jakieś srodki?
>
> A co ona za jedna, ta farba? Bo nie każdą powłokę rozpuchol z równą chęcią
> rozpuści. W uniwersalność wierzyć nie warto. Ani w ogóle w możliwość użycia
> rozpuchola -- na przykład dla farb akrylowych rozpuszczalnikeim jest woda,
> lecz daremne są próby zmycia wodą powłoki akrylowej.
>
> Wiele zaschniętych powłok można próbować zmydlić wodorotlenkiem sodowym.
> Z oldskulową olejną idzie gładko, z nowoczesnymi może być różnie, ale co
> szkodzi spróbować. Wodorotlenek sodowy, soda kaustyczna, soda żrąca -- to
> jest łatwo dostępny w handlu kret do przepychania rur. Proces zmydlania
> trwa dość długo, kilka godzin. W tym czasie trzeba moczyć obiekt w
> roztworze NaOH. Ale zwykły roztwór ze schodów spłynie łatwo. A w przypadku
> pionowych powierzchni, to wręcz niewykonalne. Stary dobry patent, to użycie
> krochmalu. Trzeba więc nagotować kisielu na krecie (dość esencjonalny musi
> być ten bulion). Kiedyś sprzedawali taki preparat gotowy. Nazywał się bosko
> -- "Mordofix". Tylko ostrożnie, bo ta soda rzeczywiście żrąca. Zmydloną
> powłokę zdejmuje się potem lekko szpachelką.
>
>> i drugie pytanie, czym usunac ta sama farbe z elewacji bo troche poleciało
>
> A co ona za jedna, ta elewacja? Bo nie każda...

Za mało się naprodukowałeś, za mało i nietreściwie :->

do góry

Nozykiem.

do góry

jak to jest taka czarna poświata, farba hammerite na rdze mat

do góry

W dniu 08.06.2016 o 13:08, Jarosław Sokołowski pisze:

> na przykład dla farb akrylowych rozpuszczalnikeim jest woda,

Nie rozpuszczalnikiem tylko rozcieńczalnikiem.

> lecz daremne są próby zmycia wodą powłoki akrylowej.
>

No właśnie tu daje o sobie znać ta subtelna różnica.


--
Kaczin

do góry