boska pisze:

> czym usunac farbe do malowania balustrad z płytek na schodach ?
> rozpucholem uniwersalny, czyściłem to nie bardzo schodzi, sa jakieś srodki?

A co ona za jedna, ta farba? Bo nie każdą powłokę rozpuchol z równą chęcią
rozpuści. W uniwersalność wierzyć nie warto. Ani w ogóle w możliwość użycia
rozpuchola -- na przykład dla farb akrylowych rozpuszczalnikeim jest woda,
lecz daremne są próby zmycia wodą powłoki akrylowej.

Wiele zaschniętych powłok można próbować zmydlić wodorotlenkiem sodowym.
Z oldskulową olejną idzie gładko, z nowoczesnymi może być różnie, ale co
szkodzi spróbować. Wodorotlenek sodowy, soda kaustyczna, soda żrąca -- to
jest łatwo dostępny w handlu kret do przepychania rur. Proces zmydlania
trwa dość długo, kilka godzin. W tym czasie trzeba moczyć obiekt w
roztworze NaOH. Ale zwykły roztwór ze schodów spłynie łatwo. A w przypadku
pionowych powierzchni, to wręcz niewykonalne. Stary dobry patent, to użycie
krochmalu. Trzeba więc nagotować kisielu na krecie (dość esencjonalny musi
być ten bulion). Kiedyś sprzedawali taki preparat gotowy. Nazywał się bosko
-- "Mordofix". Tylko ostrożnie, bo ta soda rzeczywiście żrąca. Zmydloną
powłokę zdejmuje się potem lekko szpachelką.

> i drugie pytanie, czym usunac ta sama farbe z elewacji bo troche poleciało

A co ona za jedna, ta elewacja? Bo nie każda...

--
Jarek