witam

Będę robił kolejny raz panele na starej drewnianej podłodze. Pierwszy
raz mi całkiem całkiem wyszło, nawet z ogrzewaniem podłogowym, ale ja,
jak dobrze się przyjże to widzę jak panele pracują miejscowo. jak się
uginają. pod nimi jest podkład pod panele ze styroduru, XPS, takiego
baaardzo mocnego styropianu. niestety jak stanie się nogą z krzesła na
łączenie paneli to widać jak się uginają. Czyli łączenia są słabym
punktem. chciałbym je wyeliminować.
1. teoretycznie mogę panele położyć na płytę osb. nawet myślałem żeby je
przykleić do osb. ale osb tanie nie jest, za to jest dosyć ciężkie
2. myślałem żeby na te podkłady które mam, wylać jakąś wylewkę. ale to
nie zadziała, bo wylewka musiała by być bardzo cieńka - ze względu na
wagę, a wtedy popęka.
3. Więc może włókno szklane i żywica? warstwa 2 mm wystarczy na ścianie
kajaku i kasku więc na podłodze też. tyle że tania żywica śmierdzi
okrutnie.

Może jakies inne sposoby punktowego wzmocnienia podłogi? Może posklejać
panele ze sobą? Czy warto kupić panele 10mm zamiast 8mm? Jak wyginałem
jeden i drugi panel w sklepie - różnica jest, ale nie jakaś bardzo duża.

JEstem otwarty na wszelkie propozycje
ToMasz