-
91. Data: 2016-08-17 12:54:08
Temat: Re: jaki dom jest najtańszy?
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 2016-08-17 o 12:45, Adam Sz. pisze:
> W dniu środa, 17 sierpnia 2016 12:40:34 UTC+2 użytkownik Kżyho napisał:
>
>> Więc po prostu powoli trzeba sobie to poprawiać, ale nie jest to
>> krytyczne w kwestii zamieszkania i użytkowania domu oczywiście.
>
> Z drugiej strony ciagle zycie w remoncie potrafi wkurzyc czlowieka :)
> Ja tam bym nigdy uzywki nie kupil, bo doprowadzenie do stanu "jak nowka"
> kosztuje i zajmuje wiecej czasu niz wybudowanie od podstaw :-)
W żadnych wiecznych remontach nie żyję :)
Ot raz na jakiś dłuższy czas coś tam pogrzebię, zazwyczaj bez większej
rewolucji. A taka kapitalka dosyć na razie dotyczyła dwóch pokoi przed
urodzeniem dziecka - sypialni i właśnie pokoiku córki. Zajęło z 2
tygodnie, ale tylko i wyłącznie dlatego, że prace trwały dosyć powoli,
po pracy po trochu itd.
A co do kwestii "jak nówka" - no wszystko zależy też od wymagań :)
Jak ktoś taki, że mu 2 milimetry odchyłki na 4-metrowej ściany będą
przeszkadzać, to faktycznie pewnie nie ujedzie z tym :)
Z drugiej strony, jak ktoś ma możliwość, to do takiego świeżo kupionego
używanego domu daje ekipę, robią w 2 tygodnie czy miesiąc totalny
rozpiździel, wszystko ładnie według naszych wymagań i jak ma być, i masz
praktycznie nówkę sztukę ;) Może się też czasem bardziej kalkulować niż
dom od zera, zwłaszcza z uwzględnieniem tych wszystkich argumentów, o
których pisałem wcześniej i ze szczególnym naciskiem na czas realizacji.
Bo taka akcja nie trwa 2 lat, jak to zwykle minimum z budową domu schodzi.
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/
-
92. Data: 2016-08-17 13:30:39
Temat: Re: jaki dom jest najtańszy?
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu środa, 17 sierpnia 2016 12:54:09 UTC+2 użytkownik Kżyho napisał:
> A co do kwestii "jak nówka" - no wszystko zależy też od wymagań :)
> Jak ktoś taki, że mu 2 milimetry odchyłki na 4-metrowej ściany będą
> przeszkadzać, to faktycznie pewnie nie ujedzie z tym :)
Mi takie rzeczy przeszkadzaja najbardziej, powaznie. Np. tynki jak nie sa
z sufitem zrobione na "kancik" tylko tak jak kiedys sie robilo na pol
okraglo to dla mnie jest dramat i bym to wszystko odrazu kul i poprawial;)
Odchylka 2mm na 4m to luzik ale pomagalem kumplowi robic remont mieszkania
i odchylka na 2,5m (na wysokosci) wynosila np. 12cm :-) Jak ktos mial
murarza na haju przy budowie domu - nie pilnowal, nie znal sie i bylo to
50 lat temu to tez tak moze byc - kultura pracy byla wtedy rozna :-)
> Z drugiej strony, jak ktoś ma możliwość, to do takiego świeżo kupionego
> używanego domu daje ekipę, robią w 2 tygodnie czy miesiąc totalny
> rozpiździel, wszystko ładnie według naszych wymagań i jak ma być, i masz
> praktycznie nówkę sztukę ;)
To nigdy nie bedzie nowka sztuka. I nie w 2 tygodnie :) Wylewki i tynki
same - stare wypadaloby skuc. To jest z miesiac roboty przynajmniej. A
uklad pokoi nigdy juz nie bedzie "wspolczesny".
[...]
> Bo taka akcja nie trwa 2 lat, jak to zwykle minimum z budową domu schodzi.
Jak chcesz wszystko ekipami robic to mozesz i w 2 miesiace dom postawic.
Moj sasiad w maju zaczal, a we wrzesniu juz mieszkal. Dom bez piwnic
- lawy lane w rowek wykopany w glinie. Na tym sciany z keramzytu (normalnie
murowane), strop drewniany i od srodka wszedzie KG. Z "mokrych" rzeczy to
tylko mial wylewki robione ale wiadomo jak wylewki z miksokreta - tam jest
wody tyle, co nic (wiem bo na poddaszu robilem wylewki jak juz mieszkalem
i w ogole nie dalo sie odczuc zwiekszonej wilgotnosci). Takze - nie trzeba
2 lat :) Oczywiscie pomijam kwestie dokumentow - jak jest plan
zagospodarowania i kumaty projektant to w 2 miesiace wszystko zalatwi.
pozdr.
--
Adam Sz.
-
93. Data: 2016-08-17 15:21:12
Temat: Re: jaki dom jest najtańszy?
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu środa, 17 sierpnia 2016 12:54:09 UTC+2 użytkownik Kżyho napisał:
> Bo taka akcja nie trwa 2 lat, jak to zwykle minimum z budową domu schodzi.
>
Niekoniecznie
Geodeta wytyczył na mojej działce fundamenty w pażdzierniku 2007 roku, w lipcu 2008
już się wprowadzaliśmy
Działkę kupiłem we wrześniu 2007 roku i było już wydane pozwolenie na budowę więc
pewnie ze dwa miechy bym musiał doliczyć gdybym tego nie miał.
Tak więc w rok się spokojnie można uwinąć
-
94. Data: 2016-08-17 16:47:46
Temat: Re: jaki dom jest najtańszy?
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 2016-08-17 o 15:21, Kris pisze:
> W dniu środa, 17 sierpnia 2016 12:54:09 UTC+2 użytkownik Kżyho napisał:
>
>> Bo taka akcja nie trwa 2 lat, jak to zwykle minimum z budową domu schodzi.
>>
> Niekoniecznie
> Geodeta wytyczył na mojej działce fundamenty w pażdzierniku 2007 roku, w lipcu 2008
już się wprowadzaliśmy
> Działkę kupiłem we wrześniu 2007 roku i było już wydane pozwolenie na budowę więc
pewnie ze dwa miechy bym musiał doliczyć gdybym tego nie miał.
> Tak więc w rok się spokojnie można uwinąć
Przyjąłem jakąś średnią z obserwacji, jak to u różnych znajomych
wygląda. Zwykle to jest właśnie coś około 2 lat. Skrajne przypadki
pomijam, bo nie są miarodajne.
A co do papierkologii... W Poznaniu z tego co się orientowałem, to samo
wydanie warunków zabudowy zwykle koło 2 miesięcy trwa. Potem pozwolenie
na budowę znowu i to zwykle też jest przynajmniej ten przepisowy
miesiąc. Teraz prawo się zmieniło, to może szybciej albo po prostu po
tym miesiącu na zgłoszenie można robić. Tak czy owak - trwa sporo.
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/
-
95. Data: 2016-08-17 16:54:36
Temat: Re: jaki dom jest najtańszy?
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 2016-08-17 o 13:30, Adam Sz. pisze:
> Mi takie rzeczy przeszkadzaja najbardziej, powaznie. Np. tynki jak nie sa
> z sufitem zrobione na "kancik" tylko tak jak kiedys sie robilo na pol
> okraglo to dla mnie jest dramat i bym to wszystko odrazu kul i poprawial;)
Tego łączenia na okrągło też nie lubię ;) Tak samo nieostrych
narożników, jak to się kiedyś robiło :/
> Odchylka 2mm na 4m to luzik ale pomagalem kumplowi robic remont mieszkania
> i odchylka na 2,5m (na wysokosci) wynosila np. 12cm :-) Jak ktos mial
> murarza na haju przy budowie domu - nie pilnowal, nie znal sie i bylo to
> 50 lat temu to tez tak moze byc - kultura pracy byla wtedy rozna :-)
U rodziców takie kwiatki często. Ale to już oczywiście przeginka i
wiadomo, że czegoś takiego nie strawię :)
> To nigdy nie bedzie nowka sztuka. I nie w 2 tygodnie :) Wylewki i tynki
> same - stare wypadaloby skuc. To jest z miesiac roboty przynajmniej. A
> uklad pokoi nigdy juz nie bedzie "wspolczesny".
A widzisz...
Ja mam dom, który ktoś zaczął budować w 1986 roku. Ale budował się tak
do 1999. A w międzyczasie jeszcze zmienił się właściciel. I układ
pomieszczeń mam normalny, bardzo współczesny.
Zresztą poza ścianami nośnymi, to resztę przecież można pozmieniać, więc
nie jest to żadna tragedia znowu i układ można sobie zrobić po nowemu.
Przykładem moja kuzynka, która ma zupełnie współczesny układ pomieszczeń
w swojej parterowo-piwnicznej części przedwojennego domu. Nawet osobne
schody nowe powstały między parterem, a piwnicą właśnie, żeby tą piwnicę
wykorzystać do normalnych celów mieszkalnych.
> Jak chcesz wszystko ekipami robic to mozesz i w 2 miesiace dom postawic.
> Moj sasiad w maju zaczal, a we wrzesniu juz mieszkal. Dom bez piwnic
> - lawy lane w rowek wykopany w glinie. Na tym sciany z keramzytu (normalnie
> murowane), strop drewniany i od srodka wszedzie KG. Z "mokrych" rzeczy to
> tylko mial wylewki robione ale wiadomo jak wylewki z miksokreta - tam jest
> wody tyle, co nic (wiem bo na poddaszu robilem wylewki jak juz mieszkalem
> i w ogole nie dalo sie odczuc zwiekszonej wilgotnosci). Takze - nie trzeba
> 2 lat :) Oczywiscie pomijam kwestie dokumentow - jak jest plan
> zagospodarowania i kumaty projektant to w 2 miesiace wszystko zalatwi.
Też mam prawie wszędzie płyty KG na placki do ścian poprzyklejane
zamiast tynków... :/// Strasznie mnie to irytuje, ale póki co tego na
razie nie tykam, choć marzy mi się zamiana tego na normalne tynki.
Co do samego domu i budowy - mówiłem jednak o jakimś "normalnym" domu, a
nie takim, żeby się w 2 miechy dało zrobić.
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/