-
1. Data: 2009-08-22 09:05:30
Temat: kompostowe kłopoty
Od: Bbjk <b...@q...pl>
Wywaliłam do kompostownika pocięte pędy winobluszczu, okazało się, że
zapuściły tam korzonki. Czy zimą wymarzną, czy trzeba jakoś je teraz
zwalczać? Czy wyrzucać do kompostu pestki np. po śliwkach? nie mam
ochoty wyhodować w kompoście sadu.
--
Basia
-
2. Data: 2009-08-22 13:24:44
Temat: Re: kompostowe kłopoty
Od: "skryba ogorodowy" <z...@o...pl>
--
skrybaogrodowy
Użytkownik "Bbjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:h6ocd4$khd$2@inews.gazeta.pl...
> Wywaliłam do kompostownika pocięte pędy winobluszczu, okazało się, że
> zapuściły tam korzonki. Czy zimą wymarzną, czy trzeba jakoś je teraz
> zwalczać?
Wyrwij, spal a popiół daj na kompost. Spalone się nie ukorzeni.
;-)
> Czy wyrzucać do kompostu pestki np. po śliwkach? nie mam ochoty wyhodować
> w kompoście sadu.
Pestki mają zadanie dać poczatek nowej roślinie.
Przerabiaj pryzmę kompostową trzy razy w roku i problemu nie będzie.
Pozdrawiam pracowicie
skryba
-
3. Data: 2009-08-28 21:05:58
Temat: Re: kompostowe kłopoty
Od: "Dirko" <i...@g...com>
W wiadomości news:h6ocd4$khd$2@inews.gazeta.pl Bbjk
<b...@q...pl> napisał(a):
>
> Czy wyrzucać do kompostu pestki np. po śliwkach? nie mam
> ochoty wyhodować w kompoście sadu.
Hejka. Ja wyrzucam do kompostownika resztki owoców w tym pestki wiśni,
śliwek, gniazda nasienne jabłek czy śliwek i nigdy mi z nich nic nie
wyrosło. :-)
Pozdrawiam jałowo Ja...cki
-
4. Data: 2009-08-29 10:28:58
Temat: Re: kompostowe kłopoty
Od: "skryba ogorodowy" <z...@o...pl>
Użytkownik "Dirko" <i...@g...com> napisał w wiadomości
news:h79gr3$27b$1@news.task.gda.pl...
>W wiadomości news:h6ocd4$khd$2@inews.gazeta.pl Bbjk
> <b...@q...pl> napisał(a):
>>
>> Czy wyrzucać do kompostu pestki np. po śliwkach? nie mam
>> ochoty wyhodować w kompoście sadu.
>
> Hejka. Ja wyrzucam do kompostownika resztki owoców w tym pestki wiśni,
> śliwek, gniazda nasienne jabłek czy śliwek i nigdy mi z nich nic nie
> wyrosło. :-)
Bo Ty pracuś jesteś. Przerobisz pryzmę kilka razy w sezonie i wszystko co w
niej wykiełkuje "dostaje w czapę".
Pozdrawiam pracowicie
skryba
-
5. Data: 2009-08-29 14:35:05
Temat: Re: kompostowe kłopoty
Od: "Dirko" <i...@g...com>
W wiadomości news:h7avsm$bl7$1@news.onet.pl skryba ogorodowy
<z...@o...pl> napisał(a):
>
> Bo Ty pracuś jesteś. Przerobisz pryzmę kilka razy w sezonie i
> wszystko co w niej wykiełkuje "dostaje w czapę".
>
Hejka. E, tam. :-) Mam trudny dostęp do kompostownika więc nie ma mowy,
żebym się szarpał kilka razy. Wydobywam masę kompostowaną raz do roku,
przesiewam przez ten instrument bez "h" i to co nie przeleci wraca do
kompostownika a to co przelatuje z grubsza przypomina kompost. ;-)
Pozdrawiam ulgowo Ja...cki
PS Mam dwie komory o objętości ponad kubiki każda.
-
6. Data: 2009-08-29 16:44:00
Temat: Re: kompostowe kłopoty
Od: Barbara Miącz <s...@i...te.ria.pl>
Dirko pisze:
>
> Hejka. Ja wyrzucam do kompostownika resztki owoców w tym pestki wiśni,
> śliwek, gniazda nasienne jabłek czy śliwek
Też tak robię. A jak się gdzieś trafi siewka brzoskwini
to przecież da się ja zniszczyć.
Znam parę osób, co bardzo boją się rozsiewania się chwastów.
Prawie niczego nie wrzucą na kompost tylko spalają, po kilka razy w
sezonie. Skoro to tak skuteczna metoda ma być to skąd ciągle chwasty do
palenia mają :-)
Pozdrawiam, Barbara