W dniu sobota, 16 grudnia 2017 19:52:17 UTC+1 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> posiadanie w miejscu w ktorym konczy sie lub skonczyla praca zapewnia poczucie
stabilizacji? I jak ma sie poczucie stabilizacji z poprzedniej sytuacji do
zapakowania w kombi tego co sie ma i przeniesienie w miejsce gdzie jest praca i
mieszkania do wynajecia. Oczywiscie chodzi o Polske a nie USA gdzie ogarneli temat
posiadania i przemieszczania.

Ja sam daje pracę, a nie jeżdżę za pracą.
Polecam ten styl ;)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

On Sat, 16 Dec 2017 10:37:46 -0800 (PST),
Budyń<b...@g...com> wrote:
> "posiadania" na kredyt nie uważam za posiadanie

Już napisałem, nie ma potrzeby posiadania w żadnej formie, wystarczy
używać.

--
Marek

do góry

W dniu sobota, 16 grudnia 2017 20:34:32 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

> Już napisałem, nie ma potrzeby posiadania w żadnej formie, wystarczy
> używać.

Nie-swoje ma kilka zalet i wiele wad - najpoważniejszą jest to, że nigdy
nie dostosujemy tego idealnie do swoich preferencji, bo trudno się
inwestuje w czyjeś. W nie-swoim mieszkaniu można wymienić meble, które
kiedyś możemy na inne nie-swoje zabrać - ale już mało kto zainwestuje
w wygodną i elegancką kuchnie w zabudowie albo remont łazienki za 20k pln.
W efekcie mieszkamy zawsze jak u kogoś, nie jak u siebie. U mnie to
by powodowało duży dyskomfort psychiczny ;)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu sobota, 16 grudnia 2017 21:08:50 UTC+1 użytkownik Adam Sz. napisał:
> W dniu sobota, 16 grudnia 2017 20:34:32 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
>
> > Już napisałem, nie ma potrzeby posiadania w żadnej formie, wystarczy
> > używać.
>
> Nie-swoje ma kilka zalet i wiele wad - najpoważniejszą jest to, że nigdy
> nie dostosujemy tego idealnie do swoich preferencji, bo trudno się
> inwestuje w czyjeś. W nie-swoim mieszkaniu można wymienić meble, które
> kiedyś możemy na inne nie-swoje zabrać - ale już mało kto zainwestuje
> w wygodną i elegancką kuchnie w zabudowie albo remont łazienki za 20k pln.
> W efekcie mieszkamy zawsze jak u kogoś, nie jak u siebie. U mnie to
> by powodowało duży dyskomfort psychiczny ;)

To zależy od podjecia.
Ja mieszkam w mieszkaniu i zrobiłem w nim 2 totalne rozpierduchy
w ciągu 10 lat żebym miał tak dobrze jak chce.
Szwagier ma chałupe też się postawił mniej więcej w tym czasie
i u niego jest jak w muzeum tak było jest i ma być.
I nie bierzesz pod uwagę dwóch rzeczy:
Że zupełnie inne metry potrzebuje 30 latek a zupełnie inne 50 latek.
I gdyby w Krakowie można było jak w Łodzi to ja chętnie bym wynajmował.
A dwa ile lat jest sprawny technicznie taki dom?

do góry

W dniu 17-12-16 o 19:37, Budyń pisze:


> posiadanie zapewnia poczucie stabilizacji. Wynajmowanie zmusza do posiadania
stałych dochodów bez zadnych wiekszych zawirowan w zyciu.
>
> "posiadania" na kredyt nie uważam za posiadanie

właśnie po to jest podatek katastralny, żebyś się za dobrze nie poczuł
jako właściciel, to ci dorzucają zawirowanie katastralne, kto nie wyrobi
ten sprzeda, polityk wówczas powie o racjonalizacji wykorzystania
zasobów mieszkaniowych przy pomocy narzędzi fiskalnych, zaś grube ryby
łykną to, co szczebelki nie będą w stanie unieść finansowo, czyli
zazwyczaj znaleźć takich najemców, którzy opłacą taki czynsz, który
pozwoli na zapłacenie podatku w danej lokalizacji

w połączeniu z bogatymi emeryturami kapitalistycznego okresu zamieni
akcję w rzeź właścicieli, teraz wiecie dlaczego przymykano oko na
niepłacenie składek zusowskich dla pracowników przez pierwsze 25 lat
nowego ustroju, moja znajoma z Ministerstwa Pracy Austrii była bardzo
zdziwiona tym faktem..gdzieś około 1992. Wygląda na to że specjalnie
ktoś sprowokował sytuację przyszłej wyprzedaży własności dla pokrycia
podatków i niepokrywalnych kosztów życiowych spowodowanych niskimi
emeryturami

do góry

Dajesz dokad jest na nia zapotrzebowanie. Kiedys kowale co konie podkuwali mieli jak
w raju. Jeszcze niedawno w Lodzi rzemieslnicy szyjacy ciuchy nie wiedzieli co z kasa
robic tyle jej mieli. Jak bys napisal ze na samym poczatku jak bitcoiny byly mniej
warte niz piach na plazy kupiles ich 20 tysiecy za 50 zlotych i wczoraj je zamieniles
na zloto i diamenty to by bylo cos.

do góry

On Sat, 16 Dec 2017 12:24:35 -0800 (PST), Bolko <s...@g...com>
wrote:
> I gdyby w Krakowie można było jak w Łodzi to ja chętnie
> bym wynajmował.

Co takiego można w Łodzi czego nie można w Krakowie?

--
Marek

do góry

W dniu sobota, 16 grudnia 2017 21:48:44 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
> On Sat, 16 Dec 2017 12:24:35 -0800 (PST), Bolko <s...@g...com>
> wrote:
> > I gdyby w Krakowie można było jak w Łodzi to ja chętnie
> > bym wynajmował.
>
> Co takiego można w Łodzi czego nie można w Krakowie?

Wynająć mieszkanie za taką kasę jak w Łodzi.

do góry

W dniu sobota, 16 grudnia 2017 21:48:44 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
> On Sat, 16 Dec 2017 12:24:35 -0800 (PST), Bolko <s...@g...com>
> wrote:
> > I gdyby w Krakowie można było jak w Łodzi to ja chętnie
> > bym wynajmował.
>
> Co takiego można w Łodzi czego nie można w Krakowie?
>
Kogutek mnieszkanie w Łodzi wynajmuje za 300-400zl jeśli dobrze pamiętam- jak żle
napisałem to Kogut sprostuje jakby co
W Krakowie za tyle się da?
U mnie(40tys miejscowość) taniej 1000zł mieszkania nie wynajmiesz

do góry

W dniu sobota, 16 grudnia 2017 22:12:47 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
> W dniu sobota, 16 grudnia 2017 21:48:44 UTC+1 użytkownik Marek napisał:
> > On Sat, 16 Dec 2017 12:24:35 -0800 (PST), Bolko <s...@g...com>
> > wrote:
> > > I gdyby w Krakowie można było jak w Łodzi to ja chętnie
> > > bym wynajmował.
> >
> > Co takiego można w Łodzi czego nie można w Krakowie?
> >
> Kogutek mnieszkanie w Łodzi wynajmuje za 300-400zl jeśli dobrze pamiętam- jak żle
napisałem to Kogut sprostuje jakby co
> W Krakowie za tyle się da?
> U mnie(40tys miejscowość) taniej 1000zł mieszkania nie wynajmiesz

Ja na ruczaju za 1100 zł wynajmuje 40m2

do góry