ToMasz pisze tak:

> robię instalacje wodną. mam do dyspozycji sprzęt do lutowanie
> miedzi i zgrzewarkę do rurek plastikowych. Chciałbym aby jak
> najszybciej woda z kotła gazowego co, dopływała do wylewki. czyli
> minimum wody stojącej w rurkach. jakie są najcieńsze legalne rury
> do ciepłej wody?

zrób żrób sobie kolanka jak ołówek najlepiej z miedzi
będziesz potem latał i przepychał drutem ;)

--
Piter

człowiek chciał być królem planety
więc matka natura dała mu koronę

do góry

Pan Jacek Maciejewski napisał:

>> Pytanie zostało zadane w sposób jednoznaczny.
>
> Masz ochotę na mały flejmik?

Nie mam ochoty ani na mały, ani na duży.

> Zadano formalnie jedno pytanie, cytuję: "jakie są najcieńsze legalne
> rury do ciepłej wody?" Jest jednoznaczne ale ja na nie nie odpowiadałem.

Zauważyłem -- nie chodziło o to, by konkretnie odpowiedzieć na zadane
pytanie, tylko żeby się do czegoś przyczepić. Głupio przyczepić.

> Ja odpowiedziałem na pytanie niewypowiedziane, cytuję: "Chciałbym
> aby jak najszybciej woda z kotła gazowego co, dopływała do wylewki"
> I w kontekście pytania o cienkie rury niewłaściwie zadane.
> Niewłaściwie, bo z kontekstu widać że pytek sądzi że im cieńsza rura
> tym woda szybciej dopłynie a tymczasem, jak wynika z moich objaśnień,
> wcale tak nie jest.

Nie z żadnych "moich objaśnień", tylko z wypłodów chorej wyobraźni.
"Pytek" sądzi dobrze -- zapewne ma już ten kocioł i wie jak rzeczy
się mają. Wydajność kotła jest z grubsza znana, wiadomo że przepływ
już w kotle jest stłumiony do tego poziomu, że nawet najcieńsze rury
stosowane w praktyce, przy rozsądnej długości, nie ograniczą strumienia
w zauważalny sposób. Z kranami też jest tak, że wprawdzie w sklepie
różne modele baterii mogą zajmować trzy regały, ale wewnętrzna budowa
jednaka, tłumienie przepływu też -- więc nie ma co dywagować.

Ale wróćmy do konkretów. Nie tylko przekrój rury ważny. Plastikowa
będzie w praktyce dużo lepsza od stalowej o tej samej średnicy
wewnętrznej -- bo ta ma sporą pojemność i musi się nagrzać od
płynącej wody. Z tego samego powodu miedziana też dobrze nie rokuje.

--
Jarek

do góry

On Saturday, April 18, 2020 at 4:56:22 PM UTC+2, collie wrote:

> Trzecia rurka (plus pompka) i będziesz miał ciepłą
> wodę w try miga, bez stosowania rurek kapilarnych.

Jesli ten piecyk gazowy ma opcje cyrkulacji, czyli jakis zbiornik... jesli zwykly
przeplywowy to roche trudno zrobic ;)

do góry

Odłoży się kamień i po roku, dwóch będziesz zmieniał. Pk kilku latach mam zatkane
kamieniem rurki Cu, fi 12.

do góry

W dniu 18.04.2020 o 18:00, PiteR pisze:
> ToMasz pisze tak:
>
>> robię instalacje wodną. mam do dyspozycji sprzęt do lutowanie
>> miedzi i zgrzewarkę do rurek plastikowych. Chciałbym aby jak
>> najszybciej woda z kotła gazowego co, dopływała do wylewki. czyli
>> minimum wody stojącej w rurkach. jakie są najcieńsze legalne rury
>> do ciepłej wody?
>
> zrób żrób sobie kolanka jak ołówek najlepiej z miedzi
> będziesz potem latał i przepychał drutem ;)
>
do wszystkich. pod zlewem mam 3 filtry, one są zasilane plastikową rurką
o średnicy... chyba 8mm. wewnątrz 6mm. Jak się wyjmie wkłady filtrujące,
to z tego kranika woda leci całkiem sprawnie. mnie by wystarczyło... ale
nie o mnie chodzi. druga sprawa to brak atestu na ciepłą wodę. PAsowała
by mi rurka o średnicy 8-10mm wewnątrz. najcieńsze rurki plastikowe
jakie zgrzeje moja zgrzewarka to 16mm (tyle że chyba liczone na
zewnątrz). Miedziane rury, nie koniecznie do wody w mieszkaniu, dostanę
w zasadzie o dowolnej średnicy, ale będzie problem z przejściem na pół
cala. mam lutownice, spawarkę, ale jak coś "dupnie" to nie chciałbym
żeby mi ubezpieczyciel zarzucił "druciarstwo" i rażącą niedbałość.
Kamienia się nie boję, rury w większości będę ciągnął po ścianie, za
meblami kuchennymi. na wejściu do mieszkania będą filtry.

ToMasz

do góry

W dniu 18.04.2020 o 08:43, ToMasz pisze:
> witam
> robię instalacje wodną. mam do dyspozycji sprzęt  do lutowanie miedzi i
> zgrzewarkę do rurek plastikowych. Chciałbym aby jak najszybciej woda z
> kotła gazowego co, dopływała do wylewki. czyli minimum wody stojącej w
> rurkach. jakie są najcieńsze legalne rury do ciepłej wody?

Chodzi o oszczędzanie wody czy przyspieszenie ciepłej wody w wylewce?
Jak to drugie, to stosowanie cienkich rurek niewiele da. Woda
przepływając najpierw ogrzeje rurę i jej otoczenie, oddając swoje ciepło
i dopiero jak to wszystko się ogrzeje, to w wylewce pojawi się ciepła
woda. Mała ilość wody będzie dłużej ogrzewać rurę.
Zastosuj więc grubszą otulinę a nie cieńszą rurkę.

do góry

W dniu 18.04.2020 o 20:12, ToMasz pisze:

> do wszystkich. pod zlewem mam 3 filtry, one są zasilane plastikową rurką
> o średnicy... chyba 8mm. wewnątrz 6mm. Jak się wyjmie wkłady filtrujące,
> to z tego kranika woda leci całkiem sprawnie.

A ile masz tam metrów tej rurki?

> Kamienia się nie boję, rury w większości będę ciągnął po ścianie, za
> meblami kuchennymi. na wejściu do mieszkania będą filtry.

Filtry niewiele dają jak jest twarda woda i kamień się prędzej czy
później wytrąci. No chyba, że będziesz miał jeszcze zmiękczacz wody do tego.

Ale jak już się tak upierasz przy cienkich rurkach, to może zastosuj
miedziane rurki do instalacji hamulcowych, one mają chyba z 5mm średnicy
i wytrzymują spore ciśnienie. Możliwe, że przez różnego rodzaju nyple
czy redukcje dopasujesz to do instalacji wodnej?

do góry

Pan ToMasz napisał:

> do wszystkich. pod zlewem mam 3 filtry, one są zasilane plastikową rurką
> o średnicy... chyba 8mm. wewnątrz 6mm. Jak się wyjmie wkłady filtrujące,
> to z tego kranika woda leci całkiem sprawnie. mnie by wystarczyło... ale
> nie o mnie chodzi. druga sprawa to brak atestu na ciepłą wodę. PAsowała
> by mi rurka o średnicy 8-10mm wewnątrz. najcieńsze rurki plastikowe
> jakie zgrzeje moja zgrzewarka to 16mm (tyle że chyba liczone na zewnątrz).

Stalowa półcalówa ma wewnątrz (teoretycznie) 12,5 mm, jej plastikowy
zamiennik podobnie. Pole przekroju niewiele ponad centymetr kwadratowy.
Biorąc pod uwagę, że z kranu leci 0,1-0,2 lita na sekundę, to prędkość
wody w rurze wynosi 1-2 m/s. W kilka sekund od otwarcia kranu cała woda
z rury zostanie wymieniona. Powinna być już ciepła. Ale nie jest. Bo
problem leży trochę z boku. Ogrzać trzeba też rurę, o czym już było.
Kocioł także nie jest w mgnieniu oka gorący, w wymienniku zalega zimna
woda, sam wymiennik również jest kawałkiem złoma o pewnej pojemności
cieplnej. Tego się nie przeskoczy. Trzeba brać po prostu plastikową
rurę o typowej dla baterii średnicy (1/2"), dla spokoju sumienia wrazić
ją do gąbczanej otuliny i więcej o tym nie myśleć.

--
Jarek

do góry

> Stalowa półcalówa ma wewnątrz (teoretycznie) 12,5 mm, jej plastikowy
> zamiennik podobnie. Pole przekroju niewiele ponad centymetr kwadratowy.
> Biorąc pod uwagę, że z kranu leci 0,1-0,2 lita na sekundę, to prędkość
> wody w rurze wynosi 1-2 m/s. W kilka sekund od otwarcia kranu cała woda
> z rury zostanie wymieniona. Powinna być już ciepła. Ale nie jest. Bo
> problem leży trochę z boku. Ogrzać trzeba też rurę, o czym już było.
> Kocioł także nie jest w mgnieniu oka gorący, w wymienniku zalega zimna
> woda, sam wymiennik również jest kawałkiem złoma o pewnej pojemności
> cieplnej. Tego się nie przeskoczy. Trzeba brać po prostu plastikową
> rurę o typowej dla baterii średnicy (1/2"), dla spokoju sumienia wrazić
> ją do gąbczanej otuliny i więcej o tym nie myśleć.
>

osoba lat 70+ upiera się że ta woda sie marnuje. Co ja na to poradzę?
Już robimy tak: Kocioł jest dwuobiegowy, grzeje wodę użytkową i C.O.
Najpierw odpalamy płomień symulując mu zimne kaloryfery, więc mamy juz 2
sekundy do przodu, przez kolejne 3 sekundy płomień nagrzewa wymiennik, a
dopiero potem jest otwarcie kranu z wodą. Tak więc teoretycznie z pieca
już leci ciepła. Muszę zrobić wszystko co się da, aby zminimalizować
straty. jeśli nie - na rurce z ciepłą wodą, przy samej wylewce będzie
elektryczny przepływowy ogrzewacz wody. To dopiero będzie paranoja. ale
starsze osoby tak mają. nas to też czeka

ToMasz

do góry

ToMasz pisze tak:

> osoba lat 70+ upiera się że ta woda sie marnuje. Co ja na to poradzę?

Są tacy co łapią w wiadro w wannie.

--
Piter

człowiek chciał być królem planety
więc matka natura dała mu koronę

do góry