Problem jest taki:

sufit w lazience i pod nim drugi sufit, "nienaturalny" sufit, cos jakby
gipsowa plyta..., nazywam go sufitem "podwieszonym", odstep miedzy sufitami
= max . 20 cm.
Miedzy sufitami doprowadzono instalacje elektr. i na brzegu sufitu
podwieszonego w trzech miejscach leza sobie trzy swietlowki - swiatlo w
lazience.
Na obrazku 1. wyciagniete sa dwie swietlowki z kablami instalacji elektr.:
https://i.imgur.com/Q1LuRD2.png
https://i.imgur.com/jV9G3bY.png
swietlowki daja dosyc oklepany efekt, taka troche pseudodyskrecja punktow
swiecacych, ale tak ma byc.
Ale:
to jest lekko prostackie oswietlenie, swietlowki ze wszystkimi mozliwymi
mankamentami (brzeczenie, nowa swietlowka i po jakims czasie mruganie,
etc.).

Jaki problem:
zachowujac instal. elektr. (?) podlaczyc cos bardziej gustownego w trzech
punktach, jakies inne lampy, zapewne z innymi "oprawkami", cos slyszalem o
*ledowych* swietlowkach (?), ponoc zero brzeczenia, ponoc trwale... - nie
mam o tym pojecia.
A moze jeszcze cos innego dobrze zaswieci? Warunek brzegowy jest raczej
pewny: wykorzystac okablowanie, skoro juz jest.

Budujecie, remontujecie, to moze wiecie, co dzisiaj bedzie w punkt
rozwiazaniem.
jakies podpowiedzi beda? :)
thx.