Jest sobie budynek. przy fundamencie jest dookoła budynku wylany betonowy
chodnik szerokosci ok 1 metra. Przylega on do sciany. Chodnik nieco osiadł,
powstało pęknięcie pomiedzy chodnikiem a sciana i dostaje się tam woda.
Podejrzewam ze jest tam zero izolacji poniewaz wode podciągnęła ściana ok
metr w górę (podłoga domu znajduje się ok metr nad chodnikiem, nizej jest
piwnica) i wyszedł grzyb na scianie. z opowiadań wlasciciela domu (nie moj
dom) twierdzi on ze w tym jednym rogu (gdzie wylazl w srodku grzyb przy
podlodze) zawsze odlazil tynk i farba. Chce mu pomoc i zabezpieczyc to jakos
zeby nie ciagnela tej wody jak wsciekla. Domyslam sie ze moze ciagnac wilgoc
z samego gruntu ale wydaje mi sie ze moze ssac po scianie po deszczach czy
roztopach.

jakies sugestie?
chcialem to zalepić czyms ale nie mam pomyslu sensownego. myslalem o
wycieciu kawalka chodnika z tym peknieciem (0,5cm) i zalania tam swiezego
betonu. myslalem tez o zapackaniu tego klejem do plytek i przyklejeniu pod
delikatnym katem waskich plytek (ma na scianie tam plytki elewacyjne) zeby
utworzyc spadek i zeby nie wpadala woda w tę dziurę.

pozdrawiam

--
---------- sirapacz -------------
Zdeklarowany fiaciarz:)