-
1. Data: 2019-01-13 19:18:28
Temat: poktycia dachowe trwałosć
Od: "Adam" <d...@b...pl>
Ktoś wie co jaki okres czasu średnio, powinno się wymieniać pokrycia
dachowe?
Ostatnio zauważyłem cieknący dach w okolicy rynny (dach i rynny z blachy
stalowej), rodzina mówi że pokrycie nigdy nie było wymieniane, czyli
wytrzymało 40 lat.
Co ile lat powinno się wymienić blachę, papę, gonty?
Ceramika powinna być wieczna.
-
2. Data: 2019-01-13 22:56:23
Temat: poktycia dachowe trwałosć
Od: l...@g...com
Ceramika też nie jest wieczna, choć wytrzymuje dlugo. Pęka, deformuje się itp.
-
3. Data: 2019-01-14 01:41:13
Temat: Re: poktycia dachowe trwałosć
Od: abomito <a...@w...pl>
> Ceramika powinna być wieczna.
Znaczy- widziałem onegdaj na kolejowym budynku dachówkę.Na odwrocie był stempel
fabryczny- z dwugłowym orłem.Budynek był budowany koło 1905-6 roku. Ale to była
stara dachówka.Nie wiem, ile wytrzyma Twoja.Od drewna też coś zależy.
Ale byłem również na blaszanym dachu.Wchodziłem po blasze (ale nie pamiętam- albo
cynk, albo ocynk) kładzioną krótko przed wojną.Ale na część dobudowaną w latach
70- tych (ocynk) nie pozwolono mi wejść...
Pozdro.abomito
-
4. Data: 2019-01-14 14:07:10
Temat: Re: poktycia dachowe trwałosć
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 13.01.2019 19:18, Adam pisze:
> Co ile lat powinno się wymienić blachę, papę, gonty?
> Ceramika powinna być wieczna.
I jest. Poniemiecka. W lecie ub. roku oglądałem na Dolnym
Śląsku opuszczony pałacyk. Poniemiecki, jak to na Dolnym
Śląsku. Pałacyk całkowicie wyszabrowany w środku, ale
piękny, dachówkowy dach stał prawie nie draśnięty. Prawie,
bo u szczytu była mała wyrwa. Tuziemiec, który mnie tam
przywiózł rzekł, że miejscowi zabużanie chcieli i dachówkę
zabrać, ale nie dali rady, bo dachówki zastały przez wrednego
Niemca czymś sklejone i dach stanowi monolit.
-
5. Data: 2019-01-14 14:17:26
Temat: Re: poktycia dachowe trwałosć
Od: l...@g...com
Jesli chodzi o cementową poniemiecką dachówkę to jest po tylu latach krucha.
Ceramiczna powichrowana, z tym, że lepiej wytrzymuje upływ czasu. Są domy na Górnym
Śląsku, gdzie po oczyszczeniu i przełożeniu takiej karpiówki służy dalej, przy czym
dekarze nie chcą tego robić.
-
6. Data: 2019-01-16 21:56:44
Temat: Re: poktycia dachowe trwałosć
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
> Ktoś wie co jaki okres czasu średnio, powinno się wymieniać pokrycia
> dachowe?
W domu u Teściów z 1892 roku jest trzeci dach aktualnie. Od nowości
ówczesna czerwona dachówka, potem eternit, a od 2007 blachodachówka. Ile
wcześniej tamte dachy były to nie wiem, ale aktualny poza tym że w
niektórych miejscach zzieleniał od strony północnej to wygląda na razie
w porządku. Nie przecieka, rdzy nie widać.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
7. Data: 2019-01-16 22:24:18
Temat: Re: poktycia dachowe trwałosć
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Pisz, pisz. Przeczytalem i przez chwile widzialem przez sciane.
-
8. Data: 2019-01-17 19:10:21
Temat: Re: poktycia dachowe trwałosć
Od: "Adam" <d...@b...pl>
l...@g...com napisał:
> Ceramika też nie jest wieczna, choć wytrzymuje dlugo. Pęka, deformuje się
> itp.
Rzymu już 2000 lat nie ma o ich dachówki ceramiczne nadal sprawne, widocznie
oni robili tą ceramikę jakoś inaczej niż nasza.
Ale nadal nie dowiedziałem się co ile lat należy wymieniać pokrycie z
blachy, z papy, z drewna, ze słomy i tą naszą ceramikę:)
-
9. Data: 2019-01-17 19:13:25
Temat: Re: poktycia dachowe trwałosć
Od: "Adam" <d...@b...pl>
> Ostatnio zauważyłem cieknący dach w okolicy rynny (dach i rynny z blachy
> stalowej), rodzina mówi że pokrycie nigdy nie było wymieniane, czyli
> wytrzymało 40 lat.
Jestem po oględzinach, blacha pokrycia i rynien prawie w idealnym stanie,
tylko w jednym miejscy się syfu nazbierało i przerdzewiała blacha, jest
dziura w rynnie i w okapie pod rynną.
Teraz pytanie, jak to jakoś prowizorycznie załatać, tak żeby wytrzymało z 10
lat?
Silikon, nie silikon, jakieś kleje?
-
10. Data: 2019-01-17 20:58:35
Temat: Re: poktycia dachowe trwałosć
Od: "Adam" <d...@b...pl>
Mateusz Bogusz napisał:
>> Jestem po oględzinach, blacha pokrycia i rynien prawie w idealnym stanie,
>> tylko w jednym miejscy się syfu nazbierało i przerdzewiała blacha, jest
>> dziura w rynnie i w okapie pod rynną.
>> Teraz pytanie, jak to jakoś prowizorycznie załatać, tak żeby wytrzymało z
>> 10 lat?
>> Silikon, nie silikon, jakieś kleje?
>
> A nie możesz tych fragmentów po prostu wymienić? O rynnę i okap nawet nie
> pytam, a blachodachówka modułowa czy ta zwykła w wielkich płatach?
> Pozdrawiam, Mateusz Bogusz
Dobrze by było gdyby dało się to wymienić, ale żeby cokolwiek tam robić, to
trzeba najpierw solidne rusztowania postawić a pogoda nieciekawa.
Dach i rynny to jest wszystko obróbka blacharska zaginana i przybita
gwoździami, to jest chyba połączone trwale, więc nie wiem czy tam się da
wymienić uszkodzone fragmenty, ale jak by się dało, to nie wiem, czy ktoś by
się bawił w dorabianie pojedynczych fragmentów obróbki blacharskiej.
Więc na razie odwaliłem prowizorkę żeby nie lało się w mury, teraz myślę nad
kolejną prowizorką w celu załatania dziur.