eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domprzesunięcie płotu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 41. Data: 2011-05-12 10:43:09
    Temat: Re: przesunięcie płotu
    Od: Shaman <s...@o...com>

    Dnia 11-05-2011 o 15:27:06 quent <x...@x...com> napisał(a):

    > Użytkownik "Dawid" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:4dca8a83$0$2442$6...@n...neostrada
    .pl...
    >> Bredzisz, chyba się przegrzałeś.
    >> Może i może i masło maślane.
    >> To właśnie przez takich ludzi jak ty, którzy wszystko wiedzą, jest
    >> najwięcej sąsiedzkich sporów.Może to Ty jesteś sąsiadem Krisa?
    >> Nie umiesz z honorem przyznać się do błędu?
    >> Napisz jeszcze coś o kradzieży słupków i miedzy Pawlaku.
    >
    > Oho... ton wszechwiedzy słyszę.
    > Generalnie na takie gówniarskie zaczepki nie odpowiadam ale co tam...
    > Napisze raz jeszcze, może Dawid załapie.
    > Ja, w przeciwieństwie do Ciebie nie zakładam niczego z góry, stąd moje
    > przypuszczenia tylko. Jeśli to mój sąsiad tak bardzo chciałby odzyskać
    > swoją miedzę, to zdemontowałbym płot i liczył na to, że tę swoją,
    > odzyskaną miedzę, sam będzie grodził.
    > Poniał? ;-)

    Przeczytałbyś wątek przed swoim wtrąceniem to wszystko byś wiedział i nic
    nie musiałbyś przypuszczać.


    --
    PZDR
    Shaman


  • 42. Data: 2011-05-12 10:54:01
    Temat: Re: przesunięcie płotu
    Od: "quent" <x...@x...com>

    Użytkownik "Shaman" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:op.vvc6p7et4limig@sioux...
    > Przeczytałbyś wątek przed swoim wtrąceniem to wszystko byś wiedział i nic
    > nie musiałbyś przypuszczać.

    Jasne, mogłem przecież zawczasu przeczytać wszystko co zostało napisane po
    mnie.
    Na pewno jakaś czarna dziura znalazłaby się na podorędziu.

    Poza tym chyba jasno widać, że kilka ostatnich postów to nic nowego tylko
    rozwinięcie, na "prośbę" Dawida, mojej pierwotnej myśli.

    --
    Pozdr.
    Q
    www.elipsa.info


  • 43. Data: 2011-05-13 08:36:36
    Temat: Re: przesunięcie płotu
    Od: Shaman <s...@o...com>

    Dnia 12-05-2011 o 12:54:01 quent <x...@x...com> napisał(a):

    > Użytkownik "Shaman" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:op.vvc6p7et4limig@sioux...
    >> Przeczytałbyś wątek przed swoim wtrąceniem to wszystko byś wiedział i
    >> nic nie musiałbyś przypuszczać.
    >
    > Jasne, mogłem przecież zawczasu przeczytać wszystko co zostało napisane
    > po mnie.
    > Na pewno jakaś czarna dziura znalazłaby się na podorędziu.
    >
    > Poza tym chyba jasno widać, że kilka ostatnich postów to nic nowego
    > tylko rozwinięcie, na "prośbę" Dawida, mojej pierwotnej myśli.

    Faktycznie - przepraszam, kriskris scharakteryzował sąsiada dopiero 10min
    po tym, jak wysłałeś pierwszego posta.

    --
    PZDR
    Shaman


  • 44. Data: 2011-05-14 22:19:25
    Temat: Re: przesunięcie płotu
    Od: Przesmiewca <p...@v...com.pl>

    Kuba <...@...pl> napisał(a):

    >
    >jeżeli nie chcesz się z nim (sąsiadem) bujać to postaw sobie nowy płot w
    >rzeczywistej granicy a starego nie ruszaj - przecież nie na twojej
    >działce stoi ;)

    I to jest zajebisty pomysl :)


  • 45. Data: 2011-05-14 22:26:10
    Temat: Re: przesunięcie płotu
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 10 May 2011, kris kris wrote:

    > Witam
    >
    > Mam nagły problem - sąsiad nagle przedstawił mi dokumenty, mapki wg.
    > których płot graniczny postawiony 17 lat temu pomiędzy naszymi
    > działkami przebiega o 1,3m w głąb działki sąsiada. Koszty stawiania
    > płotu poniosła nasza rodzina (sąsiad nic).

    Wątek przeczytałem.
    Tezę z zasiedzeniem też.
    Poproszę o wyjaśnienie:
    - ile kosztuje płot o którym mowa, niech będzie per metr bieżący,
    wraz jego skasowaniem i postawieniem na nowo
    - ile kosztuje w tamtym miejscu pasek ziemi 1,3m
    - z czego wynika fakt, że nikt nie powołał się na art.151,
    tam jest mowa o "innym urządzeniu" - czy płotu to nie dotyczy?

    Jeśli wniosek wyżej jest prawidłowy, to jestem baaardzo ciekaw
    reakcji sąsiada :P

    > Dokumenty są autentyczne i nie ma co z nimi dyskutować - jeżeli nie
    > zrobimy tego w ciągu 2 tygodni wniesie sprawę do sądu.

    Acha.
    Ale dokumentu o granicy w której stoi płot są równie autentyczne?
    Bo na mój gust dowód braku "winy domyślnej" powinien bezwzględnie
    być w garści.

    pzdr, Gotfryd


  • 46. Data: 2011-05-15 08:01:46
    Temat: Re: przesunięcie płotu
    Od: Czesławek <c...@o...wytnij.pl>

    W dniu 2011-05-15 00:26, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Tue, 10 May 2011, kris kris wrote:

    > Wątek przeczytałem.
    > Tezę z zasiedzeniem też.
    > Poproszę o wyjaśnienie:
    > - ile kosztuje płot o którym mowa, niech będzie per metr bieżący,
    > wraz jego skasowaniem i postawieniem na nowo
    > - ile kosztuje w tamtym miejscu pasek ziemi 1,3m
    > - z czego wynika fakt, że nikt nie powołał się na art.151,
    > tam jest mowa o "innym urządzeniu" - czy płotu to nie dotyczy?

    + Dotyczy

    > Jeśli wniosek wyżej jest prawidłowy, to jestem baaardzo ciekaw
    > reakcji sąsiada :P

    ++

    >> Dokumenty są autentyczne i nie ma co z nimi dyskutować - jeżeli nie
    >> zrobimy tego w ciągu 2 tygodni wniesie sprawę do sądu.
    >
    > Acha.
    > Ale dokumentu o granicy w której stoi płot są równie autentyczne?
    > Bo na mój gust dowód braku "winy domyślnej" powinien bezwzględnie
    > być w garści.

    +++

    --
    Pozdrawiam
    Czesławek


  • 47. Data: 2011-05-16 11:47:52
    Temat: Re: przesunięcie płotu
    Od: "Marex" <m...@g...pl>

    Marek Dyjor <m...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Dawid wrote:
    > > W dniu 2011-05-10 20:50, quent pisze:
    > >> On 2011-05-10 19:50, Ikselka wrote:
    > >>> Pomijając sprawę "braku głowy" Watkodawcy w chwili obecnej - ja tam
    > >>> bym płot rozebrała, skoro tak chce sąsiad. I niech on sam grodzi
    > >>> powtórnie, jeśli chce mieć w ogóle jakiś płot - a myślę, że chce. I
    > >>> tyle zyska :-/
    > >>
    > >> Otóż to! Tak właśnie zasugerowałem 2 posty wyżej Krisowi :-)
    > >>
    > >> Pozdr.
    > >
    > > Nie umiecie czytać?
    > > To Kris chce płot, dlatego sąsiad ma wygrane.
    >
    > a ty jesteś adwokatem sąsiada prawda? ile ci płaci za wprowadzanie kolegi
    w
    > błąd?
    >
    > płot powstał 17 lat temu, jest bardzo prawdopodobne że granica została
    > wyznaczona sporo wcześniej, jeśli da się tego dowieść dokumentami lub
    > dowodami świadków to sąsiad może się iść wypałować ze swoim pozwem.
    > Wystarczy dowieść że 3 lata wcześniej pas ziemi też był częścią tej
    działki
    > a nie działki sąsiada ba wystarczy że kolega dowiedzie w sądzie że od
    zawsze
    > jego rodzina używała tego pasa ziemi i już mamy sprawę o zasiedzenie
    > wygraną.
    Hola, hola! nie rób czytajacym wody z mózgu! Skąd tte dodatkowe 3 lata i
    na co one starczają-wg Ciebie?. Przecież w wadliwie postawionmym płocie nie
    przyjmie sąd dobrej wiary. Tylko zła wiara może wchodzic w grę - a to
    dzisiaj 30 lat. Oczywiscie w tym przypadku bieg zasiedzenia liczyłby się od
    czasu(wieku) postawienia ogrodzenia jako objecia pasa gruntu w posiadanie
    samoistne. Brakuje wiec lat na zasiedzenie. Nie takie łatwe jest wygranie
    sprawy o zasiedzenie, jak tu czytam. Lepiej poradzić się prawnika, pokazujac
    mu dokumenty i dokładnie stan faktyczny. My tu na grupie tego nie znamy , a
    niektórzy łatwo wydają osady. Dla wystapienia o zasiedzenie ( w złej wierze-
    przyp.m.wł.) Kris mógłby wystąpić, jezeli udowodni, że posiadał pas ziemii
    już ponad 30 lat temu.
    Pozdrawia~M
    Geodeta 17 lat temu mógł w sumei potwierdzić pomiarem zwyczajową
    > granicę którą uznawali poprzedi włąciciele ziemi. wtedy też mamy
    > zasiedzenie.
    >
    > Ponadto powstaje problem odpowiedzialności, czy obecny właściciel ma
    płacić
    > za błędy geodety, obecnego lub poprzedniego, bo jak zarazie nie wiemy
    który
    > geodeta sie pomylił. Całkiem dobrze to obecne tyczenie może być błędne.
    >
    > Powiem tak gdyby sąsiad zaprosił kolega na piwo i chciał porozmawiać co
    > teraz robimy to by nei było problemu. ale sąsiad leci odrazu z pozwem do
    > sądu więc nie ma powodu aby kolega sobie żałował i zachowywał sie jak
    > przetrącony pies z ogonem pod sobą.
    >
    >
    > Sprawa nei ejst prosta i bez adwokata sie nie obejdzie.
    >
    > i sądzę że adwokat bezi ejednak kosztował mniej niż demotnaż 40 m
    ogrodzenia
    > i stawianie nowego. Zresztą potem sąsiad moze wystapić z nastepnym pozwem
    o
    > odszkodowanie za nieprawne zajmowanie jego ziemi przez 17 lat policzy mu
    > dzierżawę 60m2x 50 zł z 12 x 17 i co kolega ma płacić 610 000 złotych +
    > odsetki?
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1