-
21. Data: 2009-08-12 07:20:18
Temat: Re: rysy na stropie
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 11 Sie, 21:33, "Maniek4" <b...@w...pl> wrote:
> Użytkownik "Max_P" <M...@x...pl> napisał w wiadomo
cinews:h5sgns$uv7$1@news.onet.pl...
>
>
>
> > "Arek" <a...@w...pl>
>
> >> Witam, wczoraj byl zalewany strop z gruchy b20, podlany w 4 godz po
> >> zalaniu.Pojawily sie takie rysy, czy mam sie tym martwic?
>
> > W betonie było zbyt dużo wody.
>
> Chyba zbyt proste chociaz mozliwe. Posadzki miksokretowe maja minimalna
> ilosc wody a pekaja mimo prawidlowych wielkosci pol i dylatacji.
>
Mówisz pewnie o swojej w której nie dałeś włókien i siatkę dałeś w
bezsensownym miejscu...
;-)
-
22. Data: 2009-08-12 07:49:38
Temat: Re: rysy na stropie
Od: "kris" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:7edd5517-1ae9-4428-a3a9-3c9bc7d9927e@c34g2000yq
i.googlegroups.com...
>No a ile się zawaliło od tego czasu? Ile było remontowanych? Ile było
>ratowanych? Ile stropów podstemplowano? Ile domów stoi z pęknięciem że
>rękę można wcisnąć?
Widywałem i widuje mnóstwo domów z lat 50-60tych i nie spotkałem sie z
takimi kataklizmami o których piszesz
>Wkurza mnie takie bajdurzenie siejące właśnie zamęt w głowie. Jeżeli
>jest 1% budowli robionych w/w sposobem, a które nie doznały żadnego
>szwanku przez 40 lat to max i jest to raczej błąd statystyczny
>(odchylenie) niż prawidłowość.
Ja myślę ze max 1% doznało jakiś szwanków.
Zdecydowana wiekszość tych domów stoi, a ze sa remontowane to naturalne. Ale
remonty te nie dotycza konstrukcji stropów itp. Domy te sa teraz okładane
styro, przerabiane z kostki mazowieckiej na coś wizualnie ładniejszego itp.
I nie pisz bzdur że sie zawalaja , stropy pękają itp.
A odnośnie "atestowanego" betonu. Kiedys róznica w cenie b20 a b15 to było
kilkadziesiąt zł. Teraz jak ktoś wcześniej pisał ta różnica to 10zł. Czyli
równowartość worka cementu. Czyli poprzez dodanie 25kg cementu z b15 robi
sie b20;))
Pozdrawiam,
Krzemo.
-
23. Data: 2009-08-12 08:29:19
Temat: Re: rysy na stropie
Od: MichałG <g...@w...pl>
Arek pisze:
> Witam, wczoraj byl zalewany strop z gruchy b20, podlany w 4 godz po
> zalaniu.Pojawily sie takie rysy, czy mam sie tym martwic?
>
> http://i44.photobucket.com/albums/f13/arecki1338/DSC
F1968m.jpg
> http://i44.photobucket.com/albums/f13/arecki1338/DSC
F1969m.jpg
co sie skurczyło to juz 'po ptokach'....
Ale nośności stropu to zbytnio nie nie zaszkodzi. Rozumiem, że to fotka
górnej powierzchni stropu? ).
Betony B>=20 wymagają dużej staranności w pielegnacji, i braku
usprawniania betonowania przez nowatorskie inaczej pomysły typu 'dolej
troszkę wody, bedzie łatwiej rozgarniać'... czy 'po co te siatki tak
wysoko nad ścianami- zawszem robilim bez i trzyma'.....
Patrząc na układ rys, raczej nie są rysy nad zbrojeniem górnym powstałe
na skutek zbyt małej otuliny. Wygląda na typowe skurczowe.
Pozdrawiam
Michał
-
24. Data: 2009-08-12 08:38:38
Temat: Re: rysy na stropie
Od: MichałG <g...@w...pl>
Krzemo pisze:
> On 11 Sie, 22:07, "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl> wrote:
>> Uzytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisal w
wiadomoscinews:h5sgk6$p70$1@news.interia.pl...
>>
>>
>>
>>> Użytkownik "JanuszK" <J...@m...o2.pl> napisał w wiadomości
>>> news:h5sh3j$n6$1@news.dialog.net.pl...
>>>> Jedno i drugie pomoże jak umarłemu kadzidło. Jak są rysy to i tak d..a
>>>> zbita. Trzeba lać wodę aby się nie powiekszyły i nie było ich więcej.
>>> Na moj gust wbrew aptekarsko perfekcjonistycznym opiniom na tej grupie
>>> uwazam, ze te rysy maja i tak nic nie znaczacy wplyw na konstrukcje w
>>> przypadku domow jednorodzinnych i nie ma co sobie tym d.. zawracac.
>> 40 lat temu stropy robilo sie rozgrabiajac na deskowaniu cement z piaskiem i
polewajac woda z konewki czerpanej ze studni. Domy te stoja do dzis bez szwanku.
>
> No a ile się zawaliło od tego czasu? Ile było remontowanych? Ile było
> ratowanych? Ile stropów podstemplowano? Ile domów stoi z pęknięciem że
> rękę można wcisnąć?
>
> Wkurza mnie takie bajdurzenie siejące właśnie zamęt w głowie. Jeżeli
> jest 1% budowli robionych w/w sposobem, a które nie doznały żadnego
> szwanku przez 40 lat to max i jest to raczej błąd statystyczny
> (odchylenie) niż prawidłowość.
sugerujesz, że 99 budynków na 100, z tych wybudowanych w latach
40-50-60tych juz sie rozpadła, lub zamierza to za chwile zrobić? Była
gdzies wojna a ja nic nie wiem?
Odwróc proporcje a i tak bedzie to znacznie za dużo!
Pozdrawiam
Michał
-
25. Data: 2009-08-12 08:46:49
Temat: Re: rysy na stropie
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 12 Sie, 09:49, "kris" <k...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w
wiadomościnews:7edd5517-1ae9-4428-a3a9-3c9bc7d9927e@
c34g2000yqi.googlegroups.com...
>
> >No a ile się zawaliło od tego czasu? Ile było remontowanych? Ile było
> >ratowanych? Ile stropów podstemplowano? Ile domów stoi z pęknięciem że
> >rękę można wcisnąć?
>
> Widywałem i widuje mnóstwo domów z lat 50-60tych i nie spotkałem sie z
> takimi kataklizmami o których piszesz
>
> >Wkurza mnie takie bajdurzenie siejące właśnie zamęt w głowie. Jeżeli
> >jest 1% budowli robionych w/w sposobem, a które nie doznały żadnego
> >szwanku przez 40 lat to max i jest to raczej błąd statystyczny
> >(odchylenie) niż prawidłowość.
>
> Ja myślę ze max 1% doznało jakiś szwanków.
> Zdecydowana wiekszość tych domów stoi, a ze sa remontowane to naturalne.
Nie. Zdecydowana większość TYCH domów juz nie stoi. Te domy które były
normalnie robione (czyli beton przygotowywany oddzielnie i lane to
stoją. Te o których piszesz to już w większości nie stoją.
;-)
Urwane stropy (w całości) były często pokazywane w telewizji jakieś 20
lat temu....
Sam znam kilka przypadków, gdzie stropy były stemplowane żeby można
było jeszcze bezpiecznie mieszkać. Nawet jak poczytasz archiwum tej
grupy to znajdziesz pytania jak zabezpieczyć strop bo się
niebezpiecznie ugina...
> Ale
> remonty te nie dotycza konstrukcji stropów itp. Domy te sa teraz okładane
> styro, przerabiane z kostki mazowieckiej na coś wizualnie ładniejszego itp.
Tak i tych rys nie widać. Widziałem natomiast jak je naprawiali
zszywając ścianę metalowymi klamrami... potem szło rzeczywiście styro
i nic teraz nie widać ...
;-)
> I nie pisz bzdur że sie zawalaja , stropy pękają itp.
>
> A odnośnie "atestowanego" betonu. Kiedys róznica w cenie b20 a b15 to było
> kilkadziesiąt zł. Teraz jak ktoś wcześniej pisał ta różnica to 10zł. Czyli
> równowartość worka cementu. Czyli poprzez dodanie 25kg cementu z b15 robi
> sie b20;))
Jest jeszcze jeden aspekt sprawy... konstruktor podaje zbyt mocny
beton, aby zabezpieczyć się przed bylejakością prac wykonawców.
Wykonawcy wiedzą o tym że konstrukcje są przewymiarowane, więc
beztrosko ignorują wszelkie zalecenia wykonawcze , czym nie tylko
wyrównują w dół poziom bezpieczeństwa konstrukcji, ale wręcz
przeginają w drugą stronę... Czyli zwykle efekt jest odwrotny od
zamierzonego. Jako przykład... ponad 20 lat temu pracowałem na
budowie, a dokładnie rozrabialiśmy beton łopatami na placyku, a potem
ten beton szedł na strop . Murarz kontrolował czy są dobre proporcje i
konsystencja. Po wylaniu przez ponad 2 tygodnie nikt (poza murarzem)
nie miał prawa wejść na ten strop (mówił że nogi z d.. nam powyrywa
jak ktoś tam wejdzie). Dzisiaj po kilku dniach murarze stawiają na
świeżym stropie palety z silikatami ....
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
-
26. Data: 2009-08-12 08:53:22
Temat: Re: rysy na stropie
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 12 Sie, 10:38, MichałG <g...@w...pl> wrote:
> Krzemo pisze:
>
>
>
>
>
> > On 11 Sie, 22:07, "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl> wrote:
> >> Uzytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisal w
wiadomoscinews:h5sgk6$p70$1@news.interia.pl...
>
> >>> Użytkownik "JanuszK" <J...@m...o2.pl> napisał w wiadomości
> >>>news:h5sh3j$n6$1@news.dialog.net.pl...
> >>>> Jedno i drugie pomoże jak umarłemu kadzidło. Jak są rysy to i tak d..a
> >>>> zbita. Trzeba lać wodę aby się nie powiekszyły i nie było ich więcej.
> >>> Na moj gust wbrew aptekarsko perfekcjonistycznym opiniom na tej grupie
> >>> uwazam, ze te rysy maja i tak nic nie znaczacy wplyw na konstrukcje w
> >>> przypadku domow jednorodzinnych i nie ma co sobie tym d.. zawracac.
> >> 40 lat temu stropy robilo sie rozgrabiajac na deskowaniu cement z piaskiem i
polewajac woda z konewki czerpanej ze studni. Domy te stoja do dzis bez szwanku.
>
> > No a ile się zawaliło od tego czasu? Ile było remontowanych? Ile było
> > ratowanych? Ile stropów podstemplowano? Ile domów stoi z pęknięciem że
> > rękę można wcisnąć?
>
> > Wkurza mnie takie bajdurzenie siejące właśnie zamęt w głowie. Jeżeli
> > jest 1% budowli robionych w/w sposobem, a które nie doznały żadnego
> > szwanku przez 40 lat to max i jest to raczej błąd statystyczny
> > (odchylenie) niż prawidłowość.
>
> sugerujesz, że 99 budynków na 100, z tych wybudowanych w latach
> 40-50-60tych juz sie rozpadła, lub zamierza to za chwile zrobić?
Nie, sugeruję że 99 budynków na 100 nie było w ogóle robiona tak jak
przedpiszca pisze. A 99 na 100 z tych pozostałych JUŻ nie stoi.
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
-
27. Data: 2009-08-12 09:06:46
Temat: Re: rysy na stropie
Od: Dy <d...@m...com.pl>
> Co więcej pamiętam ze kiedyś się zalecało aby dom budować
> dwusezonowo najpierw stan surowy przykryty a w nastepnym roku
> wykończeniówka i zamieszkanie na jesieni.
Kiedyś ludzie zyli dluzej dzisiaj zyja szybciej :-)
Nie ma czasu na takie marnotrawstwo.
Pozdrawiam
Dy
-
28. Data: 2009-08-12 09:22:26
Temat: Re: rysy na stropie
Od: MichałG <g...@w...pl>
Krzemo pisze:
> On 12 Sie, 10:38, MichałG <g...@w...pl> wrote:
>> Krzemo pisze:
>>
>>
>>
>>
>>
>>> On 11 Sie, 22:07, "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl> wrote:
>>>> Uzytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisal w
wiadomoscinews:h5sgk6$p70$1@news.interia.pl...
>>>>> Użytkownik "JanuszK" <J...@m...o2.pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:h5sh3j$n6$1@news.dialog.net.pl...
>>>>>> Jedno i drugie pomoże jak umarłemu kadzidło. Jak są rysy to i tak d..a
>>>>>> zbita. Trzeba lać wodę aby się nie powiekszyły i nie było ich więcej.
>>>>> Na moj gust wbrew aptekarsko perfekcjonistycznym opiniom na tej grupie
>>>>> uwazam, ze te rysy maja i tak nic nie znaczacy wplyw na konstrukcje w
>>>>> przypadku domow jednorodzinnych i nie ma co sobie tym d.. zawracac.
>>>> 40 lat temu stropy robilo sie rozgrabiajac na deskowaniu cement z piaskiem i
polewajac woda z konewki czerpanej ze studni. Domy te stoja do dzis bez szwanku.
>>> No a ile się zawaliło od tego czasu? Ile było remontowanych? Ile było
>>> ratowanych? Ile stropów podstemplowano? Ile domów stoi z pęknięciem że
>>> rękę można wcisnąć?
>>> Wkurza mnie takie bajdurzenie siejące właśnie zamęt w głowie. Jeżeli
>>> jest 1% budowli robionych w/w sposobem, a które nie doznały żadnego
>>> szwanku przez 40 lat to max i jest to raczej błąd statystyczny
>>> (odchylenie) niż prawidłowość.
>> sugerujesz, że 99 budynków na 100, z tych wybudowanych w latach
>> 40-50-60tych juz sie rozpadła, lub zamierza to za chwile zrobić?
>
> Nie, sugeruję że 99 budynków na 100 nie było w ogóle robiona tak jak
> przedpiszca pisze. A 99 na 100 z tych pozostałych JUŻ nie stoi.
> ;-)
to zmienia postać rzeczy... o całe 1% z 1% ... ;).
Mimo to uważam, ze snujesz katastroficzne wizje.
Owszem wiele było budynków wykonanych dziwnymi sposobami, szczególnie na
terenach bidawiejskich. Ale nie wymagaj od takich 'kostrukcji'
trwałości. Miały być tanie. A że mieszka w tym juz 3cie pokolenie to
świadczy tylko tym, że nawet tak prymitywne budowle maja niezła
trwałośc... ;)
Beton przygotowany w skrzyni i dostarczany na strop łopatą przez 3 (lub
wiecej) poziomy rusztowania (bez wyciągu!)moze mieć całkiem przyzwoitą
markę, skład i wytrzymałosc. Popatrz na betonowe konstrukcje z lat
20-30tych, niedługo 100lat - wiekszośc tak była wykonywana i wcale nie
zamierza sie rozpaść.
Jednak robili to (nadzorowali) ludzie którzy mieli pojecie o tym co robią.
Sam to napisałeś w poście wyżej.
Pozdrawiam
Michał
-
29. Data: 2009-08-12 11:47:24
Temat: Re: rysy na stropie
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "freewolny" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:h5sp77$plc$1@inews.gazeta.pl...
> Wolisz, zebyśmy komuś z rysami na stropie i to nie od spodu, kto jak sam
> przyznaje, że zwilżył płytę tylko raz, gdzie nie wiemy, czy strop ma 2
> metry rozpiętości, czy dwanaście doradzili, żeby spał spokojnie bo
> wszystko jest OK?
To lepiej niech rozbierze ten strop i zaleje drugi bez pewnosci, ze rysy
watpliwego zagrozenia nie powstana?
Nie napisalem ze tak powinno byc, ale wylanie stropu czy posadzki bez rys
skurczowych coraz bardziej wydaje mi sie co najmniej bardzo trudne, o ile w
ogole mozliwe. Przekonuje mnie o tym kolejny etap budowy i kolejny beton na
sporej powierzchni. Nie wiem, czy lepiej straszyc wirtualnymi zagrozeniami
tylko z powodu, ze hipotetycznie ktos tam zechce postawic sobie akwarium za
50 lat.
Pozdro.. TK
-
30. Data: 2009-08-12 11:51:18
Temat: Re: rysy na stropie
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:7edd5517-1ae9-4428-a3a9-
>Wkurza mnie takie bajdurzenie siejące właśnie zamęt w głowie. Jeżeli
>jest 1% budowli robionych w/w sposobem, a które nie doznały żadnego
>szwanku przez 40 lat to max i jest to raczej błąd statystyczny
>(odchylenie) niż prawidłowość.
Bo ja wiem?
Odwiedz moze kilka starowek w naszym pieknym kraju. Drezno tez nie
zaszkodzi, Prage czy Wenecje.
Pozdro.. TK