-
11. Data: 2014-09-24 15:57:09
Temat: Re: sadza z kominka
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 24.09.2014 14:09, Jacek pisze:
> W dniu 2014-09-24 o 09:31, Andrzej Lawa pisze:
>
>> rozumiesz co znaczy "kominek" oraz "delikatnie się tli"?
>
> Sam napisałeś, że się tli a teraz pyskujesz.
> Usiłuję tylko wytłumaczyć, że nie każdy syf z atestem jest od razu
> eko-bio, tak samo jak nie każdy paląc płytę w kominku musi szkodzić
> środowisku. Identycznie nie każdy dyplom czyni fachowca i nie każdy test
> IQ ponad 140 czyni mędrca. Osobiście wyżej cenię robotę kogoś myślącego
> i fachowego bez uprawnień, niż dzieło tępaka z kompletem uprawnień.
Jest to o tyle zabawne, że właśnie pięknie udowodniłeś, jaki z ciebie
tępak...
Teraz wytłumaczę ci dobitnie i wyraźnie, jak komletnemu kretynowi, gdzie
się "zgubiłeś".
Frez się zdziwił, że u mnie pozostało w wyczystce tyle sadzy, podczas
gdy u niego osadziło się mniej.
Prywatnie podejrzewam, że palił nie w kominku tylko w jakimś piecu z
nadmuchem - lub jeśli w kominku to "na pełnym gazie".
Co oczywiście dawałoby mniej osadzonej (choć niekoniecznie
wyprodukowanej! - sporo mogło pójść w atmosferę) sadzy.
Ja akurat palę w kominku przeważnie przy mocno stłumionym dopływie
powietrza. Inaczej - pomijając przypadki porządnych mrozów (oraz
szybkiego rozgrzewania po wychłodzeni) - zrobiłoby się u mnie cholernie
gorąco.
Sąd moje teatralne zdziwienie, że pali w kominku płytami meblowymi przy
maksymalnie stłumionym płomieniu - o co go tak naprawdę nie podejrzewam.
Chciałem w ten sposób zwrócić mu uwagę, że rodzaj paleniska jak i
intensywność spalania wpływa na osadzanie sadzy (takoż i bezpieczeństwo
używanego paliwa)
Frez najwyraźniej zrozumiał, bo nie skomentował.
Ty zrobiłeś z siebie idiotę kompletnie przegapiając sedno sprawy.
Cieszysz się?
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
12. Data: 2014-09-24 17:20:34
Temat: Re: sadza z kominka
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 2014-09-24 o 15:23, k...@g...com pisze:
> To nie paliwa są nieekologiczne a sposoby ich spalania.
> Piec kaflowy znany z kamienic to typowy truciciel na dodatek o bardzo
> niskiej efektywności. Taka sama ilość węgla spalona w piecu z podajnikiem
> da mniej zanieczyszczeń przy dużo wyższej efektywności.
Andrzejowi to wytłumacz, bo dla mnie to prosta rzecz, a on nie pojmuje,
za to wyjeżdża z kretynami zamiast argumentów.
Miałem kiedyś w pracy gościa, który mówił, że suma wiedzy i siły głosu
jest constans i to się nawet po latach zgadza.
Jacek
-
13. Data: 2014-09-24 18:05:04
Temat: Re: sadza z kominka
Od: k...@g...com
W dniu środa, 24 września 2014 15:57:09 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
> W dniu 24.09.2014 14:09, Jacek pisze:
>
> > W dniu 2014-09-24 o 09:31, Andrzej Lawa pisze:
>
> >
>
> >> rozumiesz co znaczy "kominek" oraz "delikatnie siďż˝ tli"?
>
> >
>
> > Sam napisa�e�, �e si� tli a teraz pyskujesz.
>
> > Usi�uj� tylko wyt�umaczy�, �e nie ka�dy syf z atestem jest od razu
>
> > eko-bio, tak samo jak nie ka�dy pal�c p�yt� w kominku musi szkodzi�
>
> > �rodowisku. Identycznie nie ka�dy dyplom czyni fachowca i nie ka�dy test
>
> > IQ ponad 140 czyni m�drca. Osobi�cie wy�ej ceni� robot� kogo�
my�l�cego
>
> > i fachowego bez uprawnie�, ni� dzie�o t�paka z kompletem uprawnie�.
>
>
>
> Jest to o tyle zabawne, �e w�a�nie pi�knie udowodni�e�, jaki z ciebie
>
> t�pak...
>
>
>
> Teraz wyt�umacz� ci dobitnie i wyra�nie, jak komletnemu kretynowi, gdzie
>
> si� "zgubi�e�".
>
>
>
> Frez si� zdziwi�, �e u mnie pozosta�o w wyczystce tyle sadzy, podczas
>
> gdy u niego osadzi�o si� mniej.
>
>
>
> Prywatnie podejrzewam, �e pali� nie w kominku tylko w jakim� piecu z
>
> nadmuchem - lub je�li w kominku to "na pe�nym gazie".
>
>
>
> Co oczywi�cie dawa�oby mniej osadzonej (cho� niekoniecznie
>
> wyprodukowanej! - sporo mog�o p�j�� w atmosfer�) sadzy.
>
>
>
> Ja akurat pal� w kominku przewa�nie przy mocno st�umionym dop�ywie
>
> powietrza. Inaczej - pomijaj�c przypadki porz�dnych mroz�w (oraz
>
> szybkiego rozgrzewania po wych�odzeni) - zrobi�oby si� u mnie cholernie
>
> gor�co.
>
>
>
> S�d moje teatralne zdziwienie, �e pali w kominku p�ytami meblowymi przy
>
> maksymalnie st�umionym p�omieniu - o co go tak naprawd� nie podejrzewam.
>
>
>
> Chcia�em w ten spos�b zwr�ci� mu uwag�, �e rodzaj paleniska jak i
>
> intensywno�� spalania wp�ywa na osadzanie sadzy (tako� i bezpiecze�stwo
>
> u�ywanego paliwa)
>
>
>
> Frez najwyra�niej zrozumia�, bo nie skomentowa�.
>
>
>
> Ty zrobi�e� z siebie idiot� kompletnie przegapiaj�c sedno sprawy.
>
>
>
> Cieszysz siďż˝?
>
>
>
> --
>
> Boga prawdopodobnie nie ma.
>
> A teraz przestaďż˝ siďż˝ martwiďż˝
>
> i raduj si� �yciem!
Masz kominek źle dobrany do zapotrzebowania na ciepło. Kominki są urządzeniami o
bardzo niskiej efektywności. Kominki to dla oka a nie do grzania jak się nie ma
kradzionego opału.
-
14. Data: 2014-09-24 20:49:19
Temat: Re: sadza z kominka
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 24 Sep 2014 15:57:09 +0200, Andrzej Lawa
> lub jeśli w kominku to "na pełnym gazie".
W każdym piecu na paliwo stałe trzeba palić z jego nominalną mocą. Każde
dołowanie jego mocy za pomocą ograniczania powietrza prowadzić będzie do
generowania sadzy...
> Ja akurat palę w kominku przeważnie przy
> mocno stłumionym dopływie powietrza.
...dlatego zapewne ty masz jej więcej w kominie niż Frez.
Jak masz mocno przewymiarowany kominek w stosunku do potrzeb i musisz
zmniejszać jego moc, to zapal paliwo od góry i nie żałuj powietrza
wtórnego. Będziesz dłużej i stabilniej spalać tę samą ilość paliwa i
dodatkowo mieć czysty komin.
--
Pozdor
Myjk
-
15. Data: 2014-09-24 21:02:12
Temat: Re: sadza z kominka
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 24.09.2014 20:49, Myjk pisze:
> Wed, 24 Sep 2014 15:57:09 +0200, Andrzej Lawa
>
>> lub jeśli w kominku to "na pełnym gazie".
>
> W każdym piecu na paliwo stałe trzeba palić z jego nominalną mocą. Każde
> dołowanie jego mocy za pomocą ograniczania powietrza prowadzić będzie do
> generowania sadzy...
Argh... Przecież właśnie o tym pisałem!
>> Ja akurat palę w kominku przeważnie przy
>> mocno stłumionym dopływie powietrza.
>
> ...dlatego zapewne ty masz jej więcej w kominie niż Frez.
A o czym ja, do k*.*wy nędzy, pisałem pytając się, czy tak niski wynik
osiągnął paląc tym syfem w kominku na "maciupkim ogniu"?
> Jak masz mocno przewymiarowany kominek w stosunku do potrzeb i musisz
> zmniejszać jego moc, to zapal paliwo od góry i nie żałuj powietrza
Próbowałeś kiedyś rozpalić polana od góry? No chyba że opalasz małymi
gałązkami ;) bo normalne polana to układam jedną warstwą (dwie, trzy
sztuki) i tego się nie da rozpalić "od góry".
> wtórnego. Będziesz dłużej i stabilniej spalać tę samą ilość paliwa i
> dodatkowo mieć czysty komin.
To akurat nie problem - wszystko ładnie spada i praktycznie nic się nie
osadza. Szczotę mam pro-forma i na wypadek ewentualnych zagnieżdżeń siły
żywej.
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
16. Data: 2014-09-24 21:03:30
Temat: Re: sadza z kominka
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 24.09.2014 17:20, Jacek pisze:
> Andrzejowi to wytłumacz, bo dla mnie to prosta rzecz, a on nie pojmuje,
> za to wyjeżdża z kretynami zamiast argumentów.
Wyjeżdżam z Jackami... znaczy się z kretynami, bo jesteś kretynem - nie
zrozumiałeś sarkastycznego pytania i się wkopałeś pompatycznie się mądrząc.
> Miałem kiedyś w pracy gościa, który mówił, że suma wiedzy i siły głosu
> jest constans i to się nawet po latach zgadza.
No to ty musisz być ogłuszająco głośny...
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
-
17. Data: 2014-09-24 21:05:21
Temat: Re: sadza z kominka
Od: k...@g...com
W dniu środa, 24 września 2014 20:49:19 UTC+2 użytkownik Myjk napisał:
> Wed, 24 Sep 2014 15:57:09 +0200, Andrzej Lawa
>
>
>
> > lub jeśli w kominku to "na pełnym gazie".
>
>
>
> W każdym piecu na paliwo stałe trzeba palić z jego nominalną mocą. Każde
>
> dołowanie jego mocy za pomocą ograniczania powietrza prowadzić będzie do
>
> generowania sadzy...
>
>
>
> > Ja akurat palę w kominku przeważnie przy
>
> > mocno stłumionym dopływie powietrza.
>
>
>
> ...dlatego zapewne ty masz jej więcej w kominie niż Frez.
>
>
>
> Jak masz mocno przewymiarowany kominek w stosunku do potrzeb i musisz
>
> zmniejszać jego moc, to zapal paliwo od góry i nie żałuj powietrza
>
> wtórnego. Będziesz dłużej i stabilniej spalać tę samą ilość paliwa i
>
> dodatkowo mieć czysty komin.
>
>
>
> --
>
> Pozdor
>
> Myjk
W przypadku kominka podpalanie w nim ogniska od góry nie ma sensu. Ciepło pójdzie w
komin. Dużo powietrza to dużo tlenu i jeszcze więcej azotu. Przy spalaniu azot jest
balastem.
-
18. Data: 2014-09-24 21:27:57
Temat: Re: sadza z kominka
Od: dolniak <d...@g...com>
Witam
Pozwólcie,że i ja się wetnę.
Sadzę i popiól(drzewny,oczywiście) sypią ludziska do kompostowników.
Sadza może i kiedyś się rozloży,na pewno to tylko ziemia będzie ciemniejsza.
Popiól -w malych ilościach i owszem.W większych zanadto alkalizuje kompost i te
różnistee żyjątka zdychają.Kompostowanie trwa dlużej-lub produkt jest gorszy.
Najlepszym miejscem jest jednak kosz.
Co do palenia: kiedyś w piecu CO utylizowalem opony.Oplacalne to nie bylo,bo malą
oponę trzeba bylo podzielić na 6-8 części.Po spelnieniu kilku warunków ( wygrzany
piec,dopalanie spalin)z komina lecial tylko bialy dymek.Zero sadzy zero popiolu.Tylko
drut.
Dla ekologów:guma zawiea dużo mniej siarki,niż najlepszy wągiel.
Pozdro dolniak
-
19. Data: 2014-09-24 21:50:43
Temat: Re: sadza z kominka
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 2014-09-24 o 21:03, Andrzej Lawa pisze:
> Wyjeżdżam z Jackami... znaczy się z kretynami, bo jesteś kretynem - nie
> zrozumiałeś sarkastycznego pytania i się wkopałeś pompatycznie się mądrząc.
>> Miałem kiedyś w pracy gościa, który mówił, że suma wiedzy i siły głosu
>> jest constans i to się nawet po latach zgadza.
> No to ty musisz być ogłuszająco głośny...
Z takim podejściem do dyskusji nie dziw się, że Ci czasem ktoś gazem po
oczach psiknie.
Polecam lekturę czegoś prostego o erystyce.
Jacek
-
20. Data: 2014-09-24 21:53:27
Temat: Re: sadza z kominka
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 24.09.2014 21:50, Jacek pisze:
> W dniu 2014-09-24 o 21:03, Andrzej Lawa pisze:
>> Wyjeżdżam z Jackami... znaczy się z kretynami, bo jesteś kretynem - nie
>> zrozumiałeś sarkastycznego pytania i się wkopałeś pompatycznie się
>> mądrząc.
>>> Miałem kiedyś w pracy gościa, który mówił, że suma wiedzy i siły głosu
>>> jest constans i to się nawet po latach zgadza.
>> No to ty musisz być ogłuszająco głośny...
> Z takim podejściem do dyskusji nie dziw się, że Ci czasem ktoś gazem po
> oczach psiknie.
Póki co nikt nie psiknął. Grozisz mi, szmato? A przedstawisz się
uczciwie, żebyś mógł mężnie stanąć za swoimi słowami, czy też udowodnisz
wszem i wobec jaką jesteś małą, żałosną pizdą chowającą się za
anonimowością?
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!