W dniu 2012-06-07 17:47, ŁC pisze:

> Każdy, kto miał możliwość pracowania narzędzami mniej i bardziej
> firmowymi potwierdzi, że markowe dają zupełnie inny komfort pracy
> (niestety, wziąwszy pod uwagę cenę).

W dzisiejszych czasach wszechobecnej tandety to firmowość już nie
gwarantuje jakości a cenę podnosi i to znacznie.
Aby mieć ten komfort pracy o którym piszesz trzeba kupować naprawdę
porządne narzędzia za sporą kasę.

Ja do tematu mam takie podejście:
Mam narzędzia porządne ale ich nie tyram w piachu, błocie (chyba, że są
do tego przeznaczone), po robocie czyszczę, pakuję do walizek i zabieram
do domu. Pilarki, wyrzynarki, szlifierki, wkrętarki.

Do katowania mam chińszczyznę, takiego McAllistera, Einhella, taniego
B&D - nie strach zostawić na budowie, że wypadnie z ręki, że piach do
środka się nasypał. Mimo, że paragony zgubiłem i z ewentualnej gwarancji
nici to jakoś i tak się nic im nie dzieje.
Fakt - jakość pracy (jak się ma porównanie z lepszym sprzętem) dosyć
mizerna - a to narzędzie wibruje, a to słabe jak na moc wypisaną na
naklejce, a to włącznik tak twardo chodzi, że ręka boli, a to jak jest
poniżej 5stC to udar nie działa aż się wiertarka rozgrzeje... ALE DZIAŁA
i jak nie masz parcia na wydajność i czas to da się wiele rzeczy zrobić.

--
M.

do góry

Użytkownik "ŁC" <a...@r...to> napisał w wiadomości
news:hg75qcto9o4g.oujtcvpe7t49.dlg@40tude.net...
> Nie, jeśli wziąć pod uwagę czynnik jak komfort i skuteczność pracy.
> Każdy, kto miał możliwość pracowania narzędzami mniej i bardziej
> firmowymi potwierdzi, że markowe dają zupełnie inny komfort pracy
> (niestety, wziąwszy pod uwagę cenę).

Racja. Dokładność wykonania narzędzia to dokładność obróbki materiału.


Marek

do góry

> Racja. Dokładność wykonania narzędzia to dokładność obróbki materiału.

no nie demonizuj... to raczej od fachowca niż narzędzia zależy...
ja sobie dobrałem pasujące narzędzia, wkrętarkę kupuję zasilana z sieci, na
allegro za 50 dych, bez poszanowania, robiąc za wiertarkę też wytrzymuje 2-3
sezony, wtedy bez bólu kupuję nową, nie pieprzę się w naprawę... podobnie
wyrzynarka, najtańsza którą mam jeszcze z przed budowy, ale ileż ja ją
używam, jakieś panele, kilka desek...
kantówka często idzie w ruch, kupiłem jakiegoś pegasusa, troszkę
mocniejszego za 150 pln i działa drugi sezon, nie zamierzając się psuć, te
najtańsze za 49 pln nie wytrzymywały jednej dłuższej pracy w upale...
IMHO każdy niech dobiera w zależności od obciążenia pracą, poziomu
"zawodowstwa" (a co... fachowiec wygląda bardziej poważnie z zawodowym
sprzętem) lub po prostu dla dobrego samopoczucia...

pozdrawiam
s_13

do góry

Użytkownik "s_13" <s...@i...pl> napisał w wiadomości
news:jqsb8t$9ib$1@inews.gazeta.pl...
>> Racja. Dokładność wykonania narzędzia to dokładność obróbki materiału.
>
> no nie demonizuj... to raczej od fachowca niż narzędzia zależy...

Ale wierz mi że to co widziałem jak obrabiali stolarze przywiezione meble w
pewnym ekskluzywnym hotelu które trzeba było powciskać
w różne wnęki to naprawdę tylko solidny sprzęt. Te ręczne pilarki tarczowe z
listwami do posuwu, frezarki czy wiertarki bez bicia na uchwycie.
Jak chcesz uciąć deskę na regał w garażu to ci zwykły sprzęt z biedronki
wystarczy ale do precyzyjnych cięć to ci ręka mistrza nie wystarczy gdy
dupiate narzędzie. Utniesz albo coś wyfrezujesz dupiatym narzędziem kawałek
deski z mebla za kilk tyś zł? Zaryzykujesz że luz na wrzecionie albo piły
wyszarpie ci materiał w miejscu obróbki?


Marek

do góry

W dniu czwartek, 7 czerwca 2012 14:03:45 UTC+2 użytkownik 4CX250 napisał:
> Użytkownik "Majka" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:jqq360$sa1$1@inews.gazeta.pl...
> > Za co serwis tyle liczy?
>
> Dla ciebie wymiana pękniętego "dinksa" jest zapewne prosta, tak samo jak dla
> serwisanta, tego nie neguję. Ale serwisant musi jeszcze opłacić podatki
> media, czynsz, ZUS i stąd się bierze roboczogodzina przeciętnego serwisu
> "czegokolwiek" od 50 do 150zł. Ty siadasz rozkręcasz i wymieniasz i po
> problemie a on musi zaewidencjonować, urządzenie, rozpisać części rozliczyć
> księgi podatkowe, odłożyć urządzenie na półkę która nie jest za darmo
> miejscem w warsztacie, utrzymywać czystość w warsztacie, wymieniać zużyte
> narzędzia i materiały.
>
Rozumiem że podobnie prawisz wszystkim tym którzy Tobie jakies narzędziea do naprawy
przynoszą;)

do góry

Użytkownik "Majka" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jqq360$sa1$1@inews.gazeta.pl...

> Nie wiem, jaka wielkość vatu,

23%
>
> Za co serwis tyle liczy?
>
> Czy są miejsca gdzie mogę wyrzynarkę naprawić taniej?
Jeżeli potrafisz zrobić to sama, to idź do serwisu elktronarzędzi i zamów
potrzebną częśc. Będzie pewnie kosztować 20-30 zł. W niektórych slklepy z
narzędzami (ale nie w marketach) można zamawiać części.

do góry

W dniu 12/06/07 13:26, Majka pisze:
> Niedawno chwaliłam na pl.misc.budowanie wyrzynarkę skil, jako niezawodną, aż
> ją zepsułam:
> agresywny brzeszczot do drewna z grubymi zębami+podrzynanie+gwóźdź w drewnie
> = wyrwany brzeszczot z uchwytu i zepsuty uchwyt
>
> Odpowiedź serwisu Bosch/Skil: wymiana uchwytu w wyrzynarce 100 złotych plus
> vat.
> Nie wiem, jaka wielkość vatu, ale sama kwota netto już śmieszy wielkośćią. A
> do tego opłata za wysyłkę.
>
> Nowa wyrzynarka amatorska bardziej znanej marki to koszt 150-180 złotych.
>
> Za co serwis tyle liczy?


popatrz tu
http://www.serwis.specmajster.pl/pol_n_Czesci-zamien
ne-SKIL-4538.html

do góry